Jak mieszkamy?

przez **•Sol•** » 25 września 2012, o 18:12

Lilia, aż musiałam odszukać Twoją biblioteczkę. Kolekcji Norki za to ja Tobie mogę zazdraszczać. Zwłaszcza że od czasów dawnych gdy wstawiałaś swoje zbiory na pewno się one zdążyły zdezaktualizować ze trzy razy

przez **Lilia ❀** » 25 września 2012, o 18:53

od stycznia nie bardzo

nie mam miejsca na książki, więc znacznie spowolniłam ich zakup :placze:

przez **•Sol•** » 25 września 2012, o 18:55

u mnie półki się już dawno skończyły jak widać na załączonych obrazkach

ale niespecjalnie przeszkadza mi to w gromadzeniu kolejnych cegiełek. Zacznę mieć problem jak sięgną sufitu, wtedy nie wiem co zrobię.

przez **Lilia ❀** » 25 września 2012, o 18:56

mi się stosik zbiera na drukarce; rodzinka bardzo krzywo na to patrzy. mama mi grozi, że wyniesie mi książki do piwnicy :placze:

przez **•Sol•** » 25 września 2012, o 18:59

nie no książki w piwnicy to zbrodnia. Już lepiej układać je na podłodze w mieszkaniu, w piwnicy za duże ryzyko nadgryzienia przez szkodniki czy wilgoć.

przez **Janka** » 25 września 2012, o 19:00

Też już nie mam miejsca, a ciągle dokupuję.
Mam gorzej niż Wy, bo nie wyobrażam sobie, że książki trzymałabym na wierzchu. Muszą być w szafkach. Nawet nie godzę się już na oszklone drzwiczki regałów. Muszą być pełne, żeby książki mi nie ciemniały od słońca.

przez **•Sol•** » 25 września 2012, o 19:02

o to jest dopiero zboczenie (przepraszam Janeczko). Nie mogłabym trzymać książek w zamknięciu z dwóch powodów. Nie mam tylu szafek i lubię patrzeć na mój zbiór tak w całości.

przez **Janka** » 25 września 2012, o 19:12

Nawet czytane i kilkuletnie wyglądaja u mnie, jak nówki. Nawet te kilkakrotnie czytane.
Jak chcę je ogladać, to otwieram drzwiczki. Żaden problem. A gdy śpię i nie oglądam, to one też śpią, a przy tym się nie kurzą.

Miałam kiedyś pokój-bibliotekę (wtedy jeszcze z oszklonymi szafkami). To były dobre czasy.
Jest nadzieja, że niedługo znowu będę mieć.

przez **Agrest** » 25 września 2012, o 19:19

Ja będę miała kącik czytelniczy za jakiś czas, ale mam wrażenie, że nie będzie szaleństwa jeśli chodzi o miejsce (skosy). Ale za to będzie szezlong

Tzn mówię na niego kącik, ale trzy ściany będzie miał, tylko czwartą otwartą

przez **•Sol•** » 25 września 2012, o 19:21

szezlong dobra rzecz. Zresztą pod skosami jakoś książki można ulokować, chyba nie będziesz miała skosu do podłogi?

przez **Agrest** » 25 września 2012, o 19:23

Oczywiście, że pod skosami też będą, ale jednak dużo mniej niż na prostej ścianie, a trochę tego papieru już mi się uzbierało i pewnie będzie przybywać...

przez **•Sol•** » 25 września 2012, o 19:25

nie no pewnie że się mniej zmieści niż na prostej, ale coś tam zawsze można wymyślić

No i chyba nie każda ściana to skos? Zawsze możesz sobie zrobić taki ciąg półek pod sufitem. Miejsca nie zajmuje, pakowne, a od spodu można jakieś jeszcze ciekawe oświetlenie zamontować.

przez **Jadzia** » 25 września 2012, o 19:26

Nie zapomnij o zdjęciach jak już będzie urządzone

szczególnie tego szezlongu :bigeyes:

przez **Janka** » 25 września 2012, o 19:27

Kącik czytelniczy mam teraz. Właściwie nasz duży pokój jest moim kącikiem czytelniczym. Oprócz książek i mebli, niczego więcej w nim nie ma. Gdybym wywaliła stół i krzesła, to byłaby biblioteka.

Nie lubię szezlongów, bo są asymetryczne, a na asymetrię mnie boli w mózgu. Kanapa spełnia u mnie to samo zadanie.

przez **Agrest** » 25 września 2012, o 19:37

Sol, nie ma ani jednej ściany w kształcie prostokąta, może tak to ujmę

Dwie są ze skosami, a trzecia jest prosta, ale ścięta przez sąsiadujący skos. Czwarta nie istnieje. Tak jak pisałam, to nie jest "kącik" w sensie kątu innego pomieszczenie, ma trzy ściany i tylko jedną, otwartą stroną łączy się z salonem.

Myślę, że książek na wypełnienie tego kącika już teraz mam wystarczająco wiele, a w każdym razie wiele nie brakuje. Dlatego uważam, że pojemnościowo szału nie ma, ale mam nadzieję, że samo miejsce będzie fajne. Resztę książek gdzieś się poupycha

Janko, ja nie planuję tradycyjnego szezlonga asymetrycznego, tylko taki jakby wydłużony fotel. Może to nieprawidłowa nazwa, jak znajdę jakieś ładne foto, to pokażę. Będzie szezlong, bo na fotelu czytać nie lubię, a łóżka sobie tam nie wstawię.

Jadzia, najprędzej za rok

przez **Janka** » 25 września 2012, o 19:46

Widziałam już bardzo dużo pomysłów na zagospodarowanie skosów. Wiele z nich było fajnych i ciekawych.
Książki się perfekcyjnie nadają jako wypełniacze "trudnej" przestrzeni. Zawsze da się coś z nimi zrobić, żeby pasowało.

przez **Agrest** » 25 września 2012, o 19:51

Chodziło mi o coś takiego:

przez **Janka** » 25 września 2012, o 19:54

Świetny. Też bym lubiła.

przez **Adrastea** » 25 września 2012, o 20:02

Sol

I ty mówisz, że to mało jest? Chciałabym mieć chociaż jedną czwartą twojego zbioru :adore:

przez **•Sol•** » 25 września 2012, o 20:06

Agrest, świetny fotel. Sama bym chciała, gdybym miała gdzie postawić.

Adra, mnie jest ciągle mało i cały czas mam wrażenie że to jest jednak nie za dużo i że można mieć więcej

przez **LiaMort** » 25 września 2012, o 23:03

fajna biblioteczka Sol.

przez **Nocny Anioł** » 26 września 2012, o 09:19

Sol

, bardzo fajny zbiorek, troch chyba mamy gust podobny :evillaugh:

przez **•Sol•** » 26 września 2012, o 11:34

Dzięki Dziewczyny

Aniołku, przecież Ci to mówiłam jak wstawiałaś swoją

sporo się powtarza

przez **Janka** » 26 września 2012, o 15:40

wiedzmaSol napisał(a):Aniołku, przecież Ci to mówiłam jak wstawiałaś swoją sporo się powtarza

A u mnie nic. Za każdym razem, jak wstawiacie tu zdjęcia książek i mogę porównać, to praktycznie nic się nie powtarza z moimi zbiorami. Albo bardzo, bardzo niewiele.
Z Sol wspólną mamy tylko Evanovich i odrobinkę Sparks (mam nadal tylko 2 sztuki). Z Aniołkiem chyba nic.

przez **•Sol•** » 26 września 2012, o 16:17

Aniołek też ma Sparks

Jak mieszkamy?

Kto przegląda forum