Teraz jest 24 listopada 2024, o 07:27

Forumowy poradnik związkowy

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 18 sierpnia 2008, o 16:37

no tak każdy facet może byc nasz...Obrazek a co jesli jestes zajeb**** nieśmiała??Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 335
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Siedlce

Post przez paulinaz » 18 sierpnia 2008, o 17:24

hmmm wtedy jest juz gorzej jak jesteśmy nieśmiałe {cos o tym wiem} trzeba po prostu trafić na faceta który nie jest nieśmiały albo wierzyć żę jeśli spotkamy świetnego faceta nasza nieśmiałość zniknie Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 18 sierpnia 2008, o 18:20

i w ten sposób umrzemy, nie zaznając odwzajemnionej miłości...

Avatar użytkownika
 
Posty: 335
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Siedlce

Post przez paulinaz » 18 sierpnia 2008, o 18:25

i to jest najgorsze Obrazek

ale trzeba wierzyć że swoją nieśmiałość pokonamy!!!

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 18 sierpnia 2008, o 18:29

nad tym trzeba pracować... a druga sprawa, to dzisiajsze podejście do miłości i seksu... brak słów...

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 18 sierpnia 2008, o 18:37

Fakt czasami warto zaryzykować i schować niesmiałośc głeboko do kieszeni...ciężko jest jednak jak nie zostanie to później docenione...Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 18 sierpnia 2008, o 18:43

tylko jedno mogę powiedzieć - czasem tak bywa...

albo się zaczekamy na śmierć albo pójdziemy do zakonu labo zdarzy się cud...

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 19 sierpnia 2008, o 13:32

no to ten zakon to chyba najbardziej prawdopodobne hehehhehe:)

Avatar użytkownika
 
Posty: 335
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Siedlce

Post przez paulinaz » 19 sierpnia 2008, o 14:33

Obrazek zakon świetnie Obrazek hehehe... mnie to by wyrzucili po jednym dniu Obrazek

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

 
Posty: 759
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Zagłębie Dąbrowskie

Post przez Andromedka » 20 sierpnia 2008, o 00:59

Po jednym dniu nie wyrzucająObrazek Uwierz mi...Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 335
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Siedlce

Post przez paulinaz » 20 sierpnia 2008, o 14:05

Obrazek Może i tak ale długo by ze mną nie wytrzymali ObrazekObrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 20 sierpnia 2008, o 22:13

o rany, ja w zakonie... he he nierealne Obrazek

ale czasami jestem nieśmiała Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 21 sierpnia 2008, o 16:36

pewnie wszystkie uważamy, że pójście do zakonu to raczej nierealny pomysł, ale kto wie Obrazek



Ps. może takie myślenie lepiej nas zmotywuje do walki z nieśmiałością Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 335
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Siedlce

Post przez paulinaz » 21 sierpnia 2008, o 17:54

może i racja świetna motywacja (hoho jaki rym) bo jakbym miała iść do zakonu to aż mnie dreszcze przechodzą Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 25 sierpnia 2008, o 11:53

mnie też, mnie też...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 25 sierpnia 2008, o 14:46

ja tam bym mogła, tyle że nie wiadomo ile bym wytrzymała Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 335
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Siedlce

Post przez paulinaz » 25 sierpnia 2008, o 20:50

Obrazek Kasiek to odważna jesteś. ja ogólnie nic nie mam do zakonnic i zakonów ale nie czuje całkowicie "powołania" i nie wiem czy przeżyłabym te ich ścisłe reguły Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 25 sierpnia 2008, o 21:25

poszłabym, zobaczyła co i jak, i wyszła Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 335
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Siedlce

Post przez paulinaz » 25 sierpnia 2008, o 23:10

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 27 sierpnia 2008, o 16:17

bardzo prosze o niewracanie do tematu zakonu, bo to juz off top - Lila jak ty ich pilnujesz??!!

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 27 sierpnia 2008, o 16:25

Katuś, ale to jest inna strona związku - alternatywa do niego. byłam ciekawa, która by się na cos takiego zdecydowała

Avatar użytkownika
 
Posty: 334
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Morąg

Post przez paola198618 » 26 września 2008, o 09:33

Hej dziewczyny mam maly problem z 2 miesiace temu poznalam fajnego chlopaka. na poczatku nie chcial sie ze mna spotykac ale jakos wyszlo i sie spotkalismy mi on przypadl do gustu. w tamten piatek widzielismy sie u niego zrobil mi masaz a ja jemu (bez podtekstow), pogadalismy. Mowil tez ze nie bedziemy mieli czasu sie spotkac ja pracuje i studiuje i on pracuje. narzekal ze nie mieszkam w tej samej miejscowosci ale nas dzieli raptem 16 km. To nie jest tak daleko i jakby chcial to bysmy sie spotykali. Myslal ze bedzie cos wiecej ale niestety mi na nim zalezy i troche za wczesnie na taki krok. I co z nim zrobic ??

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 26 września 2008, o 11:38

Wiesz co, Paola, jak facetowi zależy, to na rzęsach stanie, by zdobyć dziewczynę i nawet 100 km nie będzie dla niego za daleko. A ten "Twój" marudzi, kęci nosem, strzela fochy. Obrazek Ja bym go sobie odpuściła.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 26 września 2008, o 11:50

ja tez bym odpuscila. albo przez jakis czas troche poignorowala Obrazek moze facetowi by zaswitala jakas szara komorka i zaczalby sie starac. bo jak marudzi... no coz, to nie warto takim sobie glowy zawracac.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1030
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Września

Post przez monia204 » 27 września 2008, o 00:51

tak szykuje sie maruda na przyszlosc...to faceci maja zabiegac o nas, a nie na odwrot Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości