Teraz jest 24 listopada 2024, o 04:53

Romans historyczny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 22 października 2012, o 20:33

Ja czytałam ten Szyfr i mnie się bardzo podobał :)
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 22 października 2012, o 21:27

Czytałam Szyfr Blackstone'a Rose Melikan , ale to było już dość dawno, więc niezbyt dobrze pamętam, ale oceniłam w Biblionetce na 4 więc chyba podobała mi się :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 23 października 2012, o 07:34

Dzięki dziewczyny, znaczy, że można czytać.

Ps. Tajema, dalej czekam na Twoją opinię ^_^
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 23 października 2012, o 18:01

Obiecuję, że jak tylko przeczytam to napiszę :)
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 30 listopada 2012, o 14:58

maddalena napisał(a):Dzięki dziewczyny, znaczy, że można czytać.

Ps. Tajema, dalej czekam na Twoją opinię ^_^


Tak, wiem, zajęło mi to mnóstwo czasu, ale wreszcie przeczytałam Szyfr Blackstone'a Rose Melikan :P
I powiem, że tak średnio. Na początku wolno się rozkręcało, potem jakoś romansu było mi mało, chociaż był i to wcale nie na szarym końcu i w bardzo odległym tle ;) ale jakiś niedosyt miałam.
Chyba nastawiłam się przede wszystkim na romans, nie wiedzieć czemu, kiedy opis mówi inaczej ;)
Nie było złe, było tylko... niepełne - dla mnie oczywiście.
Myślę, że warto przeczytać, ale czy od razu kupować?
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 6 grudnia 2012, o 22:53

Jak zostac księżną Shana Galen, to lektura od której nie mogam się oderwać i polecam wszystkim.
Zaczyna się podczas Rewolucji francuskiej, gdy 13-letni Julien wraz z matką, uciekają z płonącego pałacu, niestety w domu pozostaja dwaj bracia bliżniacy.
Przez 12 lat, już w Angli stara sie dowiedzieć o losach swoich braci, często wyjeżdża do Francji, badając każdy ślad i pogłoskę. Wzbudza to podejrzenie, że jest szpiegiem.
Do jego domu zostaje więc przysłana dziewczyna z podrobioną tożsamością, która jest rzekomo córką przyjaciólki jego matki, a jej zadaniem, jest udowodnienie że rzeczywiście jest szpiegiem.
Książka pełna przygód, zaskakujących zwrotów akcji, pełna zmysłowości i dobrego humoru. Bardzo mi sie podobała i czekam z niecierpliwością, na dalsze części cyklu Synowie rewolucji.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 7 grudnia 2012, o 08:52

zapisałam sobie :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 grudnia 2012, o 13:43

Chyba przegapiłyśmy wydanie tej książki, bo nie pamiętam jej z zapowiedzi, a na stronie wydawnictwa data wydania to październik 2012. Nie jestem pewna czy to stuprocentowy romans czy popada raczej w historyczny obyczaj, ale jakiś romans zapewne tam jest.

Obrazek

Rok 1891. Siedemnastoletnia Klara Carter ma wkrótce zadebiutować na salonach Nowego Jorku. Zadanie postawione przed dziewczyną jest jasne - powinna oczarować Franklina De Vriesa na tyle, by się jej oświadczył. Małżeństwo może uratować pozycję rodziny. Klara nie chce ślubu tym bardziej, że do walki o względy młodzieńca staje również bliska przyjaciółka Lizzie. Rodzinna tragedia weryfikuje wszystkie plany...


(To jest inspirational, wydało Wydawnictwo WAM. Było to swoją drogą kiedyś za darmo na kindla, więc może część z was już tę książkę ma. Tytuł oryginalny She Walks in Beauty.)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 7 grudnia 2012, o 15:36

Wiesz Agrest, kilka dni temu na nią trafiłam i też się zastanawiałam czy była wspomniana na naszym forum. Chyba nie była.
Autorkę znam tylko z jej okładek, które swego czasu tutaj wstawiałam ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 grudnia 2012, o 15:53

chyba ją wstawiałam do zapowiedzi tygodniowych :mysli:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 grudnia 2012, o 16:03

Raczej nie, Lilio, nie znajduje się ani tytuł, ani autorka.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 grudnia 2012, o 19:01

Widać przegapiłam, ale na pewno ją widziałam.

Przeczytałam "Przyjaciela z dzieciństwa" Sarah MacLean i ogólnie podobało mi się, ale nie powiem, by było to lektura bardzo przyciągająca uwagę. Romans historyczny jakich wiele, tak na 4+/6. Denerwowały mnie trochę listy bohaterów na początku każdego rozdziału, bardzo mnie wybijały z rytmu. Mieszanie przeszłości z teraźniejszością. Coś czytałam, że dużo seksu (chyba basik tak pisała), ale nie zauważyłam tego. W pewnym momencie pomyślałam sobie, że coś nie chcą iść do łóżka, jakaś posucha panuje :P
Chętnie przeczytam następne części, zwłaszcza po fragmencie drugiego tomu zamieszczonego na końcu książki. Pippa jest dość... intrygującą osóbką :shifty:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 7 grudnia 2012, o 19:02

O seksie ja mówiłam a propos jej innej książki, basik to nie wiem ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 grudnia 2012, o 19:11

Przepraszam, myślałam, że Basia coś pisała o tej książce, ale niczego nie znalazłam :zawstydzony:
Twoją wypowiedź Jadziu znalazłam na temat innej jej książki, jak i pinks, gdy pisała, że ta książka jest "po prostu nudna" (wypowiedź o książce, która zdobyła nagrodę RITA).
Widać ta pani pisze tak na średnim poziomie.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 7 grudnia 2012, o 19:15

Lilio, mi również książka się podobała. Styl autorki raczej prosty, Kleypas (która ma na koncie podobne historie) pewnie lepiej by sobie z tematem poradziła. Bohaterka przez większość książki lekko mnie irytowała, ale pod koniec wzięła się w garść ;)
Również czekam na Pippę i Crossa :)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 grudnia 2012, o 19:19

Lilia napisał(a):Przepraszam, myślałam, że Basia coś pisała o tej książce, ale niczego nie znalazłam :zawstydzony:
Twoją wypowiedź Jadziu znalazłam na temat innej jej książki, jak i pinks, gdy pisała, że ta książka jest "po prostu nudna" (wypowiedź o książce, która zdobyła nagrodę RITA).
Widać ta pani pisze tak na średnim poziomie.


Pisała i basik o tym seksie.

Ale pinks o tej książce nie pisała, wątpię, żeby ją w ogóle czytała.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 grudnia 2012, o 19:22

Ha! Jednak basik :D
ale tego seksu było mało :bezradny:
Przecież napisałam, że nie o tej, ale innej tej pani, która zdobyła nagrodę RITA (Nine Rules to Break When Romancing a Rake).
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 grudnia 2012, o 19:24

Moja pomyłka, powinno być tamtej w mojej wypowiedzi ;) Wątpię, żeby pinks czytała Nine Rules, nie wypowiadała się na temat treści tej książki.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 7 grudnia 2012, o 19:25

Seks z umiarem, jak dla mnie.
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 7 grudnia 2012, o 19:55

Jeszcze dodam do poprzedniego tematu, że zapytałam Wydawnicto WAM, czy planują jeszcze jakieś romanse, a nuż się trafi coś ciekawego, skoro już się za to wzięli :mysli:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 9 grudnia 2012, o 22:06

Wydaje mi się, że moim pierwszym historycznym romansem było "Małżeństwo po szkocku" Lynn Karen, przynajmniej tak pamiętam. Na początku sięgałam po romanse bez zastanowienia, o czym w ogóle to ma być – wystarczył pierwszy lepszy. Czytam historyczne nadal, ale czasem irytuje mnie swoboda, z jaką są pomijane różne rzeczy – przede wszystkim ówczesne konwenanse, szczególnie kiedy historia jest kiepsko napisana. Niby one tak bardzo troszczą się o tę reputację, a potem przez większość książki robią, co im żywnie się podoba i uchodzi im to na sucho. No chyba, że jakoś trzeba przyśpieszyć nieszczęsny ślub albo na tym się opiera fabuła… Najmniej zazwyczaj to bywa widoczne u Balogh, dlatego tak ją lubię. Tak jakby z reguły wiedziała, o czym pisze. Na ogół dla mnie nie ma znaczenia, czy romans jest współczesny, czy też historyczny, a także o czym jest – najważniejsze jest, aby historia była w miarę logiczna i trzymała się kupy, a postacie powinny być konsekwentnie poprowadzone i nie znoszę jakiejkolwiek przesady, np. jak oni przez cały czas sobą zachwycają się, obrażają się o byle co, bezmyślności itp. Po prostu wciąż poszukuję czegoś niebanalnego, coś, co mnie zaskoczy. :) Ponadto wydaje mi się, że z historycznych co nieco można się nauczyć, np. kiedy była bitwa pod Waterloo itp. :wink:
A kojarzy ktoś takie nazwisko, jak Joan Smith? Bo jak przeglądałam forum (oczywiście dopiero zaledwie fragment), to jeszcze ani razu na nie nie trafiłam. Czytałam trzy tej autorki, bo tyle mają w bibliotece. Co nieco pamiętam książkę "Nie ta siostra", nawet miałam drugi raz wziąć, aby sobie przypomnieć, ale póki co, nic z tego nie wyszło...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 9 grudnia 2012, o 22:49

Mój pierwszy historyk to też było Małżeństwo po szkocku, od cioci z półki wyciągnęłam :P

A Joan Smith się pojawiła kilka razy - m.in. tutaj jest o "Nie dla damy". pinks wspominała też o niej kilka razy, że w stylu trochę Heyer, i że jej się podobały jej książki. Ja czytałam tylko jedną, właśnie "Nie ta siostra", ale nie pamiętam nic, wiem tylko, że mi się nie podobała, bo na Biblionetce dałam 2...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 9 grudnia 2012, o 22:51

też czytałam Nie tą siostrę... i też nic z tego nie pamiętam. :mysli:
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 9 grudnia 2012, o 22:58

Jadzia napisał(a):Mój pierwszy historyk to też było Małżeństwo po szkocku, od cioci z półki wyciągnęłam :P

Ja od mamy, po dziś dzień nie wiem, co ją skłoniło do zakupu.

Jadzia napisał(a):A Joan Smith się pojawiła kilka razy - m.in. tutaj jest o "Nie dla damy"

A tutaj jeszcze nie dotarłam.
Z tego, co pamiętam Joan Smith jakoś tak spokojnie, bez fajerwerków, tyle że to mi wtedy nie przeszkadzało.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 9 grudnia 2012, o 23:59

Preludium brzasku Tracie Peterson

Przeczytałam, to się wypowiem ;)

Na plus zaliczę, że na tle wydawanych w Polsce historyków czas i miejsce akcji dość oryginalne (Alaska, koniec XIX wieku). A zresztą, w tej chwili to i na rynku amerykańskim raczej monotonia pod względem lokalizacji i czasu akcji, więc i tam inspirationale są dla niektórych czytelników pewną alternatywą pod tym względem. Poza tym bohater, Kjell, jest miło nie-alfowy. Choć myślę, że ten plus to też przez porównanie z resztą zwykłej oferty romansowej, bo jak na inspirationala to taki ot, standardowy bohater.

Na minus - cóż, na minus to, że prawdę mówiąc nie uważam tej historii za zbyt ciekawą, przyznaję się bez bicia ;) Być może dlatego, że romans jest tam w gruncie rzeczy niezbyt rozbudowany i pozbawiony konfliktu, a rozwiązanie tego wątku następuje bardzo szybko, długo przed końcem książki. Potem głowę czytelnika ma zaprzątnąć co innego, znaczy akcje i intrygi (dla mnie raczej to były nudy, surprise surprise). Pewne przesłodzenie i dwuwymiarowość. Wspomniana wyżej Alaska też nie jest jakoś szczególnie rozbudowanym tłem.

Spoiler:


Zawartość treści religijnych zdecydowanie zauważalna. Więcej niż Witemeyer, jeszcze więcej niż Gist.

Można przeczytać, ale takie to raczej bez polotu, na raz.

(Wydawnictwo odpisało mi, że kolejną część tej serii wydadzą latem przyszłego roku. O innych autorkach nie wspomnieli.)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości