Teraz jest 25 listopada 2024, o 09:18

aralk ma ochotę na...

Nie wiesz, jaki tytuł konkretnie przeczytać? Doradzimy!
 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 września 2012, o 17:56

Przeglądałam i motywy i tematy, żeby tak od razu nie rzucać się w oczy z zapytaniem, zamiast korzystania z forumowego dobra, ale może coś jeszcze przyjdzie wam do głowy ;)
Wojskowi? Mocne służby mundurowe? Od jakiegoś czasu chodzi to za mną, ale jakoś nie potrafię się zbyt dobrze wstrzelić :]
Macie coś ciekawego?

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 16 września 2012, o 20:49

Jakiegoś tam żołnierza Stuart miała, ale to po angielsku.
Tak myślę, ale nic mi do głowy nie przychodzi. Będę dalej myśleć ;)

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 września 2012, o 21:12

dzieki Alias moze cos ci wpadnie do glowy :-)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 16 września 2012, o 21:21

Wiedziałam, że ktoś ostatnio pytał o coś podobnego :D

Tutaj Liberty podrzuciła kilka tytułów, nie wiem ile z tego jest na liście...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 września 2012, o 21:36

Jadziu, pamiętam te listę, ale większość znam, a i samych wojskowych nie ma tam chyba za wielu :niepewny:
Łabędź z niej jest, a tego nie znam, choć zabierałam się już kiedyś za niego
za to Roxanne St. Claire nie znam ani, ani, nawet nie wiem czy mieści się to w kategorii romans :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 16 września 2012, o 21:40

Roxanne St. Claire mieści się w kategorii romans + kryminał. Miłość na pewno jest.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 16 września 2012, o 21:44

Wygląda na to, że tak - przynajmniej tagi i kategorie na amazonie na to wskazują.
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 16 września 2012, o 21:49

Czytałam ;)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 16 września 2012, o 21:49

Na biblionetkowym forum wyszperałam wątek, w którym ktoś szukał thrillera/kryminału, gdzie bohaterem jest wojskowy, niestety nie czytałam, więc mogę tylko gdybać, że romansu pewnie tam nie ma... ale może kiedyś Ci się przyda:
http://www.biblionetka.pl/author.aspx?id=4099

Oczywiście u Garwood jest dużo agentów w Buchananach, ale oni w mundurach raczej nie chodzili no i są też Mackenzie Lindy Howard.
Znalazłam jeszcze coś takiego:
http://www.webook.pl/b-40366,W_ciemnosciach_nocy.html (szef policji)
http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=61305

Może tutaj coś się znajdzie, niestety angielska strona, a ja z tym ni w ząb.
http://www.heroesandheartbreakers.com/tags/Men%20in%20Uniform
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 16 września 2012, o 22:05

A ta Brockmann co u nas wyszła to nie jest wojskowa? Bo nie czytałam tego, ale ona się lubuje...

Wojskowych jest niemało, ale po polsku to chyba ciężko...
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 września 2012, o 22:18

dzięki dziewczyny :)
tych od służb specjalnych czytałam, zresztą sama ich tutaj chyba kiedyś poszukiwałam, ale mnie naszło na wojskowych właśnie :embarrassed:
Mackenzie Lindy Howard znam dzięki Agrest :) ale fajtycznie pasowaliby całkiem, całkiem. Może powinnam sobie przypomnieć, choć to Howard i nie wiem czy dam radę ;)
a Griffin W. E. B. to nie jest typowe wojsko, bez niczego pobocznego :mysli: bo chyba coś czytałam... ale mam mętlik jak na razie, może sobie przypomnę :angel:
Agrest, myślisz o Przynęcie doskonalej? bo to czytałam jako polecankę od Frin :)
tajemna, W ciemnościach nocy mam w domu i w sumie bardzo lubię tę książkę :) ale tam jest szeryf :)

dzięki, dziewczyny :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 16 września 2012, o 22:25

Ano chyba o tym... To więcej nic mi nie przychodzi do głowy :bezradny:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 16 września 2012, o 22:27

Wiesz, aralku, u takiej autorki co się zowie Sandra Hill są wojskowi (komando FOKI o ile mnie pamięć nie myli) i wikingowie i podróże w czasie :lol:
Tak tylko mówię, bo ona to po angielsku :happy1:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 17 września 2012, o 07:54

przyznaję bez bicia, że w sferach czytelniczych coraz bardziej brakuje mi tej znajomości :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 17 września 2012, o 12:10

Aralku, niestety potwierdzam, że u nas romansów z żołnierzami jest mało. Lubię ten motyw, co jakiś czas wracam i właściwie jestem skazana na wydania po angielsku. U St. Claire bohaterowie to byli żołnierze czy policjanci , którzy mają firmę zajmującą się różnego rodzaju dochodzeniami z wykorzystaniem umiejętności zdobytych w wojsku.
Poza Sandrą Hill po angielsku jest jeszcze Suzanne Brockmann.

Możesz też sprawdzić taką autorkę hq - Janice Kay Johnson. Jest coś z jej książek po polsku, ale nie wiem czy akurat te militarne kawałki. O, i jeszcze Merline Lovelace. A już na 100% coś znajdziesz u Lindsay McKenna. Jej seria o rodzinie Trayhernów u nas nie została wydana, ale to pisarka specjalizująca się w romansach militarnych i chyba wszystko co jest po polsku zalicza się do tego tematu. Dużym plusem jest to, że u niej i kobiety są żołnierzami, więc ;)


Seria "Psy" Nalini Singh też jakoś się zalicza do tematu, choć to paranormal.

I warto jeszcze zajrzeć do Robin Carr - paru byłych Marines i policjantów u niej się znajdzie.

PS Aralku, jeśli z angielskim jest problem to może jakimś rozwiązaniem są nieoficjalne tłumaczenia na chomikach. Wprawdzie ulubionymi książkami tłumaczek są romanse erotyczne, ale one dość często wykorzystują motyw żołnierza. Na pewno widziałam coś Lory Leigh, cherry Adair, Suzanne Brockmann (tu ostrożnie, bo widzę tłumaczenie czegoś ze środka serii, w przypadku której warto czytać po kolei)

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 17 września 2012, o 14:35

Liberty, skarbnico żołnierska :)
Dzięki wielkie, zaraz się porozglądam i poszukam :)
Z Carr jestem niemal na bieżąco i wielce lubię choć akurat nie za "żołnierskość", no w każdym razie nie tylko za to :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 17 września 2012, o 20:26

Tak sobie myślę, że jak świat wróci trochę do równowagi, zmniejszy się ilość działań wojskowych zwłaszcza na terenie Iraku i Afganistanu, to może ten motyw wróci do łask. Na razie chyba nadmiar rzeczywistości nie pozwala na popuszczanie fantazji i płodzenie gorących romansów o gorących wojakach ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 września 2012, o 21:46

hm, a ja uważam, że moda jest, aczkolwiek faktycznie odchodzi do lamusa "dzielny wojak" zastąpiony przez roztrzęsionego weterana od historyków po paranormale... :mysli:

ale fakt: po polsku maławo...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 17 września 2012, o 21:48

a taką miałam ochotę :]
przeczytam sobie Króla szczurów, o ^_^

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 17 września 2012, o 22:30

Fringilla napisał(a):hm, a ja uważam, że moda jest, aczkolwiek faktycznie odchodzi do lamusa "dzielny wojak" zastąpiony przez roztrzęsionego weterana od historyków po paranormale... :mysli:

ale fakt: po polsku maławo...



No właśnie - roztrzęsiona ofiara wojny, PTSD - to efekt tego nadmiaru. W takich stanach czy UK trudno uciec od informacji o wzrastającej liczbie samobójstw wśród żołnierzy, od widoku brakujących kończyn itd.

A u na mało nie tylko żołnierzy, ale i romansów westernowych współczesnych i historycznych, mało strażaków, piratów, Cajunów, sportowców :P Za to mnożą się milionerzy :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 17 września 2012, o 23:08

PTSD i alzheimer, chleb powszedni harlequina ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 września 2012, o 23:35

parafrazując jakiśtamfelietonwątpliwejjakości: mało Chaplina, za dużo Dymszy, stąd ci milionerzy :P

ale efekt nadmiaru czy po prostu wyciągnięcie z cienia problemu?
który swoją drogą wcześniej się pojawił jako problem w romansach niż mejnstrimie...

ale przyznam, że alzheimer jakoś nie tak często - może kwestia doboru lektur (znaczy serii harlekinowych)... gdzie to tak?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 września 2012, o 09:55

Ja czytam głownie Superromance, Blaze i HP reklamowane jako mało-HP :lol: Ale w ostatecznym rozrachunku i tak czytam hq tak niewiele, że nie wiem, czy mogę tu jakieś seriowe uogólnienia czynić. Oczywiście, stosunek żołnierz z PTSD/żołnierz w ogóle jest wyższy niż stosunek rodzic-dziadek z alzheimerem/rodzic-dziadek w ogóle ;) Ale po prostu nawet na tyle, co ja czytam, już mi się rzuciło w oczy. Mayberry, Bliss, Burns*... Miłosne kołysanki Graves nie są harlequinem, ale czyta się je jak połączenie Superromance i Desire lub HP i też jest alzheimer :lol:

*Jillian Burns ma serię zgodną z zapytaniem aralk zresztą - o wojskowych, i to nie ex-wojskowych... No dobra, ktoś tam rezygnuje, ale nie pamiętam czemu. W jednej parze oboje są wojskowi. Ale mimo przebłysków fajności wybitna seria to to nie jest. Pierwsza jest ok (z alzheimerem), trzecia w miarę (100% wojskowa), a druga taka tam, ech, nic specjalnego.

No a z ex-wojskiem to można sobie od harlequina za darmo przeczytać Snowbound wspomnianej Janice Kay Johnson (Irak, oczywiście PTSD) i Dancing in the Moonlight RaeAnne Thayne (no to może trochę naciągane, ale ona była na misji w Afganistanie jako pielęgniarka i straciła nogę do kolana). Obie autorki są w porządku. Wiem, że nie o to aralk chodzilo, no ale... ;) Ktoś może skorzysta ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 18 września 2012, o 11:35

Fringilla napisał(a):
ale efekt nadmiaru czy po prostu wyciągnięcie z cienia problemu?
który swoją drogą wcześniej się pojawił jako problem w romansach niż mejnstrimie...



Ten nadmiar rzeczywistości to w sensie, że trudno pisać coś przekonywującego z macho żołnierzami; mają seksowne blizny, ale generalnie nic ich nie rusza. W kontraście z tym co znajduje się w gazetach, trochę za bardzo sztuczne to się wydaje, za bardzo glamour. Więc autorki zwróciły uwagę na inne rzeczy - PTSD też może być sexy :P Nawet w "Chirurgach" było. Ja nie narzekam. Trochę inne podejście i od razu czuję powiew świeżości.
W USA nawet wyszła antologia z żołnierzami w roli głównej, z której dochód przekazano na fundację działającą na rzecz weteranów.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 4 listopada 2012, o 00:03

Dziki Zachód :)
Bardzo dziki i bardzo zachód :)
Coś tam czytałam, ale głównie to co miałam w polecankach, lub w motywach :)
Macie może coś innego dla mnie?
:padam: :padam: :padam:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Mam ochotę na...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość