Teraz jest 7 października 2024, o 20:19

Pocieszacz

Smutno? Tutaj znajdziecie uśmiech i pocieszenie...
Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 14 października 2012, o 19:46

No właśnie ta druga opcja mi najbardziej pasuje do tego filmiku...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 15 października 2012, o 00:34

Tu mam wiewiórkę, która na pewno nie była tresowana:

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 15 października 2012, o 12:35

Janka napisał(a):
Tsuki napisał(a):Świetne. :D Ale trochę sceptycyzmu dodam, czemu te psy same nie wpadły na to, żeby wyskoczyć i popłynąć... Trochę to dziwne...

Dokładnie to samo sobie pomyślałam. Tchórze i tyle.

Oczywiście jest jeszcze druga możliwość, że wszystko było wielokrotnie ćwiczone i wyreżyserowane. Pokrzykiwania z brzegu na to by wskazywały.


Pewnie było wszystko wyreżyserowane ale i tak jest to świetny filmik. Piesek-ratownik jest świetny.
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 października 2012, o 00:01

Kaczuszka prawdopodobnie nie była tresowana, tylko myśli, że ten pan to jej mama:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 40194
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 16 października 2012, o 08:01

na to wygląda, biedna kaczuszka
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 16 października 2012, o 13:38

taka mała a taka szybka
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 16 października 2012, o 19:18

Biedna, musiało być jej ciężko tak gonić za panem, a ten jeszcze tak szybko szedł... :adore:

A ta wiewiórka to chyba jakieś skłonności samobójcze ma, żeby skakać z takiej wysokości...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 października 2012, o 20:33

Pocieszenie dla wszystkich właścicielek kotów: na tym filmiku są cudze koty!

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21022
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 16 października 2012, o 22:18

Niektórych z tych przygód kotki pewie nie przeżyły. Ten co się wkręcił w wiatrak - to wyglądało strasznie.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 października 2012, o 22:58

Koty są bardziej wytrzymałe, niż nam się wydaje.
Znałam kota, który spadł z szóstego piętra i nic mu się nie stało. Dopiero, jak spadł drugi raz, zrobił się głupszy, niż był wcześniej.
Ten z wiatraka się w pewnym momencie puścił i tyle. Albo ktoś odłożył kamerę i wyłączył wiatrak.
Najbardziej martwię się o kota uwięzionego w otwartym oknie.
Oraz o kota z końcówki filmiku, tego odkopniętego w kamerę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21022
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 17 października 2012, o 14:22

O kota zakleszczonego w oknie nie musisz się akurat matrwić. Widziałam cały filmik. Na podest wdrapał się jakiś pan i kotkowi pomógł wejść do środka. Nic mu się złego nie stało chyba. Masz rację, najgorzej oberwał ten kot na samym końcu, odrzuciło go na kilka metrów. :smutny:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 października 2012, o 21:48

I tak się o tego z okna martwię, bo mi się wydaje, że mógł żebra połamać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21022
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 18 października 2012, o 00:36

Ale przynajmniej przeżył.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 18 października 2012, o 11:48

Janka napisał(a):pewnym momencie puścił i tyle. Albo ktoś odłożył kamerę i wyłączył wiatrak.
Najbardziej martwię się o kota uwięzionego w otwartym oknie.
Oraz o kota z końcówki filmiku, tego odkopniętego w kamerę.


ja także, biedne kociaki.

Kawka napisał(a):O kota zakleszczonego w oknie nie musisz się akurat matrwić. Widziałam cały filmik. Na podest wdrapał się jakiś pan i kotkowi pomógł wejść do środka. Nic mu się złego nie stało chyba. Masz rację, najgorzej oberwał ten kot na samym końcu, odrzuciło go na kilka metrów. :smutny:


super, że przeżył.
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 40194
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 19 października 2012, o 14:31

Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 13112
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 19 października 2012, o 14:53

Cudne. :lol: W takim zamczysku zamieszkałabym natychmiast. I to na samym szczycie tej omszałej wieży. Tylko jak tu się bawić w Zlotowłosą, kiedy te moje kłaki do ramion tylko? :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 40194
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 19 października 2012, o 15:06

Dorotko, kochana się doczepi, i biedzisz jak malowana :smile:
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 13112
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 19 października 2012, o 15:24

Na perukę mam łapać księcia? :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 40194
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 19 października 2012, o 15:33

Lepszy książę na perukę niż żaden, myślisz że na koniu przyjedzie, nie w białym Mercedesie, jakie czy taki książę i włosy :smile:
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 19 października 2012, o 19:51

cudne to jest :)
ale pewnie pełne pająków :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 października 2012, o 20:20

Moja pierwsza myśl była, że trzeba tam najpierw porządnie posprzątać.
Cudne. Bez pająków będzie jeszcze cudniejsze.

Dorotko, są jeszcze różne inne królewny, nie musisz być długowłosą.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13112
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 19 października 2012, o 22:28

Inne królewny? Hmmm..... :mysli: Na Kopciuszka to ja się raczej nie nadaję, bo zanim bym wybrała ten groch z popiołu, to by mnie z tuzin razy szlag trafił, a poza tym stópki mam dość spore, więc nijak wcisnąć się do szklanego pantofelka nie dadzą. :hyhy: Księżniczką na ziarnku grochu też być bym nie mogła, bo jak już przyłożę głowę do poduszki, to zasypiam jak kamień i nawet orzechy włoskie snu by mi nie zakłóciły. :P Królewna Śnieżka też ze mnie żadna, bo liczka nie mam białego, jabłek nie lubię, no i każde krasnoludkowe krzesełko zarwałoby się pod moim ciężarem. :yeahrite: Zostaje tylko śpiąca królewna.... hmm.... spać długo lubię to prawda, wylegiwać się godzinami w łóżku też, ale już budzenie całusem to już nie dla mnie, bo jakoś amory nad ranem nigdy mnie nie pociągały. :lol: Są jeszcze jakieś inne królewny? :czeka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 października 2012, o 22:46

Jeszcze są królewny zamknięte w zamkach i pilnowane przez smoki. Np. Fiona, ale niekoniecznie, bo są także inne.


Jeszcze jest Królewna z Białej Bajki:

Pewnego białego dnia piękny Biały Rycerz ubrał swą białą zbroję, przypasał swój biały miecz, wsiadł na swego białego konia i pojechał w białą dal. Jechał i jechał. Aż wreszcie za siedmioma białymi górami i za siedmioma białymi rzekami dojechał do przepięknego białego zamku. Zsiadł ze swego białego konia i wszedł do pierwszej białej komnaty. Wszystko w niej było piękne. Z niej przeszedł do następnej białej komnaty i do następnej, aż doszedł do ostatniej białej komnaty. A tam! Aż mu dech zaparło z wrażenia. Bo przy wielkim białym fortepianie, na pięknym białym stołeczku, siedziała ogromnej piękności Biała Królewna ubrana w prześliczną białą suknię.
-Ach! Cóż ty czynisz, piękna Biała Królewno? - zapytał Biały Rycerz.
A Biała Królewna na to odrzekła:
Spoiler:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13112
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 19 października 2012, o 22:51

Biała królewna jest boska :rotfl: :rotfl: :rotfl: Ale i to nie dla mnie, bo ja niestety grać na klawiszach nie potrafię. :P
Ale Fiona to już jak najbardziej - ten sam wdzięk i gracja. :lol: Dzięki za podpowiedź. :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 października 2012, o 22:59

To może Królewna z Różowej Bajki:

Pewnego różowego dnia piękny Różowy Rycerz ubrał swą różową zbroję, przypasał swój różowy miecz, wsiadł na swego różowego konia i pojechał w różową dal. Jechał i jechał. Aż wreszcie za siedmioma różowymi górami i za siedmioma różowymi rzekami dojechał do przepięknego różowego zamku. Zsiadł ze swego różowego konia i wszedł do pierwszej różowej komnaty. Wszystko w niej było piękne. Z niej przeszedł do następnej różowej komnaty i do następnej, aż doszedł do ostatniej różowej komnaty. A tam! Aż mu dech zaparło z wrażenia. Bo przy wielkim różowym fortepianie, na pięknym różowym stołeczku, siedziała ogromnej piękności Biała Królewna ubrana w prześliczną różową suknię.
-Ach! Cóż ty czynisz, piękna Biała Królewno? - zapytał Różowy Rycerz.
A Biała Królewna na to odrzekła:
Spoiler:
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Humoru

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość