Janka napisał(a):Tsuki napisał(a):Świetne. Ale trochę sceptycyzmu dodam, czemu te psy same nie wpadły na to, żeby wyskoczyć i popłynąć... Trochę to dziwne...
Dokładnie to samo sobie pomyślałam. Tchórze i tyle.
Oczywiście jest jeszcze druga możliwość, że wszystko było wielokrotnie ćwiczone i wyreżyserowane. Pokrzykiwania z brzegu na to by wskazywały.
Janka napisał(a):pewnym momencie puścił i tyle. Albo ktoś odłożył kamerę i wyłączył wiatrak.
Najbardziej martwię się o kota uwięzionego w otwartym oknie.
Oraz o kota z końcówki filmiku, tego odkopniętego w kamerę.
Kawka napisał(a):O kota zakleszczonego w oknie nie musisz się akurat matrwić. Widziałam cały filmik. Na podest wdrapał się jakiś pan i kotkowi pomógł wejść do środka. Nic mu się złego nie stało chyba. Masz rację, najgorzej oberwał ten kot na samym końcu, odrzuciło go na kilka metrów.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość