Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...
już na 6 Booth ma dziewczynę na poważnie, i mam wrażenie że Bones to trochę uwiera. I Booth mimo że mówi że Hannah kocha to i tak wydaje mi się że wodzi oczami za Tempe.
Odcinek świetny był, powaliła mnie inscenizacja zbrodni przez Angelę. Co zeszyt tak szybko kartkowała Ale mój ulubiony odcinek to nadal ten gdzie Bren i Hodgins zostają pogrzebani żywcem. A zwłaszcza uwielbiam końcówkę gdy po wybuchu Booth leci i gołymi rękami kopie w piachu żeby ratować Bones. Poryczałam się wtedy.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
Ja chyba aż tak tego nie przeżywałam, chociaż faktycznie cudowne to było. Jak na 6 to już bliziutko. Chyba Hannah była pierwszą dziewczyną Bootha, o którą Bones była aż tak zazdrosna, bo wtedy zaczęła sobie zdawać sprawę, że może stracić Bootha na zawsze...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny. Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka. Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika. Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć. Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem. Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku. Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal. Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę. I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany. "Yuuki"
mówisz że Bren jest zazdrosna? Nie mam takiego wrażenia, raczej że jest jej przykro i jest zawiedziona że nie zdała sobie sprawy że chce być z Boothem przed tym jak się związał z Hannah. A mam wrażenie że nawet ją lubi. Ale jestem tuż po tym jak Hannah została postrzelona, więc mogę jeszcze się dowiedzieć czegoś nowego
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
Ja nie twierdziłam, że Brennan nie lubi Hannah. Jej zazdrość też nie jest ostentacyjna, w końcu Bones jest ponadto, ale jakoś tak miałam wrażenie, że na swój sposób jest zazdrosna. Chociaż może masz rację, może to był bardziej smutek i tęsknota, ale wydaje mi się, że nutka zazdrości też w tym była.
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny. Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka. Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika. Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć. Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem. Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku. Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal. Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę. I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany. "Yuuki"
na początku zazdrość mi się nie rzuciła, ale im dalej w związek Bootha i Hannah tym Bones faktycznie bardziej to przeżywała i faktycznie zazdrość się pojawiała. Ona walczyła z tym uczuciem ale przecież w pewnym momencie wybuchła przy Boothu i się popłakała. Szeroką gamą uczuć nasza zimna pani antropolog darzy agenta specjalnego
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
Ano właśnie, wiedziałam, że coś tam było. Niestety szczegóły się zacierają po kilku miesiącach. Oj zdecydowanie bardzo szeroką.
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny. Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka. Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika. Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć. Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem. Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku. Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal. Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę. I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany. "Yuuki"
no na pewno ja oglądam jednym cięgiem, więc też inaczej odbieram i zapamiętuję niż jakbym oglądała raz w tygodniu odcinek. No i jestem na bardzo świeżo
podobało mi się jak walentynki nasza parka spędzała. Na strzelnicy z karabinami
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
Tak, oni są jedyni w swoim rodzaju, więc Walentynki musieli mieć oryginalne. I masz rację z tym oglądaniem w ciągu. Ja tak Housa swego czasu oglądałam i dużo więcej zapamiętywałam...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny. Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka. Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika. Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć. Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem. Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku. Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal. Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę. I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany. "Yuuki"
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."
W czwartym to już chyba nie ma wyjścia (jeśli nie mieszam i jest to Shindig)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."
Ja to oglądałam z moim bratem, który zabronił mi oglądać za dużo na raz... że niby przyjemność należy sobie dawkować
Więc zależy od przyjętej taktyki, ale powiem ci tyle, że Shindig jest wybitnie romansoholiczny (pod kątem Mala i Inary) A co z tą informacją zrobisz...
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."
To może i ja spróbuje? Ostatnio szukam jakiegoś serialu a ten Firefly to z roku 2002/2003? Oglądam El Barco - ale się pogubiłam w odcinkach jak mi się lapek zepsuł i miałam przerwe roczną Teraz oglądam Angel o Demonio, niestety 2 sezon bez napisów więc ze słuchu hiszpański ale rozumiem 2/3 więc nie jest źle Szukam czegoś naprawdę wystrzałowego, coś co mega wciągnie
Ahh pamiętam, że jakiś rok temu widziałam reklame na polsacie serialu, niestety do tej pory nie mogę go znaleźć. Pamiętam tylko, że jakiś przystojniak miał moce i zabijał albo zabłąkane dusze albo może wampiry? szkoda, że nie mogę sobie nic więcej przypomniec zapewne wy też nic z tych paru słów nie wskuracie
Jadzia, tak właśnie myślałam, że Kaylee jadziowa się okaże
Kr3jzolku, tak, Firefly jest z 2002, plus film Serenity z 2005. Bez filmu szkoda zakończyć, bo serial zdjęto z anteny nim nakręcili choć jeden pełny sezon, więc film stara jakoś tam postawić kropkę nad i.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."
Miało być normalnie 22 odcinki (co najmniej, wiadomo), ale zdjęli po emisji bodajże 10 ze względu na kiepską oglądalność. Ale szybko zyskiwał fanów już po zdjęciu, stąd też film.
No tak, Mal & Inara są bardziej agrestowi, choć może na razie to nie jest tak widoczne, ale później będzie większy angścik. Żaden z tych dwóch wątków romantycznych nie kończy się źle, ale zakończenie wątku Simona & Kaylee jest ewidentnie pozytywne, a Mala & Inary można uznać za otwarte, jeśli się chce
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."
Ach, Jayne Jaynestown to będzie bardzo Jayne-centric odcinek
A z tego fragmentu Safe to sobie nawet zakładkę kiedyś zrobiłam
Spoiler:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."
Czapka będzie w jakimś późniejszym odcinku... mniejsza o to
Ech, trochę ci zazdroszczę
To teraz Out of Gas, też świetny odcinek.
Aha, wyznam ci, że odkąd obejrzałam Firefly to wizualizuję Nathana Filliona jako Edwarda z BZ. Z opisem średnio zgodny, na pewno Edward był szczuplejszej postury, ale cóż. Myślę że te okazjonalne mroczne spojrzenia bardzo pasują I do łażenia po lasach też by się nadawał.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."