Teraz jest 21 listopada 2024, o 17:27

Ilona Andrews

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 sierpnia 2012, o 12:05

ach, zapomniałam o braku łakomstwa u Belli ;) masz rację.

Z Rose może się jeszcze coś okazać w kontekście jej pochodzenia. Podali już w wątpliwość wierność matki, więc może stąd ta moc. Może się przekonamy, zobaczymy czy FS wyda ciąg dalszy - oby.
Kolor rozbłysku Declana był taki sam, tylko ten musiał nad nim więcej ćwiczyć. Ale w takim razie nawet jeśli Rose pochodzi ze szlachty nie wyjaśnia to wszystkich jej zdolności.
Ale z drugiej strony - przecież z jakiegoś powodu główna bohaterka musi być wyjątkowa i atrakcyjna dla facetów :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 sierpnia 2012, o 15:46

z tym pochodzeniem Rose to może być ściema.Zauważ,że jest wspomniane,że jej matka była w noc poślubna dziewicą,a Rose urodziła się równe 9 miesięcy po ślubie.Niewierna to jej matka zaczęła byc po śmierci rodziców.A te plotki o pochodzeniu Rose zaczęły się wtedy,gdy zobaczono jaki kolor ma jej rozbłysk.Nikt nie brał pod uwagę tego,że Rose ciężko ćwiczyła,żeby osiągnąć tak wysoki poziom mocy.po prostu ona była postrzegana jako ta gorsza więc automatycznie nie utożsamiano jej z tak potężną mocą.Bo skoro ona jest z tych gorszych ,to jej moc też powinna być taka.A tu zonk...Kolor jej rozbłysku powala wszystkich,stąd plotki,że na pewno pochodzi od błękitnokrwistych
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 sierpnia 2012, o 18:28

masz rację. Ale jeszcze pozostają dalsi członkowie rodziny. Może któraś babcia lub prababcia miały przygodę i moc ujawniła się dopiero u Rose?
Oczywiście, to jest kolejne gdybanie i możemy tak się domyślać długo.
Mogło być też tak że po prostu ma dziewczyna talent i tyle.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 17 sierpnia 2012, o 18:31

dziś przyniosłam z biblioteki Magia kąsa,zacznę czytać niedługo,jak skończę zaczętą Osborne.Już się nastawiam na przyjemne odczucia
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 sierpnia 2012, o 19:17

Mam nadzieję że Cię wciągnie tak jak mnie. No i jestem ciekawa czy Ci się Curran spodoba ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 18 sierpnia 2012, o 20:52

własnie zaczęłam,jestem po dwóch rozdziałach i na razie jest w miarę ciekawie.Mam nadzieję na więcej
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 18 sierpnia 2012, o 20:56

im dalej tym lepiej. Pierwsze chwile to poznanie świata przedstawionego, w który autorzy wrzucają czytelnika. Ale jak się wczytasz to pewnie się zakochasz.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 18 sierpnia 2012, o 20:58

pewnie tak,bo mi nawet pierwszoosobowa narracja nie przeszkadza(a zwykle jej nie lubię,no,poza Chmielewską)
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 18 sierpnia 2012, o 21:03

Chmielewska to wyjątkowy wyjątek.
Tu ta narracja ma rację bytu z powodu ironicznych myśli bohaterki. Jakby była 3 osobowa to sporo byśmy traciły ;)
później brakuje trochę spojrzenia Currana na niektóre sprawy, ale dopisali kilka fragmentów z jego POV i jakoś się wyjaśniło ;)
Fragmenty są dostępne wiadomo gdzie.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 20 sierpnia 2012, o 17:27

Po przeczytaniu pierwszej części mam ochotę na dalsze losy Kate(dobrze,że zamówione w bibliotece).Curran mi się spodobał,czuć chemię między nim i bohaterką.Trochę zbyt mało humoru jak dla mnie-w całości-również brakuje mi jakiegoś wprowadzenia.Jest sporo odniesień do wcześniejszych wydarzeń,co trochę przybliża przeszłość Kate,ale również zaciemnia spojrzenie na niektóre sprawy.Poza tym jest kwestia jej ojcostwa;wolałabym wiedzieć z jakiego rodu się ona wywodzi,bo jest wspomniane,że jej ojciec nie był jej ojcem biologicznym.Trochę dużo tych paranormalnych istot,przydałoby się jakieś uporządkowanie(np mini słowniczek na końcu albo coś w tym stylu).Podobnie jest z tymi magicznymi władzami-tu tez przydałoby się jakieś wprowadzenie.Mogłoby to być podane w formie np krótkiego prologu,który wprowadziłby czytelnika w ten skomplikowany świat.Ale ogólnie fajnie się czyta,pierwszoosobowa narracja w ogóle nie przeszkadza.jest super i mam straszna ochotę na kolejne tytuły serii.
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 sierpnia 2012, o 17:39

Ewo, bardzo się cieszę że się wciągnęłaś ;)
na początku też brakowało mi słowniczka, uporządkowania, a kwestia pochodzenia Kate mnie mocno męczyła. Potem, wdrożysz się w świat przedstawiony i wszystko będzie jasne - gwarantuję.
Pochodzenie jest wyjaśnione, ale etapami. Nie powiem Ci bo jest to duża niespodzianka i popsułabym Ci lekturę ;)
jak coś będzie niejasne to przecież możemy to przedyskutować ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 20 sierpnia 2012, o 19:46

podyskutuję z przyjemnością,jak już skończę pozostałe części.Mam nadzieję,że będą jutro na mnie czekały w bibliotece :P
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 25 sierpnia 2012, o 22:07

Pytanko mam - czy ktoś wie, jak się ma tłumaczenie Magia kąsa do oryginału? Można po polsku, czy jednak lepiej nie?
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 25 sierpnia 2012, o 22:08

przeglądając nt i oryginał, powiem Ci że dużych różnic nie ma. Fabryka się stara, ale może ktoś ma na koncie znajomość z oryginalną wersją to będzie Ci umiał odpowiedzieć dokładniej ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 25 sierpnia 2012, o 22:29

Ach, bo to fabryka? No to się wezmę po polsku, szybciej pójdzie mimo wszystko ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 25 sierpnia 2012, o 22:30

tak, Fabryka ;) i mam nadzieję że się zdecydujesz na zapoznanie z resztą cyklu ;) w pierwszym tomie sporo pytań jest zostawionych bez odpowiedzi.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 25 sierpnia 2012, o 22:38

Sol, może to uprzedzenie, ale bardzo wątpię ;) jak będę potem pisać to pewnie wyłuszczę powody ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 25 sierpnia 2012, o 22:39

się tych powodów domyślam ;)
ale dobrze porozmawiamy jak przeczytasz ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 września 2012, o 18:54

skończyłam rano czwarta część,później przeleciałam jeszcze kilka najlepszych scen.Jestem gotowa na dyskusję(choć straszna mam ochote na kolejny tom).I jeszcze mała prośba,jaki był tytuł tego o czym pisałas tu
później brakuje trochę spojrzenia Currana na niektóre sprawy, ale dopisali kilka fragmentów z jego POV i jakoś się wyjaśniło
Fragmenty są dostępne wiadomo gdzie
.
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 września 2012, o 19:06

Masz babo place. Znaczy czytać trzeba :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 września 2012, o 19:10

oj,trzeba.Czwarta część jest świetna,ma chyba najszybsze tempo.Mnóstwo nagromadzonych emocji,sporo działania,dużo zawirowań emocjonalnych...Oby więcej takich książek
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 8 września 2012, o 20:06

Ewo, to ma tytuł Curran. Na swoim chomiku mam(wiedzma.sol), jest to poniżej 1 MB więc ściągniesz bez logowania ;)
Czwórka jest najlepsza i tak się między nimi dzieje że się to aż czuje. I Saiman jest, wkurzający co prawda ale ten jego rytuał jest intrygujący. W ogóle magia w tej serii jest wyjątkowa.
Jak Ci się podobał Doolitle i Jim? ;)

Aralku, trzeba czytać koniecznie. Masa dobrej lektury.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 września 2012, o 20:59

zapisałam do zastanowienia ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 9 września 2012, o 19:23

Doolitle w ogóle jest fajny.Nie wiem czy on jest zmiennokształtny(prawdopodobnie tak choć umknęło mi w jakie ewentualnie zwierzę się zmienia) ale ciekawa jest jego wiedza medyczno-magiczna.Rytuał Saimana bardzo intrygujący.On sam zesztą tez,jako poliferm.Tylko ta jego chęć zaliczenia Kate jest dość nudna.Bo właściwie nie pragnie jej samej,tylko chce zdobyć niezdobytą.Jim zaczął mnie w tej części coraz mocniej zaciekawiać,te jego sekrety są intrygujące.
Podobało mi się włączenie mitologii babilońskiej i hebrajskiej.One sa rzadko wykorzystywane w powieściach.
Sceny Kate-Curran są zabójcze,w ogóle cała otoczka romansowa w tej części jest super

Spoiler:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 września 2012, o 19:33

Ewo, Doolitle jest borsukiem ;) stąd jego miłość do miodu, jest to powiedziane chyba w drugim tomie, jak Kate leży w łóżku i Curran ją karmi zupą.
Przeczytaj sobie opowiadanie-prequel do serii tam jest mowa jak Kate poznała Saimana. Też baaardzo ciekawe.
Ta jego chęć zaliczenia Kate faktycznie jest obleśna, ale to wynika z jego charakteru. Bez tego byłby dla mnie jakiś niekompletny.
Scena gdzie wk...wiony Curran goni Kate uciekającą z Saimanem... Mniam... I te zazdrosne spojrzenia na przyjęciu, boskie.
Wprowadzenie mitologii bardzo dopasowane. Zachwycam się jak dobrali wydarzenia z Biblii do przewinień tych złych.
Byłaś zaskoczona pochodzeniem Kate, czy miałaś podejrzenia? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do A

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość