to pewnie brak inteligencji z mojej strony, ani chybi
"Czemuż służy literatura, jeśli nie temu, aby kazać nam żyć pełną piersią, zmusić nas do picia z kielicha codzienności większymi haustami?" Henry Miller
To co chyba Sol najbardziej interesuje to znaczy Zarek. W sumie nie tego się spodziewałam. Chyba też oczekiwałam jeszcze więcej niż było. Tom ciekawy przede wszystkim ze względu na samą postać Zareka i jego przeszłość, która go ukształtowała na bardzo 'opryskliwego' osobnika. Co mnie w nim urzeka to to, że z jednej strony odpycha przyjaciół, ludzi, a z drugiej jest gotowy na pomoc każdemu kto tego potrzebuje. Smutne jest to, że wini się za coś czego nie zrobił jak i jest o to obwiniany.
Spoiler:
Ucieszył mnie fakt, że dostał coś więcej niż ukochaną kobietę, ale stał się też półbogiem. To jest jakaś nagroda dla niego za to co przeszedł. Co do samego rozwinięcia wątku miłosnego pomiędzy Astrid(piękne imię) to tu mi czegoś zabrakło. Nie wiem może się za dużo spodziewałam. Akcja została nałożona w większości na zmagania o to by Zarek został przy życiu i pokonywanie tego 'zesłannika', który miał go zbić. Dochodzenie do niewinności Zareka było bardzo fajne i dość ciekawym rozegraniem wątku, szczególnie ten pies i Astrid, która była niewidoma w czas swojego 'sądu'.
Ogólnie podobało mi się, miałam momenty wzruszeń i momenty śmiechu. Książkę oceniłabym na 5,5 ze względu na lekkie nie za duży, ale delikatny niedosyt.
"Pocałunek nocy"
Wulf
Wulf ach mogę wzdychać i wzdychać i szczerze to nie chce mi się pisać nic innego jak tylko ach. Wacha się w miłości, boi się jej. Kocha i nie chce stracić. Mimo bólu jaki może sprawić szybkie odejście bliskiej osoby chce być z nią jak najbliżej i jak najczęściej, najdłużej się da. Kocha dziecko, które ma się narodzić i obiecuje powiedzieć mu wszystko o jego matce i o jego przodkach.
Spoiler:
Współczucie już wywołuje na samym początku gdy dowiadujemy się, że nikt oprócz z nim spokrewnionych niemoże go pamiętać. Bohaterka też nie ma za ciekawej przyszłości, bo w wieku 27 lat prawdopodobnie jest pisane jej umrzeć. Akcja się bardzo ciekawie rozgrywa, włączenie w to siostry bohaterki i syna jednego z wrogów daje ciekawe sploty.
Podobało mi się to chyba głównie przez to, że 3/4 książki przeryczałam. Daje dużo do myślenie.
Podsumowując po przeczytaniu wszystkich 4 tomów to uważam właśnie ostatnią część za najlepszą, a właściwie w Wulfie zakochałam się na zabój. Kolejnym, który mógłby skraść moje serce jest Talon. Dziwne co? Jednak jakoś tak mi się wydaje, że od czasu do czasu ja coś mam z takiej szalonej Sunshine i może Talon przypomina mi mojego, który z cierpliwością anielską mnie znosi Nie wiem, ale jego postawiłabym jako drugiego kandydata do złamania mi serducha. Książki i poszczególne w nich opowieści zachęciły mnie do kolejnych części i sięgnę po nie w oryginalnym języku. Kenyon staje się jedną z moich ulubionych autorek bardzo ciekawie to się rozpisuje, przeplata pikantnymi scenkami, humorem od czasu do czasu i łezkami wzruszeń, smutku.
“How do you always know where to find me?'' His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.” “I don’t know what you mean.” “Once he found it, everything else in the universe made sense.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
A widzisz, mnie Wulf podszedł najmniej przez ten smutek. Mimo że właśnie jest jak mówisz, mądrość z tej książki bije, to i tak jest trochę za smutna jak na tę serię Całe szczęście że jest HEA. No prawie, bo ta siostra...
Duz, a Simi?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
wiedzmaSol napisał(a):A widzisz, mnie Wulf podszedł najmniej przez ten smutek. Mimo że właśnie jest jak mówisz, mądrość z tej książki bije, to i tak jest trochę za smutna jak na tę serię Całe szczęście że jest HEA. No prawie, bo ta siostra...
Duz, a Simi?
Mnie te się ta cześć piekielnie podobała, wchłonęłam
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki
wiedzmaSol napisał(a):A widzisz, mnie Wulf podszedł najmniej przez ten smutek. Mimo że właśnie jest jak mówisz, mądrość z tej książki bije, to i tak jest trochę za smutna jak na tę serię Całe szczęście że jest HEA. No prawie, bo ta siostra...
Duz, a Simi?
Simi chyba ma swoją jakąś opowiastkę co?
Spoiler:
Cudna jest taki dzieciątko. Tego mu nie wolno, a ona tak się burzy i to jak mówi o tym jakby sobie ich przygotowała do zjedzenia, płakałam ze śmiechu. za bardzo nie może go ogniem potraktować, bo go spali. A Simi nie lubi takich jeść. Potem jakieś sosy chyba były. O matko demonek mnie rozwalił.
Mnie chyba całe to poświęcenie Wulfa i tak na prawdę pogodzenie się na cierpienie w imię miłości przekonało. To jak chciał być z nią nawet jeśli miałoby to trwać tak krótko. Chociaż początki wiadomo jakie były.
Spoiler:
No i gdy nie może jej ugryźć, by wymieszać krew. On pije jej ona pije jego. Jednak tą obawę przełamuje na rzecz nadziei, że może będzie jednak ukochana żyć dłużej, że z nim zostanie.
Pełne to dramatycznych momentów, płaczliwych wyznań, ale ma to w sobie wiele uroku i mnie np. kieruje na przemyślenie tego jak życie potrafi być krótkie, dlatego nie warto go marnować, trzeba cieszyć się tymi drobnymi sprawami, które w większości zebrane tworzą piękną całość. Za dużo poświęcamy naszej uwagi tym złym aspektom by zauważyć jak niewiele może cieszyć więc szczerze powiedziawszy ta książka jest chodź 'fantastyczna' to jest pewnym kopnięciem dla mnie, aby nie zapominać jak niewielka granica jest pomiędzy życiem a śmiercią. Jak to słynny cytat niesie: "Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą".
Co do tej siostry to nie jestem pewna czy to takie całkowite złe zakończenie. Dla mnie ono ma jednak drugie dno i to jest dobra strona to to, że Cassie mogła jeszcze raz spotkać porozmawiać z siostrą i przede wszystkim dostać kilka pamiątek i list dla swojego dziecka. Jak dobrze pamiętam. Pokazała też, że miłość pomiędzy Daimonami jest możliwa. To prawda, że umiera, ale żyła jako Daimon i zaznała pięknej miłości czy można chcieć czegoś jeszcze.
aralk napisał(a):Zarek, chyba jest ulubieńcem większości
Jak widać jam się z tłumu wybiła i wybrałam dla siebie Wulfa w drugiej kolejności Talona.
“How do you always know where to find me?'' His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.” “I don’t know what you mean.” “Once he found it, everything else in the universe made sense.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
Tak, Simi ma jakieś opowiadanko ale jeszcze to przede mną.
Muszę chyba tego Wulfa powtórzyć z innym nastawieniem. Bo za pierwszym razem myślałam że to będzie kolejna kupa śmiechu no i mnie zaskoczyło. A faktycznie jakby tak czytać z nastawieniem na coś smutniejszego i bardziej refleksyjnego?
Lia, Ash jest poza konkurencją dlatego nic nie mówiłam on jest zawsze pierwszy. Ale biorąc pod uwagę Łowców innych to Zarek ma numerek jeden.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
Tak się gdzieś dopatrzyłam, że jest. Ash jeszcze przede mną, ale niezmiernie mnie ciekawi, chyba nawet ze względu na samą tą boginię a może na to kim tak na prawdę jest.
Sol nie wiem. Ja do tego podchodziłam nie spodziewając się niczego. Postanowiłam sobie, że postaram się wejść w 'większe' zrozumienie każdego bohatera łowców by wybrać sobie tego najbliższego memu sercu Wulf smutkiem wywołała we mnie refleksje i bardzo długo będę go pamiętać. Może akurat też okres czasu jakoś na to zaważył nie wiem, ale wiem jedno jest postacią nietuzinkowa. Lubię takich bohaterów, którzy potrafią się poświęcić miłości nawet w obliczu bliskiej jej straty. Ha ha ha ja to lubię dramatozy Nie no przesadzam, lubie od czasu do czasu dla oczyszczenia mojej duszy, spojrzeć innym okiem na swoje własne życie
“How do you always know where to find me?'' His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.” “I don’t know what you mean.” “Once he found it, everything else in the universe made sense.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
zgubiłam się: co znaczy, że żaden nie przekonuje, tudzież - do czego
eee... mnie Ash ani ziębi ani grzeje, na część o nim nie czekałam, a przyznam szczerze - jako jedyną z cyklu przekartkowałam
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące — Ursula K. Le Guin
Żaden mnie nie przekonuje do siebie, wszyscy wydają mi się mocno naciągani z wybrzuszeniami i uwypukleniami w dziwnych miejscach Przeczytałam, bo przeczytałam, ale nie lubię za schematyczność, chyba większą niż w innych seriach. W zasadzie wszyscy na zasadzie... ani mnie ziębi, ani grzeje choć jak tak sięgnę myślą, to kiedyś mi się jakiś podobał, ale to było w nt, i teraz za diabła nie pomnę kim był... w mojej głowie jeden wielki worek
bo siłą tej serii jest kontekst popkulturowy, ilość nawiązań do us reality i ogólnie humor na wszelkich płaszczyznach, łącznie z podśmiewania się z tego "podpompowania" a to znika w tłumaczeniu i zostaje melodramat jak u... kurcze... Maja dwojga nazwisk, nasza specjalistka od angelologii co próbowała kalkę łowców wypuścić na pl rynku...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące — Ursula K. Le Guin
“How do you always know where to find me?'' His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.” “I don’t know what you mean.” “Once he found it, everything else in the universe made sense.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
przejrzałam sobie temacik,bo do teraz właściwie go omijałam.Na drugiej stronie sama napisałam,że sobie odpuszczam tę autorkę,chyba,że mnie zmusicie Niedługo się odwlekło i zostałam uraczona Rozkoszami nocy.Książkę oceniłam w miarę wysoko,na tyle,że sięgnęłam po drugi tom.Tu juz nie było tak rewelacyjnie.Kalka i tyle.Schemacikiem leciało.W sumie nie bardzo odkrywcze,choć wydawało mi się,że mitologia Celtów jest na tyle barwna,że mogłoby byc znacznie ciekawiej(bo mitologię czytałam spory czas temu)>A tutaj niewiele z tego wynikło.Poza tym Artemida,która przypomina napaloną kokotę nie bardzo mi sie kojarzyła z tą mitologiczną,przedstawiona przez Parandowskiego.Same parki nie najgorsze(Kyrion rządzi),choć oczywiście mocno napaleni faceci kontra kobitki,którym same się nogi rozkładają to nie jest moja ulubiona bajka.Przyznam,że sceny seksów trochę mnie znudziły i w tej drugiej części przelatywałam je tylko wzrokiem,nie wczytując się dokładnie. Poza tym bohaterowie podobali mi się,mocno straumowani panowie,poranieni i podatni na cierpienie i panie,ktre walczą o swoje prawo do szczęścia i nie dają sobą pomiatać Okładki porażają swoja brzydotą,są po prostu szkaradne,zwłaszcza ta pierwsza,która pokazuje przykute nie-wiadomo-co(choć w zamierzeniu prawdopodobnie ma to być facet) z obrączką na palcu.Mało zachęcające. Choc reszcie serii dam jeszcze szansę,ale jednak musi poczekać,bo na razie ten schemat mnie osłabia
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.
ewo, jest schemat. Ale i tak nic nie przebije Archeona, choć podejrzewam, że ma wielu zwolenników Dla mnie Kenyon zjadliwa jest jedynie w malutkich dawkach, raz na jakiś czas.
Ewo jak będziesz chciała, daj znać to Ci wyślę Może odpoczniesz sobie troszkę i niedługo wrócisz do nich
Mówisz sceny seksu? hmm chyba i ja zapadłam na to ostatnio, bo Shalvis mi tak nie bardzo podeszła W sumie mam dwie części i nie wiem czy kupię trzecią, ale może żeby kompletny zbiór mieć nabędę...
“How do you always know where to find me?'' His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.” “I don’t know what you mean.” “Once he found it, everything else in the universe made sense.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
Duzz,jak będę chciała poczytać to się do ciebie odezwę,na razie pasuję
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.
chyba trzeba będzie sięgnąć po nt, bo na polskie wydanie się kompletnie nie zanosi. A Acheron mnie ciekawi bardzo, jak chyba większość jeszcze parę innych historii też bym poznała, ale ostatnio do mnie dotarło (a dokładnie po recenzji Ewy) że jednak Sherrilyn pisze schematyczne i trzeba mieć przerwy by docenić. Przy takim stopniowym czytaniu schemat ucieka ale tak ciurkiem można mieć dość. Żeby docenić trzeba dawkować
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.