racja, pinks
i dlatego do kina z facetem tylko jesli nie ja płacę i jestem w megaśietnym humorze, a filmem nie jestem zainteresowana (wszystkie trzy warunki są konieczne
inaczej strata filmu, bo:
- jestem rozpraszana (głupimi komentarzami.. zwykle) a tego nie lubię bardzo
- i tak skończy się kłótnią
bo oczywiście nie mogę się powstrzymać przed udzieleniem wyczerpującej odpowiedzi na pytanie "i jak ci się podobało", ewentualnie nie poczekam nawet na pytanie
i ciche dni do końca tygodnia co najmniej murowane
ech, w moim przypadku do kina tylko z ojcem lub braćmi
w ogóle do kina mogę bezproblemowo chodzić sama