Susan Elizabeth Phillips

[Duzzz]

Ja jak już przyniosłam to przeczytam Wywaliłam na wierzch w sumie 10 tytułów SEP, które zamierzam przeczytać i te których nie czytałam i te które czytałam a nie pamiętam

Oj Janko nie ładnie tak książkę chować

[Janka]

Mam konflikt interesów.
Chcę wiedzieć, czy będę na niej płakała, ale zupełnie nie chcę teraz jej czytać.

Ten wydany dzisiaj harlequinek, taki świeżutki i pachnący, na pewno nie pozwoli mi sięgnąć po SEP.

[Duzzz]

Skończyłam te "Włoskie wakacje". Nie byłam pewna czy to czytałam czy nie, na BBN nie oceniłam. Okazuje się, że jednak nie znałam...

Spoiler:

Dziwny był moment z tym posążkiem, piorunami i krawędzią muru....

Podobała mi się para na drugim planie, która postanowiła ratować swoje małżeństwo po kilkunastu latach stażu i piątym dzieckiem w drodze.
A pierwsza para też nie była zła, chociaż czegoś mi zabrakło, a coś było co nie powinno być
Najbardziej rozwalił mnie wątek z psychologiem i tym jak Isabella kazała robić listy małżeństwu.. Swojego czasu ja ten myk wykorzystałam do ratowania, a raczej pozbycia się konfliktów między jedną parą bliskich mi osób.. Wtedy też pomogło...

Słodka jest następna w kolejce

[•Sol•]

Duz, a mnie akurat motyw z Twojego spojlera tak się podobał że czytając miałam ciary ta jej przemiana, dzikość i w ogóle, bomba.
Cała książka była super poza jedną rzeczą. Zgrzytało mi ich zapoznanie się

[Duzzz]

Ooo może i to było nie tak, ale coś mi tam nie pasowało... Żigolo
A wiesz Sol, że mi to jakoś nie bardzo... Jednak nie dziwię się, że Tobie akurat to przypadło do gustu

Spoiler:

Jednak potem podobała mi się ta cała scena w więzieniu i jego przekomiczne twierdzenie, że będzie dzidzia, bo była figurka razem z nimi... No i były bliźniaki

[•Sol•]

ciekawa jestem dlaczego Cię to nie dziwi już jestem na tyle przewidywalna że lubię takie klimaty?
Irytuje mnie że zawsze te baby jak się same strzygą nożyczkami do paznokci to wyglądają pięknie, najlepiej i w ogóle. A jakbym ja sobie coś takiego zafundowała to bym wyglądała jak trup po ekshumacji. Ech...

a tak odwrócenie ról w przekazywaniu radosnej nowiny było bomba no i epilog... Na początku nie wiedziałam o co chodzi
A i fajne jeszcze było

Spoiler:

jak on się zamienił na role, żeby grać tego dobrego.

[Duzzz]

Spoiler:

No i dostał Oscara

Jak sam nick mówi musi być coś z fantastyką

Co do tych fryzur to zauważ, że tu mężczyzna myśli, ależ ty piękna Trzeba zmienić może punkt zapatrywania i twierdzić, że jest się pięknym w każdym wydaniu

[•Sol•]

nooo to mnie rozwala jak

Spoiler:

książkowy aktor dostaje Oscara

a nie musi, ale się lubi jak jest coraz bardziej idę w kierunku nie czystej fantastyki ale jej elementów w książkach. Dlatego pewnie tak Arena też mi się podobała

Niektórym w krótkich loczkach jest dobrze może o to chodzi a na faceta pewnie bardziej działała drastyczna odmiana niż to jak ona faktycznie wyglądała.

[Duzzz]

A ile tam sławnych nazwisk padło, nie ma to jak Hollywood

"Arenę" powtarzałam ostatnio i znowu pokochałam tygryska Uwielbiam go i słonika

W sumie to nie wiem czy mu się to podobało Mnie to się ta fryzura wydała jakimś jednym wielkim kołtunem ze sterczącymi lokami

[•Sol•]

Oj nie tylko Hollywood nie zapominaj o rockmenie z Uwodziciela no i całym wachlarzu sław sportowych
no i potomek rosyjskich carów to też nie w kij dmuchał

Sinjun to cud miód i orzeszki. Słonik też lepszy numer ale tygrys to tygrys. To siedzenie w klatce, porozumiewanie się i poskramianie przez Daisy, uwielbiam.
Arena stoi na allegro za 4 dychy teraz ale licytacja i zniszczony egzemplarz. Chyba jeszcze poczekam bo już się sępy nad tą aukcją zebrały

[Janka]

Ta metoda dobierania bohaterów u SEP mocno mi przeszkadza. Nie ma umiaru, baba i nie wie, co to skromność.

[•Sol•]

akurat ci sportowcy to jeszcze spoko, ale aktor z Włoskich wakacji, pani prezydent w Pierwszej damie czy właśnie rockman światowej sławy w Uwodzicielu to lekka przeginka.

Spoiler:

Zwłaszcza że niby rockmana nikt nie poznawał w mieście

można było lecieć po mniejszej bandzie, ale wtedy to by już nie była SEP, nie ta sama którą uwielbiamy

[Janka]

Już się z tym wszystkim oswoiłam, ale przy pierwszym czytaniu zawsze sie dziwiłam, że musiała znowu tak wysoko siegnąć.
Jeszcze był pisarz, którego (nudna i idiotyczna) książka okazała się światowym bestsellerem. A w tle wspomnienie o malarzu z genialnym talentem.

[•Sol•]

Malarz z talentem niesamowitym był w Natchnieniu jeśli dobrze pamiętam. Jeszcze gdzieś? A ten pisarz gdzie?

[Janka]

Miałam na myśli pisarza i malarza z "Czyż ona nie jest słodka".
Malarza z "Natchnienia" nie pamiętam.
Mówiłam, że muszę "Natchnienie" powtórzyć, no mówiłam! Ale nie powtórzyłam....

[•Sol•]

był malarz, bajerował taką jedną krewną Kevina i zaprzyjaźnił się z Molly.
Czyż ona nie jest słodka? już do mnie jedzie, więc sobie przeczytam i już będę znać. Bo teraz ciemna jestem.

[Duzzz]

U mnie ona leży już na kupce powtórzeniowej Zamierzam się za nią zabrać niedługo, bo nic nie pamiętam z niej.. Za dużo folgowałam sobie z ulubieńszymi i teraz mam braki pamięciowe w pozostałych

A Sinjun i scena z dzieckiem i jak Daisy go broni cudooo... Uwielbiam tą scenę tyż

[Janka]

Oj tak, zwierzaki w "Arenie" są cudne i kochane.

[Agrest]

Mnie nie przeszkadzają odpały w rodzaju pierwszej damy na gigancie, nie lubię tylko wplatania realnych osób w drzewa genealogiczne bohaterów jak w Arenie czy Laleczce.

[Janka]

W sumie mam mniej więcej podobnie.
Carewicz był dla mnie nie do przełknięcia, bo to konkretna osoba.
Laleczki nie znam.
Realne osoby wystąpiły w "Z miłości", ale bez nazwisk. To było paskudne. Bo SEP je strasznie poobrażała.
Pierwszą damę bym wybaczyła, gdyby ona nie została prezydentem. To było dla mnie za wiele.

Sława bohaterów mi w ogóle nie przeszkadza w czytaniu. Sportowcy, to w ogóle nie problem. Pisarze, malarze, aktorzy, piosenkarze itd pojedyńczo również nie tak mocno.
Tylko jako system, że u SEP musi tak być zawsze.

[Duzzz]

Nie wiem czy jedyny jeszcze wszystkiego nie zdążyłam przeczytać SEP chociaż już jestem bliżej końca
Zupełnie o "Idealnej Parze" zapomniałam, a tam jest tyle świetnych, zabawnych scenek No i jaki głupiutki bohater, nie zorientował się wcześniej, że to ta mu pisana, a nie inna

[•Sol•]

też mam wrażenie że się zbliżam do końca a nie że jestem w połowie. Ale potem zostają powtórki

no bo on chciał taką z wyobrażeń, a nie wiedział że takie to są najgorsze Uwielbiałam jak Annabelle spotykała się z Deanem a Heath się o to wściekał w ogóle dziewczyna sobie ze złym Pythonem pogrywała jak chciała.

[Duzzz]

Ja też Ale tak czytałam i czytałam i doszłam do wniosku, że ona spełnia wszystkie jego wymogi na swój szalony sposób, a on ślepy i nie widzi co mu pod nosek chadza

A i jeszcze ten jej eks i

Spoiler:

stawanie się kobietą.

Za diabła nie pamiętałam, że to u SEP było, dałaby sobie rękę uciąć, ze to gdzie indziej czytałam

Uwielbiam scenę gdzie

Spoiler:

wszyscy jego klienci i nie tylko klienci siedzą u niej na kanapie, a raczej tam gdzie się da, a ona tak ich sztorcuje

[•Sol•]

ten facet co się przeobraża jak motylek jeszcze był w Mężu z ogłoszenia Graves.

To ślepy facet też właśnie doszłam do takiego samego wniosku po lekturze, znając jego wymagania i czytając o jej zachowaniu
Ale nie ma jak to mierzyć wysoko a nie wiedzieć co się ma obok

a tej sceny z drugiego spojlera nie pamiętam. Wiesz co to oznacza?

[Duzzz]

Żartujesz?! Przecież to jest cudne, jak ona tak się złości, a on stoi i gapi się na nią jak oczarowany

Spoiler:

Tam jest ta jego 'niby' idealna żona przy drzwiach, bo boi się przejść dalej

Pamiętam, ten co i tak chciał się umawiać dalej z kobietami, może i dlatego mi się to z SEP nie kojarzyło