Fringilla napisał(a):ok, pobijecie nie, ale co jest tutaj bardziej tandetnego niż w większości romansów?
Fringilla napisał(a):Nie czytałam ksiązki, opieram się tylko na cytatach
Dlatego:
1) podchodzę podobnie jak Liberty do kwestii co kogo podnieca, chociaż akurat scena podduszania... czy ja wiem, miała w sobie dozę realizmu (przy odcinaniu powietrza różne dziwne rzeczy się dzieją przy czym moim zdaniem autorka nie tyle nie wiedziała, o co chodzi w bdsm, co po prostu nie w tę stronę poszła całkowicie... a że psychopaci też kręcą... cóż, rozumiem, tego szukamy raczej w mainstreamie i literaturze dla kobiet, nie romansach
2) nie mnie oceniać zaangażowanie bohaterów, ale wasze argumenty mnie nie przekonują - ot, większość romansów przy czym dla mnie seks za gotowanie nie jest ani niezwykły, ani zasługujący na potępienie, ani, hm, mało romantyczny (precz z hipokryzją powszechną cóż, życie ogólnie "płytkie" bywa... a romanse za nimi) no, chyba że literatura ma byc większa niż życie, ale znowu wpadamy w pułapkę "realizmu"
3) Janka - badania badaniami, przypadki bywają różne (jak z odwieczną debata o Palmer: czy mozna mieć "orgazm biustowy"
ja się mogę co najwyżej czepić języka (oj, ale bywa gorzej), a co
Ja jestem ciekawa odbioru Rice, bo ona... hm, pisze baśnie (i nie chodzi nawet o viagrowatość głównego bohatera więc może być trudna w odbiorze (albo kochasz, albo nienawidzisz).
:
Agrest napisał(a):To był fanfik Zmierzchu nim został przerobiony do wydania, Syn.
aralk napisał(a):nie każdy utwór zniesie takie przeniesienie
syntemeks napisał(a): Christian + Ana = WNM
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości