Linda Howard

przez **Agrest** » 6 stycznia 2013, o 12:28

Howard ma rozpiętość od ha ha humoru do totalnej dramatozy.

przez **Alias** » 6 stycznia 2013, o 12:41

I to w jednej książce. Patrz Mr Perfect

przez **•Sol•** » 6 stycznia 2013, o 13:02

Perfecta czytałam, dobry był. Tylko chodzi mi o coś co jednak ma znaczną dawkę humoru, dramatoza może być, ale nie solo.

przez **aralk** » 6 stycznia 2013, o 13:02

dla mnie, dobrze, że nie wszystkie tylko hahaha

przez **•Sol•** » 6 stycznia 2013, o 14:23

ale ja się raczej nie wezmę za samą dramatozę z własnej woli

bo rozumiem że romans to jest w każdej książce?
A jak u niej wygląda sprawa mopów i śfiń? Trzyma się bohaterek z charakterem jak Blair czy Jaine?

przez **Nocny Anioł** » 6 stycznia 2013, o 14:26

kobiety maja nabiał, faceci z silnymi charakterami, ale czy świnie, to raczej nie bardzo.
przynajmniej na ile czytałam, ale tylko jedna była zabawna.

przez **•Sol•** » 6 stycznia 2013, o 14:36

która była zabawna? Pewnie Pan Idealny

przez **Nocny Anioł** » 6 stycznia 2013, o 15:00

tak, ale wszystkie były świetne

przez **•Sol•** » 6 stycznia 2013, o 15:02

wierzę, ale mnie raczej rzadko wchodzi coś co jest całkiem pozbawione humoru. Tzn romans, bo inne niehumorowe książki mogą być, w romansach jednak preferuję momenty do uśmiechu.

przez **Nocny Anioł** » 6 stycznia 2013, o 15:05

warto poczytać, moim zdaniem, a zabawne chwile są, tylko w mniejszych, lub większych ilościach.

przez **Janka** » 6 stycznia 2013, o 18:36

Nocny Anioł napisał(a):kobiety maja nabiał, faceci z silnymi charakterami, ale czy świnie, to raczej nie bardzo.

Straszna śfinia była w Niezależnej żonie (nowy tytuł Miłość czy kariera). Nudne, źle napisane, niestrawne.
Odradzam nawet wrogom.

przez **Nocny Anioł** » 6 stycznia 2013, o 18:38

nie czytałam, dzięki za info

przez **Wiedźma Ple Ple** » 6 stycznia 2013, o 20:31

W Perfekcie najstraszniejsze było to, że się człowiek wcale nie spodziewa wyrżnięcia połowy ekipy najbliższych przyjaciółek bohaterki :shock:

Człowiek czyli mua. Nie spodziewał się. Został z opadnięta szczęką bo myślał, ze zasiadł do zwykłego cziklita.

przez **Janka** » 6 stycznia 2013, o 20:33

To nie było najstraszniejsze, a najlepsze w tym wszystkim.

przez **Wiedźma Ple Ple** » 6 stycznia 2013, o 20:35

A nie wspomniałam o tym? :niepewny:

Inaczej bym zdechła z nudów ...

przez **aralk** » 6 stycznia 2013, o 20:36

jak ja się cieszę, że tego nie czytałam :evillaugh:

przez **Wiedźma Ple Ple** » 6 stycznia 2013, o 20:37

Wolne żarty, phi! :disgust:

przez **aralk** » 6 stycznia 2013, o 20:45

i bardzo się ciesze, że nie planuję :evillaugh:

przez **Alias** » 6 stycznia 2013, o 20:46

Wiedźma Ple Ple napisał(a):W Perfekcie najstraszniejsze było to, że się człowiek wcale nie spodziewa wyrżnięcia połowy ekipy najbliższych przyjaciółek bohaterki
Człowiek czyli mua. Nie spodziewał się. Został z opadnięta szczęką bo myślał, ze zasiadł do zwykłego cziklita.

U mnie podobnie. Czytam sobie komedię, a tu nagle jakby ktoś piłą mechaniczną pomachał mi przed nosem

przez **Wiedźma Ple Ple** » 6 stycznia 2013, o 20:46

No proszę pani! :czyta2:

przez **Alias** » 6 stycznia 2013, o 20:49

Słucham proszę pani?

przez **Wiedźma Ple Ple** » 6 stycznia 2013, o 20:49

Ja do aralka :hyhy:

przez **Alias** » 6 stycznia 2013, o 20:50

No chyba że.

przez **aralk** » 6 stycznia 2013, o 20:54

Tak sobie pomyślałam, że to do mnie

przez **Janka** » 6 stycznia 2013, o 20:54

Geniusz tej książki kłóci się z niektórymi innymi tworami pani Howard.
Może ona ma jakieś rozdwojenie jaźni albo co?

Linda Howard

Kto przegląda forum