przez ewa.p » 28 sierpnia 2012, o 21:59
ja najbardziej lubię Nicka(tak ładnie walczył o uczucia Lee,choć ona trochę irytowała),choć Mike też niczego sobie(lubie bohaterów,którym życie dało mocno popalić).Rich mnie w sumie nie zaskoczył,taki trochę za bardzo wychuchany synuś mamusi,nie potrafiący bez jej pomocy zawiązać sobie sznurowadeł.Mnie trochę irytował-zbyt nieporadny,zbyt uzależniony od matki,zbyt pewny swego uroku.Trzeba mu było porządnej kobiety,jak Becca żeby sie zabrał za siebie.
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.