Czym jest dla Ciebie czytanie?

przez **LiaMort** » 2 grudnia 2012, o 18:31

fajny jest.xD

przez **Tsuki** » 2 grudnia 2012, o 18:38

wiedzmaSol napisał(a):z fb? też widziałam, świetny jest, życiowy bardzo.

Tak, przyjaciółka miała to na profilu.

przez **Księżycowa Kawa** » 2 grudnia 2012, o 20:47

I trudno z tym się nie zgodzić.

Jakoś tak wcześniej było wspomniane o ilości przeczytanych książek i pojawiła się tam dość duża liczba, co było dla mnie zaskakujące. Głównie dlatego, że sama aż tak dużo nie czytam. Przy okazji przypomniało mi się, że kiedyś w bibliotece była tak ankieta na temat czytelnictwa i właśnie jedno pytanie dotyczyło ilości przeczytanych książek w danym roku. I tak jak przeliczyłam na oko wyszło mi +/- około dwustu, ale pomyślałam, że to jednak za dużo i ostatecznie wpisałam 150, ale dzisiaj myślę, że 200 było bliższe prawdy. Przynajmniej tak mniej więcej wychodzi mi od dwóch lat.

przez **Janka** » 2 grudnia 2012, o 23:14

Słyszałam kiedyś wypowiedź psychologów, że dzieci i młodzież muszą czytać dużo (nie pamiętam, ile to miało być miesięcznie, chyba kilka sztuk). Natomiast dorosłym wystarczy, jeśli będą czytać 4-5 książek rocznie.
Co oczywiście nie znaczy, że źle jest, gdy więcej. Chodziło o minimum konieczne dla zdrowia i rozwoju.

przez **aralk** » 2 grudnia 2012, o 23:53

Czasami wstyd mi za moich kolegów po fachu :zalamka:

przez **Janka** » 2 grudnia 2012, o 23:59

Widzę w tym pewien sens. Bo gdy ktoś usłyszy, te 4-5, to pomyśli, "O, fajnie, tyle dam radę". Większa liczba może natomiast skutecznie odstraszyć tych, co nie czytają i mogą wcale nie zacząć.
Natomiast tych, którzy czytają, nie da się namówić, żeby czytali mniej. Nie można więc im takimi stwierdzeniami zaszkodzić.

przez **aralk** » 3 grudnia 2012, o 00:01

ja zrozumiałam, że to miał być fachowy przekaz informacji, a nie informacja obliczona na efekt konkretny, a to wielka róznica

przez **Fringilla** » 3 grudnia 2012, o 02:19

hm, a nie jest ważniejsze jednak, co się z lekturą dalej robi?
chyba że mowa o ćwiczenie konkretnych umiejętności, czyli "wieczna walka ze skłonnościami dyslektycznymi"

przez **aralk** » 3 grudnia 2012, o 09:10

pewnie, że tak i stąd moje utyskiwania i żale :embarrassed:

przez **maddalena** » 3 grudnia 2012, o 09:28

Tsuki napisał(a):http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/261493_10151127623371356_121721609_n.jpg
Bardzo spodobał mi się ten cytat.

Bardzo życiowe!

przez **Księżycowa Kawa** » 3 grudnia 2012, o 21:08

Janka napisał(a): Natomiast dorosłym wystarczy, jeśli będą czytać 4-5 książek rocznie.

Na rok? Bywa, że tyle przez tydzień przeczytam. Chociaż z drugiej strony ktoś, kto nie czyta, to całkiem niezły wynik...

Strona WWW · przez **Duzzz** » 3 grudnia 2012, o 21:12

Świetny ten link od Tsuki :padam:

A co do ilości to ja chyba bardziej doceniam tych co czytają mniej, a pamiętają dość dobrze o czym to było i potrafią się do tego bez kartkowania odnieść.
Ja czytając setki nie pamiętam dokładnie co i jak i muszę sięgać ponownie. Czasem fabuła jednego zlewa mi się z drugim. Próbowałam zwolnić, ale nie dałam rady :bezradny:

Chociaż w sumie czasem jedne podobne są tak do drugich, że różnicy nie widać :hyhy:

przez **maddalena** » 4 grudnia 2012, o 15:26

Zwolnić???? ale jak?!
Obecnie czytam mniej bo nie mam czasu ale bywało, że czytałam bardzo dużo. Jeśli już zacznę czytać książkę i mi się spodoba, to nawet gdybym nie chciała (ewentualnie dzień zwłoki) to muszę doczytać do końca, bo nie mogłabym usnąć !

Strona WWW · przez **Duzzz** » 4 grudnia 2012, o 18:06

Czytać określoną ilość

Jednak nie spisuje się to :rotfl:

Właśnie przez to, że chce się wiedzieć co dalej, a jeszcze gorzej jak to seria :zalamka:

przez **LiaMort** » 5 grudnia 2012, o 00:02

gdyby tak się dało czytać określoną ilość eh.

przez **maddalena** » 5 grudnia 2012, o 15:18

Nie sprawdzi się, chyba, że od razu wybrać określoną ilość książek z biblioteki albo księgarni itp. i później nigdzie nie chodzić, nie zaglądać... ale samo czytanie forum kusi, żeby sięgnąć po jakąś książkę. także i z forum zrezygnować? Nie!

przez **•Sol•** » 16 grudnia 2012, o 12:48

przez **LiaMort** » 16 grudnia 2012, o 16:27

dobre..x.D :rotfl:

ale prawdziwe. ;P

przez **Janka** » 16 grudnia 2012, o 19:09

Znam ten ból.

przez **Agaton** » 18 grudnia 2012, o 00:21

Pytanie! Pytanie!

Od ilu lat czytacie romanse? Nawet jeśli zdarza się kryzys, wracacie, prawda?
Pięknie proszę o odpowiedzi :padam:

przez **Jadzia** » 18 grudnia 2012, o 00:26

Pierwszy romans (harlequin to był) przeczytałam w wieku 13 lat, czyli 10 lat temu, pierwszą Sandemo chyba rok wcześniej, ale tak bardziej na poważnie

zaczęłam chyba 6 lat temu. I większych kryzysów jeszcze nie miałam

przez **LiaMort** » 18 grudnia 2012, o 00:30

hm... niech policzę... od 8..xD coś takiego. ;P a kryzysów sobie nie przypominam..xD

przez **Agrest** » 18 grudnia 2012, o 00:37

Cztery i pół roku, gatunku nigdy nie porzuciłam, więc i wracać nie było okazji.

Najzabawniejsze jednak, że jak patrzę na swoje stare zamówienia w empiku (gdzie kiedyś kupowałam książki w oryginale), to rozwój romansoholizmu totalnego zbiega się raczej z odkryciem forum po roku czytania romansów, choć może to przypadek

)

przez **Księżycowa Kawa** » 18 grudnia 2012, o 00:46

Zaczęłam w szkole średniej i raz na jakiś czas zdarza mi się zrobić dłuższą przerwę, jeśli trafię na coś wyjątkowo irytującego.

Strona WWW · przez **Kasiag** » 18 grudnia 2012, o 09:26

U mnie to będzie około 18 lat :mrgreen:

Przerw jako takich nie miałam, w sensie, że mnie odrzucało od romansów; prędzej bywa tak, że mam tzw. fazę na inny gatunek (np. fantastykę) i wtedy czytam romansów troszkę mniej

Czym jest dla Ciebie czytanie?

Kto przegląda forum