Sol, nie ma ani jednej ściany w kształcie prostokąta, może tak to ujmę
Dwie są ze skosami, a trzecia jest prosta, ale ścięta przez sąsiadujący skos. Czwarta nie istnieje. Tak jak pisałam, to nie jest "kącik" w sensie kątu innego pomieszczenie, ma trzy ściany i tylko jedną, otwartą stroną łączy się z salonem.
Myślę, że książek na wypełnienie tego kącika już teraz mam wystarczająco wiele, a w każdym razie wiele nie brakuje. Dlatego uważam, że pojemnościowo szału nie ma, ale mam nadzieję, że samo miejsce będzie fajne. Resztę książek gdzieś się poupycha
Janko, ja nie planuję tradycyjnego szezlonga asymetrycznego, tylko taki jakby wydłużony fotel. Może to nieprawidłowa nazwa, jak znajdę jakieś ładne foto, to pokażę. Będzie szezlong, bo na fotelu czytać nie lubię, a łóżka sobie tam nie wstawię.
Jadzia, najprędzej za rok