Teraz jest 25 listopada 2024, o 02:06

Elizabeth Lowell => Ann Maxwell

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 22 stycznia 2012, o 01:12

ano, jakby właśnie tak :] przy czym to "jaki był" typowe dla lat 80-tych :hyhy:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 12 kwietnia 2012, o 11:42

Dziewczyny mam pytanie do tych, które albo czytały w oryginale Nie dotykaj mnie albo mają dostęp do książki po obcemu i mogłyby coś sprawdzić. Rafe bardzo często zwraca się do Alany per kwiatuszku czy ten kwiatuszek w oryginale jest jakiś konkretny?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 12 kwietnia 2012, o 12:10

Wildflower, czyli kwiat polny.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 12 kwietnia 2012, o 12:14

Agreście, dzięki ci wielkie. Tak mi się wydawało, że coś powinno się kryć pod tym kwiatkiem :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 12 kwietnia 2012, o 12:15

Nie ma sprawy, nie potrafię się oprzeć takim zadaniom :lol:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 12 kwietnia 2012, o 12:28

czyli pukać można :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 12 kwietnia 2012, o 12:40

Polecam się na przyszłość ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 5 maja 2012, o 12:02

Obrazek
Expected publication: May 22nd 2012 by William Morrow

Archaeologist Lina Taylor has devoted her life to studying ancient Mayan artifacts, splitting her time between digs in South America and the classroom teaching college students. But the professor’s structured, studious life is about to spin out of control. Some extremely valuable and important Mayan artifacts have gone missing. Is it fanatics determined to create chaos and usher in annihilation?

Helping out a friend, former Immigration and Customs Enforcement officer Hunter Johnson is determined to recover the missing pieces and he needs Lina’s help. A man used to calling the shots and working alone, he isn’t comfortable letting anyone get close, especially a beautiful and brainy woman like Lina. His gift for reading people tells him there’s a lot going on below that professional exterior, and he’s more than a little curious to probe her depths. Burying herself in her work, Lina’s had little experience handling men, especially one as fascinating and exasperating as the secretive, headstrong Hunter. A devoted archaeologist, she has the skill to excavate those protective layers all the way to his core.

But finding the missing pieces is only the beginning of a mystery that will plunge these unlikely partners into adventure, romance, and danger more thrilling, sensual, and deadly than either of them knows . . .

fragment
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 99
Dołączył(a): 18 kwietnia 2012, o 07:51
Lokalizacja: Gród nad Motławą
Ulubiona autorka/autor: Roberts\Krentz\Quinn\Brown\Howard

Post przez Marinka » 6 maja 2012, o 19:02

Lowell czytałam wszystkie te "seryjne" a z pozostałych tylko Nie okłamuj mnie i Pamiętne lato. Nie wiem jaka powinna być następna?Mogę liczyć na jakąś sugestię.Mam tylko wrażenie że nie bardzo mam ochotę na Na koniec świata

Avatar użytkownika
 
Posty: 888
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20
Lokalizacja: Storybrooke
Ulubiona autorka/autor: Sparks, Quick, Roberts, Garwood, Kleypas, Jeffries

Post przez heartbeat » 6 maja 2012, o 23:30

Dzisiaj przeczytałam Przeklęte złoto. Było to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i pluję sobie teraz w brodę, że wcześniej jej unikałam. Książka ciekawa i wciągająca, mam nadzieję, że inne pozycje tej autorki są podobnie ciekawe :hyhy:
Książek nie czyta się po to, aby je pamiętać. Książki czyta się po to, aby je zapominać, zapomina się je zaś po to, by móc znów je czytać.
Jerzy Pilch

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 7 maja 2012, o 11:10

Są podobnie ciekawe ;)
Czytaj Rarities i St. Kilda (z tych bardziej współczesnych)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 15 października 2012, o 18:25

Przeczytałam właśnie "Na koniec świata" Elizabeth Lowell.

Powiem szczerze, mocno rozczarowująca lektura. Poza częstymi i dokładnymi opisami seksualnych wygibasów głównej pary niewiele w tej książce jest. Brak pasji i napięcia pomiędzy bohaterami. Brak akcji, bohaterowie snują się po tej książce bez celu, a autorka zapycha kolejne strony opisami ich emocjonalnych rozterek, które są na poziomie nastolatków.
Główni bohaterowie wkurzajacy, kłócą się, nienawidzą, by po paru minutach strasznie się kochać i uprawiać dziki seks. :mur: Koszmar. Gorzej niż w telenoweli od Televisy. :hyhy:
Poza tym bohater jest strasznym bucem i idiotą, którego bohaterka powinna trzasnąć parę razy w durny pysk i następnie kopnąć w tyłek, raz a konkretnie, a potem znaleźć sobie normalnego nie toksycznego faceta. Zamiast tego ona znosi wszystkie jego chamskie oskarżenia, humory jak u primadonny i jeszcze cierpiąc obwinia siebie. :mur: Co za idiotka. Mop do kwadratu. :mur: Miałam ochotę nią mocno potrząsnąć, może by jej się klepki poukładały w głowie. Na koniec nieco zyskała u mnie, bo raczyła raz się na niego obrazić, po wyjątkowo podłym numerze jaki jej wyciął, ale szybko zgłupiała ponownie. Ledwo bąknął przepraszam, uronił kilka łez i wszystko było cacy. Koszmar. :mur:
Książkę ratują nieco bohaterowie drugoplanowi (Jason i jej agent, nie pamiętam imienia), choć nie do końca. Brakowało mi tego, co najbardziej lubię w książkach, więzi między ludźmi. Zamiast tego jest tam szereg osób, które sobie po prostu są.
Poza tym jak lubię traumy, to tym razem nie mogłam strawić. Źle poprowadzony ten wątek i moim zdaniem zupełnie niepotrzebny.
Brak w tej książce klimatu, brak czegokolwiek co by mnie zainteresowało. Zmordowałam, sama nie wiem dlaczego. Chyba mam jakieś masochistyczne zapędy. Zdecydowanie nie polecam tej książki, dla mnie strata czasu. Przy tym znielubiona przeze mnie "Lilia wśród cierni" Penny Jordan to arcydzieło. Tam przynajmniej coś się działo.
Ostatnio edytowano 15 października 2012, o 18:55 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 7771
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 15 października 2012, o 18:44

"Na koniec świata" Elizabeth Lowell dawno czytałam, pamiętam że coś z nią było nie tak:niepewny:, ale przynajmniej wiem żeby nie powtarzać. Moje ulubione książki Lowell to "Nie dotykaj mnie" wiem że trochę jest ciężkawa , wg opinii moich koleżanek, ale dla mnie super trauma walka o powrót do równowagi i oczywiście wygrana czyli powrót pamięci i wybaczenie ukochanego(choć w moim odczuciu on również zawinił) druga to "Pustynny deszcz" ,że nie tylko wizerunek jest ważny :bezradny:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 15 października 2012, o 18:58

A mnie właśnie Pustynny deszcz się bardzo, ale to bardzo się nie podobał. Mogłabym pomylić opis Kawki właśnie z tą książką.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 15 października 2012, o 18:59

Witaj Gosiurko! Przedstaw się nam w odpowiednim temacie, bardzo ładnie Cię proszę.

Zaciekawiaś mnie tą traumą. Generalnie lubię wątki traumy w romansach, o ile są dobrze poprowadzone, choć po tym "arcydziele", które ostatnio przeczytałam, raczej nie mam ochoty na więcej książek tej autorki.

Lil, dzięki za ostrzeżenie.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 15 października 2012, o 19:03

Kawka, nie waż mi się uprzedzać do Lowell!!!
Czytaj jej nowsze książki, nie te z lat 80-tych, początek 90-tych.
Daruj sobie pojedyncze i weź się za cykle. Wszystkie godne zapoznania.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 15 października 2012, o 19:05

Dobrze, już dobrze. Skoro ręczysz, ze Lowell miewa coś lepszego niż denne historie mopowatych bohaterek i ich oprawców, śfinii, to może się skuszę. Na razie jednak sobie odpocznę, musi mi się zatrzeć w pamięci ta książka, zanim wezmę coś innego Lowell. :wink:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 15 października 2012, o 19:07

Wszystkie z XXI wieku są godne uwagi i bardzo wciągające. Je się połyka ;)
Poza tym można się ciekawych rzeczy dowiedzieć na temat np. kamieni szlachetnych, złota, manuskryptów, ogólnie sztuki.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 października 2012, o 21:30

Kawka napisał(a):Przeczytałam właśnie "Na koniec świata" Elizabeth Lowell.

A ja znowu, mocno lubię tę książkę. I gdzieś wcześniej nawet mówiłam dlaczego, ale zdecydowanie dlatego, że tak bywa. Tak się zdarza, a Lowell tym razem nie przesadziła. A bohater mądrze dorastał.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 15 października 2012, o 23:04

mi się to również podobało..xD :)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 16 października 2012, o 04:16

O konkret jakiś proszę. Co się podobało i dlaczego? Trudno mi uwierzyć, że kogoś mogła ta ksiażka zainteresować a tym bardziej, że mogła się podobać, dlatego wszelkie sensowne argumenty chętnie poznam.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 października 2012, o 19:09

Kawko, z tego co wiem, sporo osób lubi tę książkę. A ja swoje argumenty pisałam w tym dziale, a jako, że jestem koszmarnie zmęczona nie chce mi się ani pisać raz jeszcze, ani szukać. :wryyy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 7771
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Nie dotykaj mnie

Post przez gosiurka » 16 października 2012, o 20:03

Zabiłaś mi ćwieka Kawka, jak napisać żeby nie zepsuć efektu :roll: . Zaczyna się od tego, że Alana jedzie do brata żeby mu pomóc , ma być kucharzem na wycieczce w góry, bo szwagierka jest w ciąży.
Spoiler:
Jak coś jeszcze chcesz wiedzieć pytaj :)
Ostatnio edytowano 24 lutego 2013, o 01:18 przez gosiurka, łącznie edytowano 2 razy
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 października 2012, o 20:14

gosiurka, stosuj może szersze spojlery, proszę :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 7771
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

może być ?

Post przez gosiurka » 16 października 2012, o 21:07

Blurb w książce jest beznadziejny, na początku nie wiedziałam o co chodzi, dlatego napisałam troszkę więcej, dla tych co nie znają :roll:
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do L

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości