przez Janka » 18 grudnia 2012, o 14:13
Prześliczne wszystkie te serie.
Lilia tak je ułożyła kolorami, że przy oglądaniu, za każdym zejściem niżej, było dla mnie lepiej.
Intensywne / żywe / pastelowe / jogurtowe. Czym dalej, tym bardziej (pod względem kolorów) mi się podobają.
A całokształt najprzyjemniejszy dla oka ma trzeci rządek. Najlepsze ciacha do nich dobrano. I w ogóle są super.
Właśnie wymyśliłam, że powinnam je sobie wydrukować i obkładać nimi książki Ambera. Nawet mi nie będzie przeszkadzało, że te okładki niezupełnie pasują do książek współczesnych.