“How do you always know where to find me?'' His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.” “I don’t know what you mean.” “Once he found it, everything else in the universe made sense.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
Leżą Czerwony Kapturek z Wilkiem w łóżku. Czerwony Kapturek zapalając szluga : - Zęby u ciebie może i duże...
Do sklepu z bronią wpada kobieta : - Poproszę rewolwer. Ma być nabity i niezawodny ! - Czy ma służyć do obrony ? - Nie, do obrony wezmę adwokata.
Blondynka skarży się koleżance : - Moja siostra urodziła dziecko i nie napisała mi czy dziewczynkę, czy chłopca. Teraz nie wiem, czy jestem ciocią czy wujkiem.
Teściowa do zięcia : - Za nowy cyfrowy telewizor pół życia bym oddała. - To ja mamusi kupię dwa.
Na plaży : - Czy pani syn to ten, który sypie piasek do mojego kapelusza ? - Nie, mój syn to ten, który sprawdza, czy pana radio jest wodoodporne.
Kowalska mówi do męża : - Skocz do sklepu i kup pół litra oleju. Po jakimś czasie mąż wraca. Żona pyta : - Kupiłeś ? - Pół litra kupiłem, ale na olej już nie starczyło.
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.
Rozmowa dwóch przyjaciółek: - Mój mąż nie widzi już we mnie kobiety. Przychodzi wieczorem do domu, pyta "Co jest do żarcia?", potem żre i idzie spać. - Mam na to sposób - mówi druga. - Z moim mężem było to samo. Kupiłam sobie seksowną, satynową czarna koszulkę, czarne podwiązki z pończochami i do tego czarna maskę. Wieczorem jak wrócił z pracy, ledwo mnie w tym zobaczył, to mówię ci... Było boooosko! - O kurcze, ja też tak zrobię! Przyjaciółki spotykają się po kilku dniach. - I co, pomogło? - Daj spokój. Zrobiłam jak mi radziłaś, a on wraca do domu, patrzy na mnie i mówi: "Cześć, Zorro. Co jest do żarcia?
+18
Spoiler:
Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze ciągle jestem wku*wiona, wszyscy mnie wku*wiają, a najbardziej wku*wia mnie to, że wszystko mnie wku*wia, proszę mi pomóc! - Czy próbowała Pani w jakiś sposób się wyciszyć, uspokoić, np. spacery w lesie, parku wśród śpiewu ptaków, spacerując boso po trawie. Kontakt z przyrodą bardzo pomaga... - E tam, panie doktorze - ptaki mnie wku*wiają, bo drą ryje, w trawie pełno robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o ubranie... Nie, nie, przyroda mnie wku*wia! - To może inny sposób, np. kąpiel w wannie pełnej piany z aromaterapią, przy nastrojowej muzyce? - E tam, panie doktorze, tego też próbowałam - piana mnie wku*wia, bo szczypie w oczy, muzyka mnie wku*wia, ta nastrojowa najbardziej mnie wku*wia, a te olejki zapachowe, to dopiero wku*wiające, kleją się, lepią, plamią... Nie, nie olejki najbardziej mnie wku*wiają! - No dobrze, to może seks. Jak wygląda pani życie seksualne? - Seks?! A co to takiego? - Nie wie pani co to seks?! No dobrze, zaraz pani pokażę, proszę za parawan. Po chwili na parawanie lądują kolejne części garderoby: spodnie, spódnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili słychać sapanie i wzdychania, wreszcie słychać głos kobiety: - Panie doktorze, proszę się zdecydować! Wkłada pan czy wyciąga, bo już mnie pan zaczyna wku*wiać!
Ostatnio edytowano 31 grudnia 2012, o 21:22 przez bandit, łącznie edytowano 1 raz
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.
Bandit, przez Twój dowcip +18 o mało bym nie zdechła i sobie faceta nie zabiła. Ja z anginą, on z grypą. Tak się śmialiśmy, że zaczęliśmy kaszleć i się dusić. Jeszcze ciągle nie doszliśmy do siebie.