Teraz jest 24 listopada 2024, o 21:26

Jak mieszkamy?

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 7 stycznia 2013, o 12:13

Duzz, zazdraszczam ilości książek :hyhy: I psina mnie powaliła :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 7 stycznia 2013, o 15:54

Kawko urocza choineczka ^_^

Dzięki dziewczęta :*
aralk napisał(a):Fajny pokój. Duży :) Ja cierpię na brak dużych pokoi :]
Wiecie co? W sumie to chciałabym zobaczyć miejsca skąd piszecie... Tak jak napisała Alias :)

Salon mam znacznie większy, przy innych pomieszczeniach w domu hmm to chyba sypialnia jest raczej średnia. Lubię duże przestrzenie i nie mogłabym mieszkać w bloku dlatego. Może krótki czas, ale nie dłużej. :bezradny:
Fajnie byłoby zobaczyć resztę miejsc skąd romansoholiczki piszą :wink: Zatem aparaty w dłoń kochane :D

Lorelei napisał(a):Duzz, zazdraszczam ilości książek :hyhy: I psina mnie powaliła :hahaha:

Lore to jej ulubiona pozycja :evillaugh: Jak to mówi mój: "Gdzie Ty tam i 'Lusia' :lol: Więc sobie spała a ja cykałam zdjęcia i szperałam w sieci :)

PS. Książek jest więcej, są jeszcze dwa regały takie jak te i jeszcze będę mieć półki na ścianie więc może uda mi się jakoś zapanować na bałaganem i je ładnie rozmieścić to za jakiś czas znowu podrzucę zdjęcia.

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 7 stycznia 2013, o 17:22

minichoinka b. fajna Kawko. :)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 7 stycznia 2013, o 18:22

Janka napisał(a):Kawko, a na zdjęciach, na których prezentujesz suknię, to Twoja choinka, czy cudza?

W sumie to całej rodziny, ale ubierana osobiście przeze mnie. W salonie stoi. A maleńka choineczka w moim pokoju.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 7 stycznia 2013, o 22:29

bardzo ładna, symetryczna :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 7 stycznia 2013, o 23:00

Duz, świetny pokój i świetny zbiór ;) ale pochwalić się resztą byś mogła :P

Pokazywałam skąd do Was piszę kutnowsko przy okazji obfotografowywania swojej biblioteczki ;) a gdańsko... Tu nie mam w sumie jednego miejsca, więc byłoby ciężko.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 stycznia 2013, o 00:07

Kawko, śliczna jest, ale to chyba sztuczna, prawda?

Duzzza, ślicznie mieszkasz i nie przejmuj się, jeśli coś jest niegotowe. Ty sobie wspaniale radzisz ze wszystkim, a obowiązków masz więcej niż zwykle miewają Twoi rówieśnicy. Masz na głowie studia, rodzinę, zwierzęta, dom i sto tysięcy innych spraw. Nie dokładaj sobie stresu z szybkim zagospodarowaniem domu. Pomalutku, pomalutku do wszystkiego dojdziesz. Zresztą już teraz i tak jest bardzo dobrze.


Podobają mi się meble Duzzzej. Bym mogła mieć tak sypialnię urządzoną. Moje są straszliwie proste, nowoczesne aż do bólu. Zamarzyły mi się teraz bardziej fikuśne mebelki. Niedługo będziemy odnawiać sypialnię, mam szansę przy okazji wszystko wyrzucić i dobrać nowe meble. Tym razem chyba obiorę kierunek romantyczny.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 8 stycznia 2013, o 00:28

Sztuczna, z żywą za dużo zachodu.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2020
Dołączył(a): 29 lutego 2012, o 22:05
Lokalizacja: Tam gdzie mnie zawieje.
Ulubiona autorka/autor: Barbara Kwarc

Post przez bandit » 8 stycznia 2013, o 00:34

Na plastikowym stojaku nie może być prawdziwa, toż to profanacja by była. .....

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 8 stycznia 2013, o 00:41

My mamy zawsze żywe.
Dla mojego faceta sztuczne mogą nie istnieć.
On kupuje, przycina, ustawia w stojaku. Wiesza swiatełka. Ma z tym frajdę.
Po dwóch tygodniach, jak bombki już są zdjęte, to on znowu ma frajdę ze zdejmowaniem światełek i wynoszeniem choinki na śmietnik.
Nie mam pojęcia, dlaczego on to tak bardzo lubi robić, ale lubi szczerze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 11 stycznia 2013, o 11:46

Dziewczyny fajne choinki

Duzzz, fajna szafa.

Janko, Twój F. jest wyjątkowy... rozbierać choinkę, toż to coś strasznego :wink:
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 stycznia 2013, o 15:14

maddalena napisał(a):Janko, Twój F. jest wyjątkowy... rozbierać choinkę, toż to coś strasznego :wink:

Ja rozbieram i uwielbiam to. Nawet wolę od ubierania. On tylko zdejmuje lampki i wynosi choinkę na śmietnik.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 14 stycznia 2013, o 17:38

To tylko to już jest coś, szczególnie jesli chodzi o facetów
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 2020
Dołączył(a): 29 lutego 2012, o 22:05
Lokalizacja: Tam gdzie mnie zawieje.
Ulubiona autorka/autor: Barbara Kwarc

Post przez bandit » 14 stycznia 2013, o 18:05

Można u Was na śmietnik wyrzucać, bo u nas nie bardzo.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 stycznia 2013, o 19:54

W moim regionie się wynosi choinki i kładzie na chodnikach pod domami. Pomiędzy siódmym a jedenastym stycznia, w zależności od tego, w którym dniu przyjeżdża firma po zwykłe śmieci, mają leżeć i sobie czekać, bo wtedy jadą też specjalne wozy po choinki.
Choinki mają być bez ozdób (bez lamety, sztucznego śniegu i całej reszty), bo trafią na kompost.

Niemcy mają poukładane. Czasem to aż niesamowite.
Śmieci sylwestrowe po strzelankach znikają z ulic do południa pierwszego stycznia. A to może być prawdziwa warstwa kilkunastocentymetrowa, bo już tak zaśmiecone ulice widziałam na własne oczy. A potem Pach i jest czysto.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 15 stycznia 2013, o 13:30

To poukładanie Niemców jest bardzo fajne a nie to co u nas, aż strach się bać :evil
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 stycznia 2013, o 13:59

Znowu bez przesady. Nie wszędzie tak jest. I w jedną i w druga stronę. U mnie choinki wyrzuca się przez balkon. Jestesmy poinformowani kiedy będą zabierane i nie ma problemu. Nic nie leży na ziemi, nic sie nie wala. Gospodarz układa je w jednym miejscu, codziennie dokłada. Potem jednego dnia, wóz zabiera wszytskie, spod wszystkich bloków i nie ma problemu. Specjalnie porozrzucanych fajerwerków czy pozostałosci po nich też nie widziałam. Za to widziałam gospodarza w Nowy Rok jak sprzątał. Fakt, że w newralgicznych miejscach porozstawiane były kosze do których ludzie wrzucali - i sama wrzucałam i sama widziałam jak inni to robili - wypalone fajerwerki. Jak w Nowy Rok chodziłam po mieście, też nie widzialam wielkich porozrzucanych pozostałości. Ale może miałam szczęście ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 15 stycznia 2013, o 17:32

Porządek to wcale nie jest domena Niemców. Norwegowie, Szwedzi i Szwajcarzy mają takie samo podejście. Rzeszów też jest bardzo czystym miastem. Ale to zależy chyba w dużej mierze od władz. Jak miasto pilnuje obywateli, to jest porządek. :evillaugh: Np. pojemniki na psie kupy. Odkąd są w Rzeszowie na każdym skwerku, nie zdarzyło mi się widzieć żadnej kupki na trawniku. Elegancko jest. A jeszcze 10 lat temu pełno było takich "min" w centrum.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 stycznia 2013, o 01:34

Sądzę, że najbardziej posprzątanym krajem jest Luksemburg.
Nawet w dzikim lesie ściółka jest zagrabiona, a pod drzewami jest przystrzyżona trawka, na której nawet jesienią nie leżą liście.
W żadnym z luksemburskich domów podobno nikt nigdy nie zobaczył ani jednego pyłka kurzu.
Raz udało mi się zobaczyć jeden liść, który właśnie w tym momencie spadł z krzaczka przed jakimś domem na trawę. Leżał dokładnie pięć sekund, po których z domu wyszła starowinka i go podniosła.
Nie jest łatwo mnie czymś zaszokować, ale Luksemburg potrafił.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 16 stycznia 2013, o 12:02

Niezły hardcore. Grabić liście w lesie. :hyhy:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 17 stycznia 2013, o 14:27

Nie miałam na myśli, że tak jest tylko w Niemczech ale nie oszukujmy się jest nam daleko do porządku.
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 stycznia 2013, o 02:40

To zależy gdzie. Są miejsca w Polsce, gdzie utrzymują porządek do przesady.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 18 stycznia 2013, o 12:10

Kilka lat temu musiałam spędzić kilka dni w Dębicy. Miejsc w hotelach już nie było, znaleźliśmy jakiś ośrodek ze 20 km. dalej. I przez te kilka dni jeździliśmy codziennie do Dębicy 3 razy w jedną i drugą. Matko, jaki tam był porządek. Jak dla mnie automatyczne skojarzenie ze Szwajcarią. Okna z firaneczkami, trawa zielona, skrzynki z kolorowymi kwaiatami na zewnątrz. A to były gospodarskie domy. Jak byliśmy tam trzydziestką, tak 30 osób otworzyło owczy ze zdumienia. Potem jeździliśmy do Dębicy innymi trasami i było tak wszędzie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 stycznia 2013, o 23:06

Znam w Polsce dużo więcej pięknie zadbanych miejsc.
W ogóle wydaje mi się, że wcale nie jest źle z porządkiem i czystością w Polsce.
Zmiany przydałyby się w innych dziedzinach. Według mnie źle jest np. z opieką zdrowotną i ze szkolnictwem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 19 stycznia 2013, o 00:08

Mnie się wydaje, że w Polsce wcale aż tak brudno nie jest.

A porządki w szkolnictwie i opiece zdrowotnej to by siębardzo przydały. Dorzuciłabym do tego zusy i inne ciujemuje.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości