Diana Palmer

przez **Janka** » 14 listopada 2012, o 16:36

Proszę bardzo, Adra.
Ale może lepiej nie czytaj takich okropności.

przez **Adrastea** » 14 listopada 2012, o 16:47

Taka okropna jest?

Strona WWW · przez **Duzzz** » 14 listopada 2012, o 17:03

Scholastyka napisał(a):Colby był powaznym kandydatem na śfinię nr 1!

Dziwne, ale jak uwielbiam większość śfiń u Palmerki to jego zdzierżyć nie mogę :roll:

Janka napisał(a):Dziwne, że nie wygrał.
Chociaż właściwie on powinien wygrać w kategorii Największy Potwór, bo określenie śfinia to dla takiego za mało.

Powinien jak nic! Nie znoszę go! A jak gdzieś była mowa o nim to kartki przekręcałam byle dalej! Książkę o nich przeczytałam, a raczej tam przekręciłam kartkę dalej, to znowu coś doczytałam to znowu opuściłam. To pierwsza i jedyna książka Palmer, którą tak potraktowałam.

przez **Levanda** » 14 listopada 2012, o 19:49

Janka napisał(a):
Agrest napisał(a):Osaczony chyba?

Adra, już wszystko wiem!
Albo tak mi się wydaje.

Jak mówi Agrest, chodzi o Osaczonego (nowy tytuł Zerwane więzi).
Oba blurby:

Spoiler:

Colby Lane po latach pracy jako agent CIA i najemnik uczestniczący w ekspedycjach obalających dyktatorskie rządy wraca kontuzjowany do Ameryki. Chce rozpocząć nowe życie, zapomnieć o przeszłości, zarówno tej zawodowej, jak i prywatnej. Okazuje się, że nie jest to takie proste. Pracę w wielkiej teksaskiej firmie zaproponowano mu tylko dlatego, że za granicą zdobył doświadczenie w tropieniu wroga. Teraz jego zadaniem jest rozbicie gangu narkotykowego. Trudną sytuację Colby'ego komplikuje fakt, że w firmie tej jako urzędniczka pracuje Sarina. Ta kobieta przez jeden dzień była kiedyś jego żoną, i bardzo ją wtedy skrzywdził. W dodatku ma córeczkę, której ojciec jest nieznany. W końcu podczas akcji zmierzającej do rozbicia gangu okazuje się, że Sarina jest zupełnie inną osobą, niż mu się przez cały czas wydawało. Colby czuje się osaczony...

Byli małżeństwem tylko jeden dzień… Rozstali się przekonani, że nigdy więcej się nie zobaczą. Los chciał jednak inaczej. Po siedmiu latach Sarina i Colby spotykają się ponownie, bogatsi o bagaż życiowych doświadczeń. Są samotni z wyboru, od dawna nie wierzą w happy endy. Colby żyje tylko pracą, Sarina świetnie godzi obowiązki zawodowe z rolą samotnej matki. Pracują w tej samej firmie i widują się codziennie, ale celowo unikają rozmów o wspólnej przeszłości. Oboje też skrywają tajemnice, których wyjawienie mogłoby wywrócić ich życie do góry nogami…

On zakochany był w innej kobiecie, a jej bardzo bogaty ojciec zmusił go do ślubu. Colby był ochroniarzem jej ojca i z jakiegoś powodu nie mógł odmówić. Był wściekły i wyładował złość na świeżo poślubionej żonie w noc poślubną. Płakała z bólu, łóżko zalała krwią i potrzebowała potem czterech szwów. On od niej uciekł, a nastepnego dnia małżaństwo zostało unieważnione. Ona była już wtedy studentką, dlatego on nie domyślił się, że ona ma tylko 17 lat.
Spotykają sie znowu dopiero po siedmiu latach. Sarina (blondynka) ma córeczkę wyglądającą na latynoskę, Colby jest w połowie Indianinem, córeczka ma 6 lat. On jest jakiś durny, bo żadnych wniosków z tego nie wyciąga.

Spoiler:

On nigdy nie zobaczył na oczy papierów potwierdzających to unieważnienie, ani nigdy nie zobaczył swojego aktu ślubu z nową żoną, ani rozwodu z nią. Podejrzewam, że potem może sie okazać, że przez te wszystkie lata Colby i Sarina pozostawali małżeństwem.

Zdaje się, że masz racje :mrgreen:

przez **Janka** » 14 listopada 2012, o 19:51

Z czym mam rację? Z czterema szwami, czy z tym, co napisałam na końcu?

przez **Levanda** » 14 listopada 2012, o 20:44

z ostatnim spoilerem

przez **Janka** » 14 listopada 2012, o 20:48

Łał, to mnie cieszy. Niezmiernie rzadko udaje mi się coś zgadnąć.

przez **maddalena** » 15 listopada 2012, o 10:31

Kiedyś to pewnie czytałam ale jakoś słabo pamiętam... musze zrobić powtórkę.
Po tym poście od Janki, to muszę na 100%. Lubię takie świnio-potwory u Palmerki.

przez **almani** » 15 listopada 2012, o 10:34

Nie zapominajmy, ze Colby na dodatek krzyczał na tą swoją córkę i jej nie lubił :evil:

Ja sfffinie u Palmer wielbie ( zlaszcza Pozeganie z mrocza przeszloscia i Klamsta i tajemnice ) ale Colbiego nie trawie.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 15 listopada 2012, o 11:10

Almani przybij piątkę :wink:

Mam tak samo jak Ty.

To jest już nie śfinia, ale jak określiła Janka POTWÓR! :evil:

przez **Levanda** » 19 listopada 2012, o 20:27

Dzięki Biedronce biorę się za 2 nowe powieści Diany. Przejrzałam je, że tak to ujmę, i widzę tu klasyczną Palmer. W kółko to smao. Nawet sceny seksu identyczne :zalamka:

przez **Jadzia** » 19 listopada 2012, o 20:27

Levando, ale to już takie uzależnienie, że mimo to ją kupiłaś? :hyhy:

przez **Levanda** » 19 listopada 2012, o 20:36

Taaa, to chore :hyhy:

przez **Jadzia** » 19 listopada 2012, o 20:38

Rodzaj masochizmu - nazwijmy to syndromem Palmer :evillaugh:

przez **almani** » 19 listopada 2012, o 22:02

W takim razie własnie sie zdiagnozowałam - teraz juz moge przekazac od lat zaniepokojonej rodzinie co mi dolega :evillaugh:

swoja drogą mam dzieje , ze nie ma lekarstwa bo ja naprawde lubie Palmer :inlove:

przez **Levanda** » 19 listopada 2012, o 23:00

O my god!!! :wryyy:

Spoiler:

przez **aralk** » 20 listopada 2012, o 09:36

Levando, czyli wszystko w normie :evillaugh:

przez **Levanda** » 20 listopada 2012, o 16:53

Nie wytrzymam i daje mały spoiler o Grandżu :hyhy:

Oto co wyczytałam w Couragous :cheer:

Spoiler:

Co dowiadujemy się o naszym Rourku:

Spoiler:

Gdyby któraś z Was chciała streszczenie któregoś wątku, to proszę pisać

Chętnie pospoileruję 8-)

przez **temperance20** » 20 listopada 2012, o 22:11

Jeśli chodzi o kilka ostatnich książek... to Diana chyba nie domaga. :yeahrite:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 20 listopada 2012, o 22:22

Ja ma te dwie nowe, ale leżą na półce i nie wiem kiedy po nie sięgnę, bo już jakiś czas temu mnie nastraszyłyście opiniami

przez **Fringilla** » 20 listopada 2012, o 22:24

ja tam czytam dla monologów pochwalnych koncepcji ObamaCare ^_^

przez **Levanda** » 20 listopada 2012, o 22:49

I pamiętajcie o wywdach Dianny. Zmyślona historia, zmyślonych krajów :hahaha:

przez **biedronka** » 22 listopada 2012, o 21:38

Ja na przykład myślę, że wiem o Trail Of Tears więcej niż bym chciała.
Ale z drugiej strony, czy ja bym się kiedyś dowiedziała o tych przesiedleniach Indian do Oklahomy gdyby nie Palmer?

przez **Levanda** » 22 listopada 2012, o 22:03

Ja za to wiem, co Fan Dance, a mąż nie wiedział :hyhy:

przez **biedronka** » 22 listopada 2012, o 23:02

A tak. To tez wiem. Co prawda nie pamietam z ktorej ksiazki ale zawsze.
Palmer edukuje masy.

Diana Palmer

Kto przegląda forum