Teraz jest 23 listopada 2024, o 10:29

Dramy

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 11 grudnia 2012, o 23:13

Proszę bardzo, mam nadzieję, że coś się spodoba. ;)
Ja generalnie tez nie mam nic przeciwko dramatom, a nawet melodramatom, tylko koreańskie jakoś mnie odstraszają. Japońskie i tajwańskie bardzo lubię. Teraz nawet zaczęłam jeden oglądać. A mianowicie "Kemonomichi", obejrzałam dwa odcinki i jak na razie mi się podoba. A ponieważ ta drama, tak jak i "The Queen of SOP" są dopiero tłumaczone, zaczęłam też oglądać "Full House 2". I ta drama też bardzo mi się podoba. Długo odstraszały mnie te pudle z plakatów, ale ponieważ czytałam wiele pozytywnych komentarzy, postanowiłam się przemóc i warto było. :hyhy: Męski pudel na szczęście bardzo często prostuje włosy i nie straszy, a nawet wygląda bardzo zachęcająco. :hyhy: Damski niestety straszy cały czas, ale trudno. Charakterek ma fajny, więc mogę jej to wybaczyć. Generalnie fabuła jest bardzo zabawna. No i jest mały smaczek, jeśli ktoś lubi yaoistyczne klimaty. :P
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 12 grudnia 2012, o 11:39

Kiedyś pisałam o mega wyciskaczu łez :lol: (rany, szczęka do ziemi, bo nawet jak na mnie dramatozy do bólu) i nie pamiętałam tytułu - no więc się nazywa "Always" ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 13 grudnia 2012, o 22:11

Chodzi o ten film? http://www.filmweb.pl/film/Tu+zawsze+%C ... 005-300984
Opis faktycznie brzmi ciekawie...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 grudnia 2012, o 00:08

Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 14 grudnia 2012, o 22:00

Yhm... No opis nawet ciekawy, ale skoro twierdzisz, że tak taka dramatoza, to nie wiem, czy w wykonaniu Koreańczyków będę w stanie przez to przebrnąć... Może kiedyś, jak mi coś na mózg padnie, to się połaszczę. :P
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 23 stycznia 2013, o 21:24

Obejrzałam sobie ostatnio "Why Why Love". Byłam bardzo ciekawa trójkąta z Devilka w innej dramie. I muszę przyznać, że ponownie wypadli świetnie. Co prawda czasami miałam wrażenie, jakbym oglądała Devilka w poważniejszej wersji, ale poza ty, było fajnie. Taka typowa tajwańska dramka, trochę komedii, nieco więcej poważnych wątków, ale generalnie przyjemnie. :)

A przy okazji mały newsik. Mam wrażenie, że zaciekawi zwłaszcza Asieńkę. ^_^
http://doramaworld.blogspot.com/2013/01 ... rn-to.html
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 24 stycznia 2013, o 01:16

Aaaaa tak, widziałam, widziałam i zaciesz mam niezmierny :lovju: Zobaczymy, czy tego nie spartaczą :angel:
Ostatnio mam zastój z dramami, może po sesji w końcu obejrzę to, co zaczęłam dawno temu (czyli Yan Ya Luna... Znaczy się Alice ^_^ )
"Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia."
***
Pod stołem siedział Greebo i mył się językiem. Od czasu do czasu mu się odbijało.
Wampiry wstawały z martwych, z grobów i z krypt, ale nigdy nie zdołały tego dokonać z kota.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 24 stycznia 2013, o 22:36

Też jestem ciekawa. Szkoda tylko, ze to ma być film, nie drama, bo moje obawy są przez to dużo większe, ale zobaczymy.
Ja generalnie też ostatnio mam zastój, tak udało mi się nadrobić, przez kilkudniowy brak internetu... A jest tyle dram, które bardzo chciałabym obejrzeć, tylko kiedy? :wryyy:
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 23 lutego 2013, o 01:57

a ja chciałam się pożalić, że z wyświetlanych aktualnie dram, to ja tylko flower boy next door oglądam... a był taki okres jeszcze niedawno (jak full house 2 i kilka inny leciało), że każdego dnia jakiś nowy odcinek na mnie przetłumaczony czekał :P

ogłądał ktoś może I need a fairy aka Sent from heaven? Wyświetlili ponad 100 odcinków, ale ja tylko do 81 znalazłam... widział ktoś gdzieś resztę? z napisami najlepiej....
ps a jestem już na 77. aż się boję dalej oglądać... tja
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 26 lutego 2013, o 22:57

Oj Gmosiu takie tasiemce to ja szerokim łukiem obchodzę, więc ci nie pomogę. U mnie natomiast w dalszym ciągu brak czasu i weny na oglądanie dram. :czeka: Jedyne na co zerknę ostatnio, to jak tłumacza przetłumaczy kolejny odcinek "The Queen of SOP", a tak to posucha. :( I to do tego stopnia, że już nawet nie ogarniam nowości, tylko kilka tajwańskich... Masakra :zalamka:
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez lewkonia » 7 czerwca 2013, o 13:14

A tu albo wszyscy zajeci...albo temat 'umarl'...ale i tak napisze ze dzieki dziewczyny za te podpowiedzi jezeli chodzi o dramy nie tylko koreanskie...dzieki was obejrzalam: You are beautiful, seonggyungwan scandal, Strongest KPOP Surviva, Full House, Goong, Love Rain, Fashion King, Secret Garden, Lie to me , Shut up Flower Boy Band, Boys over Flowers wszystkie mi sie brdzo podobaly i zadna mnie nie zawiodla...no moze Fashion King ale to chyba nie wy mi ja polecalyscie :bezradny: a i ostatnio skonczylam Mischievous Kiss (literal) Playful Kiss a obecnie mecze My Girlfriend Is A Nine-Tailed Fox...bo chyba inaczej tego nie mozna nazwac...(glowna aktorka jest do kitu :mur: dlatego nie moge tego skoczyc szybciej)...zostaly mi trzy odcinki ;)
Co zas sie tyczy Japonskich to ostatnio obejrzalam: Beautiful Love, Hotaru no hikari 1 i Papdoru!, bokura ga ita 1 & 2 oraz samurai high school... :niepewny: to chyba wszystko z tego co pamietam...
Wow to calkiem spora lista jak na mnie...ale jak sopjrze na liste 'do obejrzenia' to jeszcze dluga droga przede mna :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 czerwca 2013, o 17:31

no bo jakaś posucha... chociaz ja z obowiązku obejrze tajwańską wersję YAB :]
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez lewkonia » 9 czerwca 2013, o 11:51

A ja po obejrzeniu koreanskiej wersji Mischievous Kiss aka Playful Kiss zastanawiam sie czy brac sie za japnska wersje itazura na kissu love in tokyo ktora obecnie jest emitowana :mysli:

A tak wogole to nie moge sie juz doczekac nowej dramy Yamapi-ego :cheer: wrescie jakis romans...tylko mam nadzieje ze sie nie rozczaruje hmmm
http://jnewseng.wordpress.com/2013/05/2 ... #more-2176

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 12 czerwca 2013, o 17:37

ja się zabierałam, zeby coś naskrobać od wielków :P
japońskie itazura na kiss - love in tokyo oglądam namiętnie. jak prawdziwa fanka zmaratonowałam wszystkie wersje i miszę przyznać, że tutaj nawet ten odcinek, co to za nim łaziła do pracy nakręcili tak, że nie zgrzytałam zębami :hyhy:

a gumiho to z kolei jedna z moich ulubionych dram. ale tak to jest, jak aktor nie podpasuje, to choćby cuda na kiju się działy i tak nie wchodzi :]

chciałam się pochwalić, że zmaratonowałam tajwańskie BOF, meteor garden bodajże... tragedia!!! ubiłabym tych aktorów :zalamka: miałam w planie 2 sezon, ale to chyba bym musiała pić zacząć najpierw tja

obejrzałam też waking love up (chińska wersja prince turned into frog) i substitute princess - ale to na fast-forward, bo stwierdziłam, że szkoda życia :hyhy:

hmmm... co ja oglądam teraz...
dating agency cyrano - polewne, polecam
you`re the best lee soon shin - fajne, mimo że ma być 50 odcinków. dobrze, że nie wiedziałam, bo bym nie zaczęła. ale jes jedno ale - niektóre kobitki to bym po prostu zakleblowała co najmniej - zwłaszcza tą śrotkową siostrę, przyjaciółkę matki bohaterki, matkę bohatera...
monstar - takie słodkie, pośpiewają trochę i jest się z czego pośmiać.
birth secret - i tylko się zastanawiam, czy to jego dziecko, czy nie jego. interesujące i trzyma w napięciu jak dla mnie.
nailshop paris - albo ten scenariusz do bani, albo aktorzy takie beztalencia (no może poza kayem), albo 2w1 :hyhy: ale twardo oglądam.
35 sai no Koukousei - takie school 2013 w japońskiej wersji :hahaha:
fabulous boys - no bo jak można przegapić tajwańską wersję you are beautiful :P
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 10 lipca 2013, o 20:01

nikt nic nie ogląda? mi ostatnio nic nie podchodzi, aż szkoda marnować odcinków... obejrzę, jak mi przejdzie :P
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 13 września 2013, o 21:39

cisza tu... tak się zastanawiałam, czy ktoś jeszcze ogląda the master`s sun? ja właśnie skończyłam najnowszy odcinek i nie moge się doczekać następnego tygodnia... :bigeyes:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 września 2013, o 01:00

moja ulubiona strona zniknela, wie mam przerwe :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 14 września 2013, o 03:09

ano zniknęła... :wryyy:
ja teraz się przerzuciłam na viki i gooddrama.net, ale dalej odczuwam brak dramacrazy... zaglądałam tam po tysiąc razy dziennie :zalamka:
Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 26 października 2013, o 00:26

Ponieważ na moim bezrobociu zaszyłam się przede wszystkim na oglądaniu dram, obejrzałam ich więcej niż w ciągu poprzedniego roku. Tak w więc w małym skrócie, co udało mi się w tym czasie obejrzeć.
"Lie to Me" - całkiem przyjemna komedia romantyczna, może szału nie robi, ale pośmiać się można
"Flower Boy Next Door" - obejrzałam, bo to kolejna z serii kwiecistych chłopców, ale moim zdaniem najsłabsza z nich, no może poza "Dating Agency", bo tego nie udało mi się nawet skończyć...
"I Hear Your Vioce" - ta drama pozwoliła mi uwierzyć, że koreański dramat, to nie tylko wieczna histeria, ale może z tego wyjść naprawdę ciekawa historia, zdecydowanie warte obejrzenia. :lovju:
"Full House 2" - dla tych, którzy jeszcze mają wątpliwości, pierwszą serię można wyrzucić śmiało do kosza, druga zdecydowanie nie jest marną podróbką, poza tytułem nie ma z pierwszą nic wspólnego, a i historia jest bardzo zabawna. :)
"I love You so much" - ta drama to najlepszy przykład, dlaczego warto kochać tajwańskie dramy, mimo że same sceny końcowe były dosyć kiepskie, zakończenie było dosyć niespodziewane, ale ja radowałam się na nie całym sercem, po raz pierwszy moje prośby zostały wysłuchane. :D
"Once Upon a Love" - a to dla odmiany jedna z gorszych dram, jakie oglądałam, nie dość, że sama w sobie nie była zbyt ciekawa, to jeszcze zakończenie należało do najgorszych jakie widziałam w dramach.
"A Gentlenans Dignity" - świetna komedia, z ciekawą historią, dla pośmiania się zdecydowanie polecam
"Tokio Juliet" - prawdę mówiąc do tej dramy mam mieszane uczucia, momentami bardzo fajna, a chwilami ciągnęła się jak flaki z olejem, więc generalna ocena taka średnia, jak na mój gust
"What is love?" - kolejny bardzo fajny romans, jak się wytrzyma mega cukierkowy pierwszy odcinek, dalej jest tylko lepiej. :)
"To The Beautiful You" - jak dla mnie zdecydowanie najsłabsza z wersji Hana Kimi, które widziałam (czyli japońska wersja z 2007 roku, tajwańska i ta), no bo wytłumaczcie mi, jakim cudem Korei udało się zrobić dramat nawet z Hana Kimi? Nie sądziłam, ze to jest możliwe...
"K-Pop Ultimate Survival" - a to jakaś masakra, historia była nawet całkiem, całkiem, mimo że oklepana, ale zakończenie? Musze pamiętać, by nigdy więcej nie brać się dramę, którą skrócono. :zalamka:
"Faith" - oj, zbierałam się bardzo długo na to, ale w końcu się przemogłam i stwierdziłam, że skoro to historyk, to może nawet ten melodramat da się znieść, no i nawet więcej niż się dało, mimo pewnej schematyczności drama bardzo mi się podobała.
"Arang and the Magistrate" - za to też bardzo długo się zabierałam, mimo że ciekawe, niestety nie było już tak dobre jak "Faith", jednak można było zyskać fajny wgląd w niektóre wierzenia konfucjańskie, no i tutaj pierwszy raz zobaczyłam moją nową miłość :lovju: szkoda tylko, że taki dzieciak z niego ^_^
"Respond 1997" - bardzo ciekawa drama ukazująca nieco nieznane nam społeczeństwo Korei, chociaż fanatyzm fanki tutaj ukazany nieco przeraża, przynajmniej mnie, w każdym razie warto obejrzeć, ja z utęsknieniem czekam na kolejną odsłonę [i]"Respond 1994"[i].
"School 2013" - kolejna dosyć fascynująca drama, mimo że poważniejsza, problemy współczesnych nastolatków w Korei i ukazanie systemu szkolnictwa, ale także chwytający za serce, przynajmniej moje, wątek
"Warrior Baek Dong Soo" - ta drama pozostawiła moje serce w wiecznej żałobie, już trochę czasu minęło odkąd skończyłam to oglądać, a ja dalej nie mogę się pogodzić z tym co tam się wydarzyło, cudowna drama, ja kompletnie oszalałam na jej punkcie :lovju: :love: no i tutaj moja nowa miłość ujawniła się z pełną mocą :moe:
"Queen In-hyun's Man" - jakoś szału nie robiła ta drama, ale do obejrzenia przyjemna
"The Princess Man" - a to było całkiem niezłe, co prawda chwilami zadawałam sobie pytanie jak dużo może się jeszcze udać tym złym, ale ponieważ było to ograniczone kilkoma faktami historycznymi, jakoś się z tym pogodziłam
"Bridal Mask" - tutaj też mam mieszane uczucia, historia ciekawa, fabuła wciągająca, ale bohaterowie mnie zupełnie do siebie nie przekonali, a tego mi zabrakło, żeby w pełni cieszyć się tą dramą.
"I Miss You" - przyznaję się, połasiłam się ze względu na moją nową miłość, ale stwierdziłam, że współczesny melodramat koreański jest jednak ponad moje siły, obejrzałam tylko dlatego, ze wciągnęła mnie historia, ale jak widziałam tych wiecznie płaczących głównych bohaterów, to mnie coś trafiało.
"The Moon That Embraces the Sun" - było trochę inne niż się spodziewałam, ale właściwie nawet lepsze, może to nie był taki historyk, jakie najbardziej lubię, ale zdecydowanie fajny.

No to chyba by było na tyle, wydaje mi się, że o niczym nie zapomniałam, obejrzałam jeszcze parę filmów, ale poza "Parade", który naprawdę mi się podobał, jakoś żaden nie zapadł mi szczególnie w pamięć, więc nie będe się teraz nad nimi rozwodzić. :P
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 26 października 2013, o 09:17

Niezła lista :hyhy:
Dla mnie Bridal Mask przez pierwsze odcinki było zbyt napakowane... wszystkim ;) Ale później, kiedy dodali więcej akcji, która nie była dramatozą to nawet dobrze mi się to oglądało. I zaskoczyli mnie zakończeniem, to na plus :)
A ja niedawno obejrzałam Seducing Mr Perfect i muszę przyznać, że dawno mi się tak nie podobał film koreański. Wielki plus za to, że mniej więcej połowa dialogów jest po angielsku (Azjaci mówiący takim normalnym, łatwym do zrozumienia angielskim :cheer: ) Sama historia też sympatyczna, jak dla mnie dobra komedia.
"Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia."
***
Pod stołem siedział Greebo i mył się językiem. Od czasu do czasu mu się odbijało.
Wampiry wstawały z martwych, z grobów i z krypt, ale nigdy nie zdołały tego dokonać z kota.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 27 października 2013, o 20:54

Prawda? Sama jestem w szoku, dopiero jak zaczęłam to pisać zauważyłam ile tego było. :rotfl:

A co Bridala. Mi się właściwie akcja od początku do końca podobała. Historia ciekawa, można się sporo dowiedzieć o tamtych czasach w Korei. Ale bohaterowie byli jacyś tacy mało przekonujący, zabrakło mi w nich czegoś, co by pokazało, że byli jednak normalnymi ludzkimi, ze zwykłymi ludzkimi wahaniami. Bo tak to otrzymaliśmy bohaterów, którzy potrafili zmienić się w jednej chwili o 180 stopni, bez zastanowienia, czy śladu wątpliwości, jaką ścieżkę powinni obrać. I taka była cała trójka głównych bohaterów. A zakończenie... Hmmm... Było zaskakujące, to muszę przyznać. Na początku miałam trochę żalu, bo miałam nadzieję na nieco inne zakończenie, ale teraz uważam, że chyba było najlepsze z możliwych.
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 27 października 2013, o 23:14

Ja nie liczyłam na
Spoiler:
, ale takiego też się nie spodziewałam. Myślałam, że będzie odwrotnie :yeahrite:
Dla mnie akcja była miejscami za bardzo napakowana wszystkim. A Lee Kang To się zmienił, bo od początku robił to, co robił dla swojej rodziny a nie z przekonań. Najmniej przekonywał mnie jego przyjaciel...
"Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia."
***
Pod stołem siedział Greebo i mył się językiem. Od czasu do czasu mu się odbijało.
Wampiry wstawały z martwych, z grobów i z krypt, ale nigdy nie zdołały tego dokonać z kota.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 27 października 2013, o 23:26

Nie no ja też nie liczyłam na
Spoiler:
miałam tylko nadzieję na jakieś
Spoiler:
w końcu takich przyjaciół, jakimi byli niełatwo znaleźć. A i mi się zdawało, że już prędzej
Spoiler:
tu byłam w lekkim szoku. A jeśli chodzi o samą zmianę Kang To, to nie mam nic przeciwko, ale chodzi mi bardziej o to, że póki żyła jego rodzina twierdził, że nie obchodzi o kraj, bo ten nic mu nie dał, nie miał też żadnego sentymentu w stosunku do pobratymców, a jak tylko oni umarli nagle stwierdził, że będzie walczył o niepodległość i nie potrafił się już zmusić do uderzenia kogokolwiek nawet w imię tej niepodległości. W jednej chwili z diabła stał się aniołem i to jakoś mi nie pasowała. Chociaż on jeszcze miewał chwile kiedy się bronił swoim zachowaniem. I zgodzę się z tobą, że Shunji był w tej przemianie jeszcze mniej przekonujący i on się już niczym nie bronił. Ale Mok Dan była taka sama. Do dzisiaj się zastanawiam jakim cudem potrafiła tak szybko pogodzić wizerunek diabła Kang To
Spoiler:
Kolejna rzecz, która zupełnie do mnie nie trafiła...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2312
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Terry Pratchett, Janet Evanovich

Post przez Asieńka » 28 października 2013, o 11:16

Myślę, że to przez pamięć o dzieciństwie, w końcu to był też
Spoiler:
,a on przecież nie mógł być zły :bezradny:
Ale naspoilerowałyśmy :rotfl:
"Znasz przypowieść o żabie w śmietanie? Jak dwie żaby wpadły do dzbanka ze śmietaną? Jedna, myśląc racjonalnie, szybko zrozumiała, że opór jest bezcelowy i że losu nie da się oszukać. A może jest jakieś życie pozagrobowe, więc po co się niepotrzebnie wysilać i na próżno pocieszać płonnymi nadziejami? Złożyła łapki i poszła na dno. A druga była na pewno durna, albo niewierząca. I zaczęła się szamotać. Wydawałoby się, po co się szarpać, jeśli wszystko przesądzone? Szamotała się i szamotała... Aż ubiła śmietanę na masło. I wylazła z dzbanka. Uczcijmy pamięć jej towarzyszki, przedwcześnie poległej w imię postępu filozofii i racjonalnego myślenia."
***
Pod stołem siedział Greebo i mył się językiem. Od czasu do czasu mu się odbijało.
Wampiry wstawały z martwych, z grobów i z krypt, ale nigdy nie zdołały tego dokonać z kota.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 28 października 2013, o 19:19

Cóż, wszystko pięknie oznaczone, kto nie chce nie nie musi czytać. :hyhy:

Hmmm... Bo ja wiem, kiedy jej wcześniej o tym powiedział, wyrzuciła go za drzwi twierdząc, że kłamie. A jak tylko się dowiedziała, że
Spoiler:
była wielka miłość. Ale to może tylko moje odczucie... Jak już pisałam, jakoś cala trójka mało przekonująco dla mnie wypadła. A jej dodatkowo nie lubiłam. :evil:
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości