duzzza22 napisał(a):Mnie to się jakoś skojarzyło ze złym spłukiwaniem szamponu. Czy nie masz suchych albo matowych włosów, a może szorstkich od czasu do czasu? Jaką wodą spłukujesz odżywki, szampony?
Fringilla napisał(a):podobno Polacy używają za dużo szamponów i proszków/płynów do prania jednorazowo dlatego skład się trochę różni w tych na polski rynek
Levanda napisał(a):Sama nie wiem. Tyle tych szamponów. Po niektórych miałam takie przeboje, że szok. Np. po Dove tak mnie głowa swędziała, że nie mogłam wytrzymać. Drapałam się do krwi. Ostatnio miałam to samo z szamponem reklamowanym przez Jennifer Lopez.
Janka napisał(a):Fringilla napisał(a):podobno Polacy używają za dużo szamponów i proszków/płynów do prania jednorazowo dlatego skład się trochę różni w tych na polski rynek
Koleżanka mi o tym już dawno mówiła, że sprzedawane w Polsce środki piorące i myjące to buble i że ona jeździ od lat po nie za granicę.
Nie sądziłam, że to dla dobra konsumenta te buble produkują.
Zupełnie jak to obcinanie końcówek w harlequinach dla dobra czytelnika.
duzzza22 napisał(a):Frin coś w tym jest Ja kiedyś kupowałam ze Stanów chemię, typu proszek do prania czy pastę do zębów. To takiego produktu miałam i miałam i miałam. W końcu się poddałam i wyrzuciłam pastę do zębów, bo chciałam już inną, ale proszek do prania to było coś. Brało się taką specjalną miarką go. Zawartość tej miarki to coś około 2 małych łyżeczek.
Janka napisał(a):duzzza22 napisał(a):Frin coś w tym jest Ja kiedyś kupowałam ze Stanów chemię, typu proszek do prania czy pastę do zębów. To takiego produktu miałam i miałam i miałam. W końcu się poddałam i wyrzuciłam pastę do zębów, bo chciałam już inną, ale proszek do prania to było coś. Brało się taką specjalną miarką go. Zawartość tej miarki to coś około 2 małych łyżeczek.
W Hameryce są inne pralki niż w Europie. Inny sposób działania. Ich proszki do prania się nie nadają do naszych pralek i odwrotnie.
Główna różnica, że typowa pralka amerykańska/kanadyjska nie ma grzałki do podgrzewania wody, tylko pranie pierze się w takiej temperaturze, jak z rur do pralki dochodzi. To wymaga proszków działających w zimnej wodzie.
Jeśli ktoś w Ameryce kupi sobie pralkę europejską (bo są dostępne, tylko dużo droższe), to musi też kupować europejskie proszki. I na nich bankrutuje.
duzzza22 napisał(a):To podobno zależy też jaką wodą się je spłukuje. Poczytaj sobie w internecie na ten temat.
Ja też niby spłukuję dobrze, ale czasem między włosami muszę jednak ponownie spłukiwać, bo szampon zostaje
Janka napisał(a):Nie sądziłam, że to dla dobra konsumenta te buble produkują.
Zupełnie jak to obcinanie końcówek w harlequinach dla dobra czytelnika.
Janka napisał(a):Zupełnie jak to obcinanie końcówek w harlequinach dla dobra czytelnika.
duzzza22 napisał(a):Co do McDonald's to tego bym nie powiedziała. Dla mnie one są różne. Przede wszystkim dlatego, że u nas w Polsce są inne firmy, które zajmują się produkcją np. bułek. Tym samym mają wytyczne odgórne, ale czy one rzeczywiście są takie jakie powinny być, raczej nie. Każda zmiana danej produkcji w danej firmie dodaje czegoś więcej lub czegoś mniej, bo:
a) mniej jest wtedy brakowych bułek jak dadzą tego więcej
b) dany surowiec jest kiepskiej jakości i muszą lekko naciągnąć recepturę
c) wolniejsze/szybsze pieczenie
d) lub też z panomatu, dzierży nie odchodzi dobrze jest problem, dają znowu czegoś więcej lub mniej.
Nie wspomnę już o sposobie pakowania i przechowywania
Poza tym surowce są też po części nasze i po części sprowadzane z zagranicy
Powrót do Kącik Porad Wszelakich
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość