Teraz jest 21 listopada 2024, o 20:48

Książki pojedyncze czy serie?

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 3 grudnia 2012, o 09:33

Dokładnie, pomimo, że kolekcje mogą doprowadzić do bankructwa to jeśli są one dobre to można się pokusić ale wielokrotnie bywa tak, że kolejne nie są tak dobre jak pierwsza książka.
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 3 grudnia 2012, o 17:06

Agrest napisał(a):Ech, nie każdy jest zaraz Evanovich, żeby mówić o żyle złota ;)

Mało której się udaje, ale dużo z nich próbuje.
Jak spada zainteresowanie jedną serią, to jeszcze próbują z następną.
Na mojej własnej liście pisarek widzę to szczególnie u Amerykanek. Angielki jednak rzadziej, ale oczywiście też się tam zdarzają cykle.

W Polsce np. Grochola i Szwaja. U nas jest bardzo długa tradycja serii przygodowych dla młodzieży - to nie jest nowa moda z Hameryki.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 3 grudnia 2012, o 19:32

aralk napisał(a):Zresztą dobry cykl, nie jest zły... Byle był na niego pomysł ;)


Zgadzam się :D Jako przykłady podałabym tutaj Obcą Gabaldon (której co niektórzy nie chcą dalej czytać :hyhy: ) czy In Death J.D. Robb :D
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 3 grudnia 2012, o 20:05

A ja się wybiję i powiem, że nawet dobra seria jest zła, no bo tak. Nie mogę czytać tych niekończących się historii... Książka powinna mieć rozpoczęcie, rozwinięcie i zakończenie. Osobiście jeśli biorę się za serię, to jeśli nie doczytam jej do końca rozpędem, jedna część po drugiej, to wątpliwe, że doczytam w ogóle :roll:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 3 grudnia 2012, o 20:36

Janka napisał(a):
Agrest napisał(a):Ech, nie każdy jest zaraz Evanovich, żeby mówić o żyle złota ;)

Mało której się udaje, ale dużo z nich próbuje.
Jak spada zainteresowanie jedną serią, to jeszcze próbują z następną.
Na mojej własnej liście pisarek widzę to szczególnie u Amerykanek. Angielki jednak rzadziej, ale oczywiście też się tam zdarzają cykle.

W Polsce np. Grochola i Szwaja. U nas jest bardzo długa tradycja serii przygodowych dla młodzieży - to nie jest nowa moda z Hameryki.


Ja wiem, że serie są bardziej opłacalne, chodziło mi raczej o to, że dla wielu autorek to po prostu zarobek o ileś tam wyższy niż gdyby pisały pojedyncze, ale nie jakieś złote góry. I znów, taki jest teraz trend, mam nadzieje że w końcu zluzują z tym, bo jak dla mnie serii jest w tej chwili zdecydowanie za dużo, i to serii długich.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 3 grudnia 2012, o 21:00

Tak sobie myślę i jedną z najstarszych serii jest cykl Agaty Christie o Poirot, czy o pannie Marple. Więc to stara moda z UK :P A w XIX wieku modne było pisanie odcinków powieści do czasopism. Obiło mi się o uszy, że ta moda wraca, w ciut innej wersji. Podobno na Amazonie są pisarki, które sprzedają po rozdziale :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 3 grudnia 2012, o 21:02

To już chwyt poniżej pasa.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 3 grudnia 2012, o 21:04

Jedna z tych serialowych powieści miała wyjść u nas jako jednak książka, ale nie wiem czy w końcu wyjdzie, bo to chyba to, co ostatecznie z jej okładką wyszło coś innego. No to się jasno wypowiedziałam.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 3 grudnia 2012, o 21:07

Chodzi o to z okładką co bucik zapięty na kłódkę? :roll:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 3 grudnia 2012, o 21:13

Ano ten bucik.

To miało być Anything He Wants Sary Fawkes (podtytuł czy też nazwa serii: Dominated by the Billionaire...), a wyszło Seducing Cinderella Giny Maxwell.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 4 grudnia 2012, o 09:09

Kasiag napisał(a):
aralk napisał(a):Zresztą dobry cykl, nie jest zły... Byle był na niego pomysł ;)


Zgadzam się :D Jako przykłady podałabym tutaj Obcą Gabaldon (której co niektórzy nie chcą dalej czytać :hyhy: ) czy In Death J.D. Robb :D


Niektórzy jednego nie chcą, drugiego jeszcze nie znają ;)

Jadziu, coś w tym co mówisz jednak jest. Faktycznie jak jest mozliwość i zapał to ja od razu całą serię, a nie po kawałku, bo potem leży... i właściwie czeka na dobry czas. Chyba troche tak miałam z [/i]Pierwszym prawem magii[/i] i ze Smokami choć z tymi już mniej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 4 grudnia 2012, o 15:03

Ja widzisz Smoków nie wzięłam z rozpędu i na pierwszej części skończyłam ;) A przypuszczam, że nawet jakbym teraz rzuciła Statki to miałabym problem potem, chociaż już czytałam...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 4 grudnia 2012, o 15:21

Liberty napisał(a):Tak sobie myślę i jedną z najstarszych serii jest cykl Agaty Christie o Poirot, czy o pannie Marple. Więc to stara moda z UK :P A w XIX wieku modne było pisanie odcinków powieści do czasopism. Obiło mi się o uszy, że ta moda wraca, w ciut innej wersji. Podobno na Amazonie są pisarki, które sprzedają po rozdziale :hyhy:



Z tym, że każda jej książka ( A.Christie) stanowi oddzielną historię (chybe, że czegoś nie wiem) można czytać każdą z osobna. :cheer:
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 4 grudnia 2012, o 22:18

To, że romanse pisze się seriami, dowiedziałam się przez przypadek i jeśli nie mylę się, to była Putney; jakoś czytałam którąś z kolei jej powieść, gdy zauważyłam, że pojawia się znajoma postać - w pierwszej chwili sądziłam, że to wyjątek od reguły. Potem zauważyłam to u innych autorek. Jako że na początku nie bardzo miałam gdzie sprawdzić, co i jak, to za bardzo się nie przejmowałam kolejnością; teraz raczej to sprawdzam, biorąc pod uwagę, co się dzieje, bo przy niektórych warto zachować właściwą kolejność. Najczęściej u mnie pojawia się ze zebraniem kompletnej serii i jednego wydawnictwa. Nadal sporo mam niepokończonych. Aczkolwiek jeśli pierwsza część nie przypadnie mi do gustu, raczej nie sięgam po następne.
Swego czasu również miałam spory problem z fantastyką, bo niektóre części były kiepsko oznaczone, niejednoznacznie, przynajmniej w moim mniemaniu, to za nie się nie brałam, bo chciałam akurat zaczynać od środka. Mając do dyspozycji internet, jest łatwiej, choć i tak spisuje niektóre tytuły, bo stale mi się mylą.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 grudnia 2012, o 22:36

Księżycowa Kawa napisał(a):choć i tak spisuje niektóre tytuły, bo stale mi się mylą.

Muszę mieć pełny spis wszystkich książek pojedyńczych i serii każdej z "moich" pisarek, bo inaczej bym się całkowicie pogubiła.
Najwyżej u stu pisarek znam wszystko na pamięć, reszta to galimatias.
Że o harlequinach nawet nie wspomnę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 4 grudnia 2012, o 22:43

Zaczęłam prowadzić spis przeczytanych książek, bo zaczęłam się gubić oraz spis posiadanych, bo w ten sposób łatwiej sprawdzić, co już mam, a w razie wątpliwości poszczególne tytuły, serie i autorów sprawdzam w Biblionetce, co naprawdę się przydaje. Najgorzej że nie zawsze mam przy sobie kartkę...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 grudnia 2012, o 23:22

Polskie podwójne zakupy już mi się nie zdarzają. W tej dziedzinie jestem mistrzynią. (Pomagam losowi, bo często mam ze sobą notesy, gdy wiem, że będę w pobliżu księgarń.)
Niemieckie i polskie harlequiny też już dawno opanowałam.
Największym problemem są dla mnie książki po niemiecku pisarek, z którymi jestem słabiej obeznana. Notesów jest za dużo, żeby nosić do księgarni, łatwo więc o wpadkę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 grudnia 2012, o 21:42

Janka napisał(a):Polskie podwójne zakupy już mi się nie zdarzają. W tej dziedzinie jestem mistrzynią. (Pomagam losowi, bo często mam ze sobą notesy, gdy wiem, że będę w pobliżu księgarń.)

W takim razie pozostaję daleko w tyle, bo mam tylko jeden mały notes, ale może z czasem jeszcze się wyrobię... :wink:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 39
Dołączył(a): 10 listopada 2012, o 01:32
Ulubiona autorka/autor: ja sama

Post przez Esperanza » 8 grudnia 2012, o 19:48

U mnie bywa różnie. Zdarza się, że jeśli widzę, że historia jest jednotomowa, to czekam na przeceny w księgarniach, za to zainteresuję się całą serią lub książką, której kontynuacja została już z góry zapowiedziana, a zdarza się, że jest wręcz odwrotnie.
A podwójne kupienie jeszcze mi się chyba nigdy nie zdarzyło. Mam bardzo dobrą pamięć i wiem, jakie książki stoją w domu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 grudnia 2012, o 20:41

u mnie to różnie bywa,zdarza się,że kupuję tę samą książkę w dwóch egzemplarzach,zwłaszcza jak ma inną okładkę niż ta przeze mnie posiadana,albo inny blurb na okładce...Za dużo ich mam żeby pamiętać każdy tytuł
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 8 grudnia 2012, o 22:45

Na razie raz to mi się przydarzyło: z Krentz i "Gwiazdą sezonu" - mam Harlequin Temptation i Satine, bo kupowałam tej autorki, co wpadło w moje ręce bez zastanowienia, dopiero jak zaczęłam robić spis zorientowałam się i od tego czasu uważam. To mi się przydało, bo sporą część Satine wydaje pod zmienionymi tytułami.
Wprawdzie z większością nie mam problemu, szczególnie że na czymś mi specjalnie zależy, ale niekiedy zdarza się mi kupować coś okazyjnie i poniekąd przypadkowo - te ostatnie pozycje jakoś umykają mi z głowy, zwłaszcza gdy są nieprzeczytane. Ponadto coraz częściej mając do czynienia ze wznawianiem książek pod innymi tytułami takich autorek, jak Krentz, Roberts, w razie wątpliwości warto sprawdzić.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 grudnia 2012, o 23:07

Zdarzyło mi się kupić książkę i za dwa tygodnie kupić dokładnie tę samą, żadne tam zmiany tytułu czy inne wydania ;)

No cóż, Jadzia skorzystała, choć może też nie do końca, bo jej się nie podobało :lol:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 8 grudnia 2012, o 23:25

Nie no, skorzystała, skorzystała ;) i w planach mam ciągle inne książki Cach, za tą pewnie też bym się chciała kiedyś brać ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 8 grudnia 2012, o 23:32

Czy ja wiem, wydaje mi się, że Cach ma i bardziej niejadziowe książki niż ta, więc mogłabyś się zniechęcić do tego czasu ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 3014
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: T.A. White

Post przez nana_rlbi » 9 grudnia 2012, o 19:44

ja tam nic przeciwko seriom nie mam, jeśli tylko tych pojedynczych tomów później na połówki nie dzielą :evil:
napatoczyłam się tak na J.R.Ward i jej serię "Black Dagger" w niemieckim wydaniu, każdy jeden oryginalny tom tu wydawany jest w dwóch częściach i dodatkowo, każda z tych części ma inny tytuł, odpuściłam sobie po szóstym podwójnym tomie i przeszłam na oryginał :]

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości