"Pierwszy grób po prawej" Darynda Jones
Tytuł tak na prawdę nie adekwatny do książki. Występuje 'gdzieś' to sformułowanie, ale tak jakoś na treść całej książki nie ma on większego odzwierciedlenia.
Jest to narracja pierwszoosobowa, pisana z pozoru tej 'kostuchy'
Romans jest, ale dla mnie pozostawia pewien niedosyt, bo jest taki nierzeczywisty.
Wątek kryminalny fajnie skonstruowany. Głównie książka skupia się na nim do niego dołączone są kolejne ciekawe 'odkrycia'.
Ciekawe postaci jak przyjaciółka, Wubek, Garrett(szkoda
, nie powiem dlaczego, ale szkoda), ci prawnicy w tym jedna kobieta, też ciekawi.
Przez pierwsze 60 kilka stron nie mogłam wejść w książkę, jednak później powoli akcja zaczęła się klarować pewne momenty zaczęły się pojawiać w innym świetle i akcja nabrała rozpędu. Szkoda też, że w takim momencie się książka kończy, bo ma się ochotę na dalszy ciąg.
Raziło mnie gdzieś użycie jakiś skonstruowań albo jakieś dziwne dla mnie tłumaczenie. Miałam takie hmm ze 4 momenty
W sumie jeśli miałabym oceniać książkę w skali na BBN dałabym jej 4,5.
Jeśli któraś chciałaby pożyczyć książkę mogę ją wysłać, wtedy może zorientujecie się czy chcecie mieć ją na swojej półce czy nie.