Jadzia napisał(a):Dlaczego dziwne? Przecież to właśnie osoby niesłyszące bardziej miały w interesie znaleźć jakiś sposób porozumiewania się niż inni coś im narzucać, nie? Więc migowy - naturalny - jest efektem chęci kontaktu w jak najprostszy sposób, ja tak myślę w każdym razie.
jeszcze raz: chodzi o ideę miganego jako tworzonego przez grupę osób słyszących - forma komunikacji za pomocą gestów jako pierwotna nawet dla gatunku posługującego się językiem mówionym, choćby ze względu na zróżnicowanie językowe i niemożność porozumienia - "dźwięki" języka w odseparowanych grupach na przestrzeni czasu ewoluują o wiele szybciej. a więc język gestów tworzony przez społeczność jak najbardziej słyszącą w sumie powinien być naturalny i rozwijać się równolegle w celach komunikacyjnych... syndrom "ludu wybranego".
a tak migany jest tworzony wtórnie do mówionego.
hm, język jak język - sposób komunikowania każdemu może sprawiać kłopoty, bez względu na formę
to jak zarzut, że ktoś "nie potrafi się dobrze nauczyć języka obcego" - w większości przypadków zauważamy korelację między nietrzymaniem się reguł w języku ojczystym... a wszystko polega na chęci zrozumienia przez innych ("jest Polakiem czyli mówi po polsku, co z tego, że nie bardzo wiem o co mu chodzi") zabawne