przez Kat » 13 sierpnia 2008, o 20:54
no dokladnie... patrzec jak twoje dziecko umiera, przezyc jego smierc- cos paskudnego, nikomu tego nie zycze...
a co do naszych sportowcow, to nadal mnie krew zalewa jak patrze na ich osiagniecia... tyle kasy idzie na treningi, tyle pracy w to wkladaja i nic z tego nie wynika. ja wiem, ze w sporcie duzo zalezy od szczescia (tak jak i w wielu innych sprawach), no ale zeby robic tak banalne i podstawowe bledy, to chyba tylko nasi potrafia....
i wiecie, co mnie zastanawia - ilosc medali zdobytych przez chinczykow. przeciez to az nienormalne... jakos mi sie nie wydaje ze na poprzednich olimpiadach gospodarze tyle medali az mieli... cos mi tu nie pasi...