Teraz jest 21 listopada 2024, o 17:16

Obejrzeć? Nie!

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 18 września 2007, o 01:17

Desperado 2!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! takie kiczu, kretyznizmu, powalonych dialogow, zera akcji, walnietych ujec, kretynskiej intrygi i dziwnych akcji to dawno nie widziałam. Dziewczyny - omijajcie szerokim lukiem, bo szkoda czasu, oczu telewizora na taka glupte, jak to.

 

Post przez Gość » 18 września 2007, o 12:49

"S@motność w sieci" koszmarny film normalnie myślałam że się załamie. Kiedy czytałam książkę to się oderwać nie mogłam. Ale film to klapa. Sceny pomieszane, dodane takie których w ogóle w książce nie było, nie mówiąc już o tym że w książce ona była brunetką a w filmie zrobili ją blondynką.

bo musiała cielecka z chyra zagrać :lol: teraz to by był małaszyński :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 171
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Basia » 18 września 2007, o 12:58

niestety wasnie zwykle tak jest,ze film krecony na podst ksiazki zawiera pewne niescislosci z ksiazka i to bywa denerwujace i zniecheca do filmu

 

Post przez Gość » 18 września 2007, o 13:17

Zniechęca to mało powiedziane. To po prostu odrzuca.

Avatar użytkownika
 
Posty: 839
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Katowice

Post przez jola » 18 września 2007, o 13:18

tak samo było w milczeniu owiec,

książka rewelacja, a film gorzej

 

Post przez Gość » 22 września 2007, o 13:59

Ja się lekko załamałam psychicznie po obejrzeniu polskiego horroru :roll: pt. Legenda.... hasełko "dobre bo polskie" w tym wypadku zupełnie się nie sprawdza. Tandeta, kicz, naciągane sceny, akcja przewidywalna do granic możliwości, zero napięcia.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 września 2007, o 14:14

stare, nowe???

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 września 2007, o 14:36

podzielam opinię Obrazek



madunia12 - ogólnie filmy polskie jakoś tak... załamanie... w większości, szczególnie w kategoriach niemainstreamowych Obrazek wiedźmina pamiętacie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 września 2007, o 14:40

za wiedzmina powinni wszystkich wsadzić na długo - ja czekam zawsze na nowego machulskiego - on ratuje moją wiarę w polską kinematografię Obrazek no a ostatnio ubawiłam sie na testosteronie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 211
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Post przez wiwi14 » 22 września 2007, o 14:44

potwierdzam co do "Samotności w sieci" - byłam na tym w kinie, bo książka mi sie bardzo spodobała, ale film to dno...tak samo jak "jasne, błekitne okna" - bardzo lubię Joasie Brodzik, ale oglądając ten film miałam wrażenie, że jedyną osobą, która umie grać była jej filmowa córka, bo zawodowi aktorzy byli niestety bardzo sztuczni, wydawało się jakby ich bolało, że muszą w tym filmie brac udział...

"Legenda" o ile mysle o tym samym filmie to jest to nowa produkcja - 2004, czy 2005 rok.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 września 2007, o 14:53

nie czytałam programowo książki, ale moi znajomi płci przeciwnej lekko zaczerwienieni przyznawali, że romans to tak nierealistyczny był. ze względu na małą dozę romantyzmu i podobnie z filmem :shock:



Pinks - no komedie jeszcze w porzo. ale co do reszty - no jakby nie potrafili nic z tym zrobić. no już życie... zanussiego jest lepsze.

ktoś widział Wieżę z gonerą?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 września 2007, o 14:55

kurzcze, i na takie rzeczy ludzie kasę mają...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 września 2007, o 14:58

wiecie czemu romans nierealistyczny był ? bo zadnababa z odrobiną inkstynktu samozachowawczego, nie mówić juz o głodzie uczuć nie zostałaby z mężem bawołem i jego rodziną adamsów mając pod bokiem faceta który z dużym prawdopodobieństwem jest ojcem jej dziecka!!! Obrazek janusz l. wisniewski (rany jakie to pretensjonalne!) tak stawał na głowie zeby go nie posądzili o napisanie romansu że aż usiłował tego biednego faceta doprowadzić do samobójstwa :lol:

a co do filmu - jak zobaczyłam ten plakat z pierwszą parą dramatyczną rzeczpospolitej to mi się wnętrze wywróciło bleee :roll:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 września 2007, o 15:03

Pinks - racja. przepraszam, ale kto polubił głównego bohatera?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 września 2007, o 15:05

w ksiązce go nawet lubiłam Obrazek a może mi go tylko było szkoda eee :shock: nie wiem :?

 

Post przez Gość » 22 września 2007, o 15:05

Ja nawet nie wiedziałam, że Polacy potrafią kręcić horrory. Znaczy się, że chcą je kręcić, bo na pewno nie potrafią. Dzieki za ostrzżenie. Teraz będę omijać polskie dreszczowce z daleka.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 września 2007, o 15:08

w latach 70 i 80 mase tego nakręcili- w takich historyczno-peerelowskich konwencjach, nie widziałaś? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 września 2007, o 15:11

i chyba nie powinnaś o ile nie zajmujesz się czynną krytyką filmową itp :lol: :lol: :lol:



chrońcie nas przed takimi filmami Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 22 września 2007, o 15:15

poprzestańmy na 07 zgłoś się :lol:

Avatar użytkownika
 
Posty: 483
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez raen » 24 września 2007, o 02:23

a mnie sie podobala wilczyca i wilczyca 2 mialam puzniej koszmary bo ogladalam jako dziecko przejela mnie groza sama atmosfera filmu i te spanikowane konie na pogrzebie...

pod stolem w tajemnicy przed rodzicami z "to" ta sama historia ale ten juz nie polski Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 483
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez raen » 24 września 2007, o 02:24

3 razy podchodzilam i nie udalo mi sie obejzec "titanika" nie wiem dlaczego kostiumy wspaniale oskary... itp nie moglam nigdy dotrwac konca

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 24 września 2007, o 02:30

ja tez. Obrazek

 

Post przez Gość » 24 września 2007, o 09:58

ja wogóle nie zaczęłąm go oglądać nie cierpie di caprio

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 24 września 2007, o 12:23

Bo "Titanica" nie powinno oglądać się w domu lecz w kinie, bo jedynie na dużym ekranie można dostrzec prawdziwą magię tego filmu. I nie chodzi mi tu o wątek miłosny, bo to "szczegóła drobna ', ale o te niesamowite efekty specjalne. Ekranik telewizora nie odda ogromu tego statku, jego majestatu, przytłaczjącego przepychu: w domowych pieleszach nie poczujesz grozy tamtych chwil, gdy stalowy kolos znikał w lodowatych wodach oceanu zabierając ze sobą na dno setki ludzi. Aby zachwycić się tym filmem trzeba go zobaczyć w kinie. Jak większość filmów katastroficznych zresztą.

 

Post przez Gość » 24 września 2007, o 12:31

Ja obejrzałam Titanika do końca. Ale ci którzy tego nie zrobili nie mają czego żałować.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość