przez Kawka » 28 października 2016, o 12:45
Moja opinia na temat książki „Guwernantka” autorstwa Elizabeth Hawksley.
Uwaga, poniżej mogą być lekkie spojlery!
Rezolutna i inteligentna Clemency – córka bogatego kupca, z powodu ogromnego posagu staje się łakomym kąskiem dla zubożałego markiza, który za wszelką cenę chce uchronić siebie i rodzinę przed utratą resztek majątku. Lysander jest tak zdesperowany, że gotów poślubić nawet bogatą pannę z gminu. Clemency, niechętna zaaranżowanemu małżeństwu, do którego próbuje nakłonić ją matka, oraz przerażona niepochlebnymi plotkami o przyszłym mężu, znika bez śladu. Przewrotny los stawia jednak na jej drodze niedoszłego męża, szybciej niżby Clemency chciała.
Klimat tej opowieści jest bardzo lekki i przyjemny. Akcja nie wlecze się ale też i nie pędzi. Czytelnik ma okazję stopniowo zagłębiać się w historię. To bardzo pogodna, napisana lekkim stylem historia, którą czyta się dość szybko, mimo że nie ma w niej szaleńczych zwrotów akcji i przygód. Nie ma też szczególnych dłużyzn, które utrudniałyby lekturę, a akcja skupia się bezpośrednio na dwójce bohaterów i ich przeżyciach. Książka ma momenty humorystyczne, choć nie są one zbyt wyeksponowane.
Dużą zaletą tej opowieści są bohaterowie. Główna para jest sympatyczna i konkretna. Clemency to kobieta z charakterem, wie czego chce i potrafi do tego dążyć. Lysander mimo iż popełnia kilka błędów, robi to w sposób uroczy i da się go lubić. Nie jest typem samca alfa, raczej spokojnym i rozważnym człowiekiem, z odpowiedzialnym podejściem do życia. Nie jest też zbyt łagodny, bo kiedy trzeba, potrafi też przyłożyć z pięści w obronie słabszych. Oboje są bardzo ludzcy, mają wady i zalety ale generalnie można ich polubić od początku. Bohaterowie poboczni również nakreśleni są interesująco, zwłaszcza ciotka Helena, miłośniczka psów.
Nie ma w tej książce wielkich namiętności, scen erotycznych i wcale nie odczuwa się tego braku. Wręcz przeciwnie, dzięki temu ta historia jest słodka i lekka. Pasuje to do klimatu całej książki. Taki grzeczny, ale interesujący romans, wprowadzający w pogodny nastrój. Według mnie książka zasłużyła na solidne 7/10.
http://www.radiocentrum.pl"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".