Wiedźma Ple Ple napisał(a):zostawić, robić maskę z rycynowego i żółtek, łykać gelacet albo coś, nie szaleć ...
Jak zostawić?! Nie zostawić! Jestem jednak kobietą - mimo wszystko
i chcę odmiany.
34 lata włosów długich naprawdę wystarczy. Ponadto moje włosy bardzo szybko rosną, więc i tak nie pożegnam się z nimi na zawsze, bo urosną i znając siebie dam im na to dużo czasu, zanim znowu zmienię fryzurę. W końcu jedną i tę samą miałam przez mnóstwo lat.
Raz... kiedyś... skróciłam je do ramion, po półtorej roku znowu były do pasa.
Na dodatek końce są niefajne, naprawdę nie są moją chlubą, a kiedyś były, i to dużą. Wiszą smętnie związane w kitkę.
Takie radykalne cięcie chyba dobrze im zrobi, tak myślę.
/edit:
Janko tylko że jak tak oglądam w necie fryzury proponowane dla okrągłej twarzy to nie mogę znaleźć nic ciekawego w takim półdługim wydaniu. Właśnie na radykalną zmianę długości mam ochotę. Co nie zmienia faktu, że się boję.
Ta mi się podoba: