Teraz jest 21 listopada 2024, o 23:06

Sophie Kinsella

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 września 2011, o 10:21

A ja, czytajac wersje niemiecka (wydana rowno dwa lata temu), nie moglam dojsc nawet do polowy. Zanudzilam sie na smierc.
Wiem, co bylo w ksiazce dalej, bo sluchalam wczesniej audio po angielsku, ktore na szczescie bylo mocno skrocone.

Polskiej ksiazki w ogole nie kupilam. (Mimo mojego sentymentu dla autorki.)

Wedlug mnie Kinsella robi sie z kazda ksiazka gorsza. Odcina kupony.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 października 2011, o 23:54

I've Got Your Number - coming soon!
w lutym
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 stycznia 2012, o 23:06

22 grudnia rodzina Sophie Kinselli powiększyła się o córeczkę, Sybellę. Po czterech synkach to prawdziwa odmiana. Jej mąż jest dyrektorem szkoły dla chłopców. Dotąd wszystko im pasowało, ale co oni zrobią z tą córeczką, jak dorośnie do wieku szkolnego?


P.S.
Czuję się jakbym tu miała swój prywatny wątek.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 stycznia 2012, o 23:10

zafundują córeczce operację zmiany płci, żeby pasowała do szkoły męskiej :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 stycznia 2012, o 23:22

Oj nie, to na pewno nie. To bardziej wygląda, że próbowali do skutku.


P.S. Zepsułaś mi moją prywatną stronę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 stycznia 2012, o 23:23

mówienie do siebie na dłuższa metę jest niezdrowe :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 stycznia 2012, o 23:26

Racja.

Ale z drugiej strony, nawet mi się to już zaczynało podobać. Prawie, jakby to była strona dla vipów.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 stycznia 2012, o 23:27

a to cię zostawiam, wpadnę za 2-3 miesiące :mrgreen:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 stycznia 2012, o 23:29

nieeee
ja tylko żartowałam
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 18 stycznia 2012, o 23:52

Janka napisał(a):P.S. Zepsułaś mi moją prywatną stronę.


A ja się powstrzymałam, żeby ci nie psuć zabawy ;)

Ale na Wiedźmę zawsze można liczyć :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 stycznia 2012, o 23:57

Oj, no! Wiedźma ma zawsze coś do powiedzenia. I to na temat najczęściej.
Ciekawe jak jej mąż to znosi?
Dowiemy się dopiero za 2-3 miesiące, bo teraz się obraziła.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 18 stycznia 2012, o 23:59

jestem! :hejka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 stycznia 2012, o 00:00

Jesteś, ale wyjątkowo nie masz nic do powiedzenia. Wgadałam Cię w ścianę. Ha ha.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 19 stycznia 2012, o 00:00

a jaki jest temat? :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 stycznia 2012, o 00:03

Nauka czytania, klasa pierwsza, się kłania. Temat to pani pisarka wymieniona z nazwiska na górze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 19 stycznia 2012, o 00:08

no to
Wedlug mnie Kinsella robi sie z kazda ksiazka gorsza. Odcina kupony.
mnie nie starczyło poczucia humoru nawet na zakupoholiczkę :niepewny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 stycznia 2012, o 00:28

Na Shopaholic potrafiłam płakać jak fontanna. Ale to były moje czasy przedharlequinowe.

Ostatnia Shopaholic była najsłabsza. Kinsella nie wymyśliła żadnej katastrofy. Takie tam pieprzenie kotka przy pomocy młotka.
Natomiast te, co są poza serią, to naprawdę, co następna to gorsza, słabsza, nudniejsza.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 23 maja 2012, o 20:48

Pani mecenas ucieka :evillaugh:


To Ci dopiero książka śmieszna, dawno tak się nie ubawiłam, szczerze moja mama nie mogła się nadziwić jak można tak się śmiać do książki :rotfl: wprot genialna, choć mało romansowa ale nie szkodzi

Przeczytałam ją w weekend a jak poszłam do pracy w poniedziałek to swój dzień zaczęłam od sprzątania biurka, lepiej uczyć się na cudzych błędach :embarrassed:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 września 2012, o 22:05

Czy ja pisałam, że lubię Zakupoholiczkę? To znaczy tę bohaterkę, Becky?
Pewnie pisałam.
To teraz przyjdzie mi odszczekiwać.
Wczoraj dla przypomnienia przeleciałam sobie po łebkach część drugą. Właściwie leciałam tylko po dialogach. I wyszło mi, że ona jest straszną kłamczuchą. Gdy się czyta całość, to tego nie widać, a w samych dialogach wychodzi. I już jej nie lubię. Przesadziła.

Jakoś w ogóle wyrastam z tych chick-litowych bohaterek. Jeszcze trochę i nie będę mogła ich czytać, bo mnie będą wkurzać. Niedobrze, bo nakupowałam tego trochę (tak z tysiąc, może nawet dwa, nieprzeczytanych jeszcze czeka).
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 21 września 2012, o 22:18

To jest niebezpieczeństwo kupowania w nadmiarze i na zapas ;) Fazy mijają...

A myślałam, że jednak zaryzykuję z zakupoholiczką i co teraz? :lol:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 września 2012, o 22:29

Zaryzykuj.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 21 września 2012, o 22:35

To czytaj teraz jedna za drugą, bo za rok możesz kompletnie z tego wyrosnąć.
Nie śpij, nie jedz. Tylko czytaj ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 21 września 2012, o 22:44

to o tym wyrastaniu to spora prawda :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 września 2012, o 22:51

Alias napisał(a):To czytaj teraz jedna za drugą, bo za rok możesz kompletnie z tego wyrosnąć.
Nie śpij, nie jedz. Tylko czytaj ;)

Już tak robiłam 5 lat temu. Nie spałam, nie jadłam, czytałam. Przez pół roku kupiłam 600 książek, a 200 z nich przeczytałam. Potem zwolniłam tempo czytania i na szczęście również kupowania. (A równiutko 4 lata temu poznałam harlequiny i wpadłam w nowy nałóg.)

Nie będę więcej przelatywać książek po łebkach, bo to do niczego dobrego nie prowadzi.
Zakupoholiczka kłamie, żeby nie robić przykrości przyjaciołom, albo z innych podobnych powodów. Zawsze ma dobrą wymówkę, bo ma dobre serduszko. Czytając same dialogi tego nie widać, bo opuszcza się uzasadnienie. Mój błąd, że nie dałam jej wczoraj szansy się wytłumaczyć.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 21 września 2012, o 23:01

Jezu. 600 knig. Wymiękam.
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do K

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości