Jo Beverley

przez **basik** » 3 października 2011, o 15:38

Tajemniczy książe z rodziną Molloren ma bardzo mało wspólnego, chociaż to 10 tom tego cyklu ( brak kilku wcześniejszych), ale i tak dobrze się czyta i nie ma zbyt dużo powiązań z poprzednimi tomami.
Bella i Thorn spotykają się w dość nietypowych okolicznościach, kiedy to on książe, (tu występuje jako swój przybrany brat- kapitan Rose), ratuje ją z opresji, a ona w zamian kradnie mu konia i ucieka.
Spotykają sie dopiero po czterech latach i on znowu ją ratuje, chociaż tym razem to ona jest w przebraniu. Razem przeżywają wiele niebezpieczeństw, coraz więcej są sobą zauroczeni, tylko że on to książe i musi mieć odpowiednią żonę....a ona ciągle uważa, że ma do czynienia z kapitanem Rose.

przez **aralk** » 3 października 2011, o 16:23

tego nie czytałam, nie doszłam tak daleko, a rozumiem, że warto

przez **basik** » 3 października 2011, o 17:26

warto

, a Tajemniczy książe ukazał się dopiero we wrześniu

przez **aralk** » 3 października 2011, o 19:26

nowalijka znaczy się

ale i tak nie doszłam tak daleko, jestem pewnie przy jakiejś 6 części

przez **LiaMort** » 12 października 2011, o 20:26

basik napisał(a):Tajemniczy książe z rodziną Molloren ma bardzo mało wspólnego, chociaż to 10 tom tego cyklu ( brak kilku wcześniejszych), ale i tak dobrze się czyta i nie ma zbyt dużo powiązań z poprzednimi tomami.
Bella i Thorn spotykają się w dość nietypowych okolicznościach, kiedy to on książe, (tu występuje jako swój przybrany brat- kapitan Rose), ratuje ją z opresji, a ona w zamian kradnie mu konia i ucieka.
Spotykają sie dopiero po czterech latach i on znowu ją ratuje, chociaż tym razem to ona jest w przebraniu. Razem przeżywają wiele niebezpieczeństw, coraz więcej są sobą zauroczeni, tylko że on to książe i musi mieć odpowiednią żonę....a ona ciągle uważa, że ma do czynienia z kapitanem Rose.

Ja też uważam, że warto..xD
zwłaszcza ten kot..xD :rotfl:

przez **aralk** » 12 października 2011, o 20:34

już mam, ale się jeszcze nie zabrałam

przez **kasiek** » 15 października 2011, o 12:25

jakoś tak bez większych ochów i achów....ale czytać się da

przez **basik** » 23 października 2012, o 22:11

Potajemne zaślubiny przeczytałam, ale bez większych zachwytów.
On ma 16 a ona 14 lat , gdy na skutek nieszczęśliwych okoliczności zostają zmuszeni do ślubu. Potem on wyjeżdża na wojnę i zapomina o tym incydenci, ona też ma zamiar poślubić kogoś innego, oboje uważają się za wolnych, ponieważ zostali listowne powiadomienie o śmierci swoich małżonków.
Ale niestety po dziesięciu latach, ktoś nagle stara się zemścić na nich za morderstwo popełnione przed latami.
Pomysł na powieść bardzo dobry, ale wykonanie troche gorsze,jak dla mnie zbyt dużo rozterek, rozmyślań i brak szybkiej, żywej akcji.

przez **Księżycowa Kawa** » 15 listopada 2012, o 21:15

Od czasu do czasu ją poczytuje sobie, zazwyczaj nie bywa źle.
Chyba jak do tej pory najbardziej mi się podobały "Sekrety nocy", choć końcówka była może nieco za bardzo wymyślna, ale całość nieźle wypada. Z kolei "Sekret damy" zainteresował z powodu opisu; no i książka dość długo wymykała mi się z rąk, zanim ją przeczytałam; w sumie nie byłoby źle, ale po jakie licho pojawił się ten Włoch na koniec? Gdyby trochę wcześniej, czy coś tam zrobił, ale tak na koniec? Jakoś mi to nie pasowało. Natomiast "Diabelska intryga" była nieco irytująca, bo z opisu wynikało, że panienka - właściwie już kobieta - jest niezależna i tak dalej, a praktycznie od samego początku nie myśli o niczym innym, jak tylko wpakować się mu do łóżka. Przeszkadzało mi to.

przez **Kawka** » 20 sierpnia 2013, o 23:51

Pierwsza książka tej autorki za mną. A konkretnie - "Zakazany owoc". Oczywiście jak zwykle miałam "szczęście" trafić na którąś z kolei część cyklu. Na dodatek, jak się później okazało, cyklu który nie został u nas wydany w całości (poprawcie mnie jeśli się mylę). Mimo to czytało się zaskakująco dobrze. Fabuła wciąga, akcja jest szybka. Książka lekka, chwilami zabawna. Obecne są traumy i dramaty, ale nie przytłaczają. Stanowią tylko tło historii. Mimo tego, że książka jest jedną częścią cyklu, bez problemu można ją potraktować jako odrębną całość. Bohaterowie ciekawi, zwłaszcza bohater, który jest równocześnie słodki i rozczulający a także stanowczy i męski. Bohaterka też jest w porządku. Myśli samodzielnie, ma charakter i przeprowadza konsekwentnie swoje zamierzenia. Dodatkowym atutem są postacie drugoplanowe. Aż nabrałam ochoty, żeby poczytać o nich w innych częściach cyklu. Jest tam też kilka dobrze napisanych i dość zaskakujących motywów, dzięki czemu (dla mnie) był to powiew świeżości po wielu bardzo schematycznych rozwiązaniach fabularnych. Miło spędziłam czas i z czystym sumieniem mogę polecić "Zakazany owoc" Jo Beverley każdej romansoholiczce.

przez **Księżycowa Kawa** » 21 sierpnia 2013, o 00:26

Akurat tę autorkę też czytałam nie po kolei i jakoś to mi nie przeszkadzało.
Na "Zakazany owoc" jeszcze nie trafiłam, ale z tej serii, nie wydano trzeciego tomu, sądząc po BBN.

przez **Kawka** » 12 września 2013, o 20:18

Kolejne dwie pozycje Beverley za mną. "Róże miłości" oraz "Nocny zdobywca". Powiem krótko - nie przepadam za średniowieczem i mimo dobrego warsztatu autorki, te książki nie podobały mi się już tak bardzo jak "Zakazany owoc".

przez **aralk** » 12 września 2013, o 20:23

Ale i tak, jak dla mnie, wśród średniowiecznych są niezłe

przez **Kawka** » 12 września 2013, o 21:13

Fajne, całkiem dobrze się czytało, biorąc pod uwagę moje niechciejstwo, które mnie dopadło, jednak zdecydowanie lepiej wyszedł jej ten osadzony w późniejszym okresie historycznym.

przez **Księżycowa Kawa** » 12 września 2013, o 21:30

Przeczytałam jej kilka i nie wszystkie wydawały mi się tak samo dobre i z tego, co pamiętam, to nie było średniowiecze.
Czy ja czytałam jej średniowiecze? :mysli:

przez **aralk** » 12 września 2013, o 21:31

Kawo, ja stoję na stanowisku, że jak przeczyta się jej średniowiecze to sie pamięta, ale nie jestem w tej ocenie obiektywna

przez **Księżycowa Kawa** » 12 września 2013, o 21:33

Jeśli to było dawno, mogłoby mi wylecieć z głowy, z drugiej strony wiem, że nie czytałam jej wszystkiego.

przez **Mery_Kate** » 14 grudnia 2013, o 17:13

Ostatnio po przeczytaniu wielu współczesnych nosiło mnie na średniowiecze. Podczas poszukiwać wpadłam na "Nocnego zdobywcę" a po nim poszłam za ciosem i pochłonęłam "Mrocznego rycerza". Muszę zaznaczyć, że jestem wielką fanką historyków średniowiecznych, więc spodobały mi się obie pozycje. Nocny zdobywca- przyjemna książka, ale raziła mnie miejscami głupota bohaterki, albo jak by to inaczej nazwać, autorka na siłę wciskała niektóre wątki- np ścięcie włosów.
Mroczny rycerz podobał mnie się o wiele bardziej, głównie ze względu na samego FitzRogera - opanowany, cierpliwy, opanowany, silny, trauma z dzieciństwa, opanowany, wyrozumiały, ale stanowczy.. no mogłabym wymieniać....

fajna książka

Wiem, że jest jeszcze przede mną kilka o wiele lepszych z okresu koniec XVIII w. - początek XX w.
POCZYTAMY- ZOBACZYMY

przez **Księżycowa Kawa** » 14 grudnia 2013, o 22:10

A mnie z niejasnego powodu ciekawią "Róże miłości".

przez **Lilia ❀** » 12 lutego 2014, o 12:58

This title will be released on April 1, 2014.

From five-time RITA Award winner Jo Beverley comes an exciting new Regency romance in which a lady must risk all to win love.

The man she shouldn’t want. The woman he shouldn’t marry...

David Kerslake, smuggling master from The Dragon's Bride, is now Earl of Wyvern and must survive the ton as well as the Preventive Officers.
Lucy Potter, daughter of a wealthy merchant, is more interested in trade than in the men after her dowry. When forced to have a London season, she sets out to enjoy herself rather than to find a husband. But once she meets the notorious Earl of Wyvern, her resolve weakens, and when they kiss, it dissolves—even though her instincts warn he’s dangerous.

Wyvern has a dark secret, which means he must win a rich bride. Lucinda Potter seems ideal. Not for her beauty and her lively charm, but because at first meeting she seems unlikely to realize the truth.

As he comes to know her, however, as they spar and kiss, he realizes she’s too clever and honest by far. Marrying Lucy would mean living a lie with the woman he has come to love....

przez **Desdemona** » 15 sierpnia 2014, o 19:55

poczytuje Nieoczekiwaną hrabinę....i nie powala jak do tej pory...może jeszcze się rozkręci :czeka:

, aczkolwiek bohaterka zaczyna mnie mocno irytować...

przez **szuwarek** » 15 sierpnia 2014, o 20:08

Mroczny rycerz - fajne to było, ale nie pamiętam szczegółow. czy autorka ma zdrady, kochanki itd?

przez **LiaMort** » 15 sierpnia 2014, o 20:08

Desdemona napisał(a):poczytuje Nieoczekiwaną hrabinę....i nie powala jak do tej pory...może jeszcze się rozkręci , aczkolwiek bohaterka zaczyna mnie mocno irytować...

niby czytałam ostatnio.. no ale pamiętam tylko początek. :mysli:

przez **Desdemona** » 15 sierpnia 2014, o 20:10

w ogóle jakoś się to nie kręci...ona tak interesowana cały czas aby zdobyć pozycję która jej się należy...a on tez problemy rodzinne i sama ze sobą też coś ma...może dalej będzie lepiej.... :niepewny:

przez **Księżycowa Kawa** » 15 sierpnia 2014, o 21:40

szuwarek napisał(a):Mroczny rycerz - fajne to było, ale nie pamiętam szczegółow. czy autorka ma zdrady, kochanki itd?

Jakoś to mi nie zapadło w pamięci. Pierwsze mi się podobały, a potem zaczęły drażnić.

Jo Beverley

Kto przegląda forum