Teraz jest 21 listopada 2024, o 17:42

Jane Graves

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 sierpnia 2012, o 10:02

Przeczytałam tego Męża z ogłoszenia i bardzo mi się podobał ;) przyjemnie spędzony czas, trochę mało przepraszania i czołgania ale to przecież współczesny. Pośmiałam się i wzruszyłam. Jest ok.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 12 sierpnia 2012, o 12:50

Kawalerów miła fajnych :evillaugh:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 sierpnia 2012, o 13:06

oj tak, co jeden to lepszy. Zack chyba przebił jednak ich wszystkich :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 12 sierpnia 2012, o 13:18

o tak :evillaugh:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 sierpnia 2012, o 12:01

O! Do Zacka jeszcze nie doszłam. A już ci wcześniejsi mi się podobali. Dobrze wiedzieć, że czeka mnie jeszcze lepsza randka.

Książka super lekka, tylko jak zwykle (i będę to powtarzać do znudzenia) pani Graves musiała choć liznąć temat niekochanego dziecka. Są autorki, które też zaczynały od harlequinów i nie wciskają wszędzie traum z dzieciństwa. Czemu ona zawsze musi?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 20 sierpnia 2012, o 12:09

coś w tym jest, w kołysance też jest nie kochane dziecko :mysli:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 sierpnia 2012, o 00:47

Dokończyłam Męża i jestem absolutnie i wszechstronnie zachwycona.
Nawet był moment, gdy się na głos śmiałam, a co mi z wiekiem coraz rzadziej się zdarza.
Wszystkie dowcipy już znam, coraz trudniej jest mnie czymś zaskoczyć. Wszystko już było. To z czego mam się śmiać?
A tu mogłam z zebry. Cudne to było.

Najgorszym partnerem według mnie był pan nr 4, czyli pan nudziarz. To już bym wolała pana nr 1, bo śliczny jak z obrazka. A że miał troszkę problemów z prawem, to drobnostka.
Pan nr 3 był dla mnie absolutnie przewidywalny. Nie wiem, w jaki sposób zgadłam, jakie plany będzie miał na przyszłość, ale zgadłam i mnie jego decyzja ani trochę nie zaskoczyła.
Pan nr 2 (ten, co miał swoją ex) też w sumie mnie niczym nie zdziwił. Dokładnie tego się po nim spodziewałam.

Kurczę, jak tak się teraz zastanawiam, to zupełnie nic w tej książce mnie nie zaskoczyło. Wszystko było oczywiste i przewidywalne. Gdybym to ja tę książkę pisała, to od początku do końca dokładnie tak bym akcję poprowadziła. To, skoro sama mogłabym ją sobie wymyślić, dlaczego mi się tak bardzo podobała?

OK, w mojej wersji nie byłoby zebry, to nie byłoby się z czego śmiać. Lepiej zatem, że to nie ja ją napisałam.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 sierpnia 2012, o 10:35

wszystko super, tylko Janko, jakiej zebry? Niedawno czytałam, również się uśmiałam, ale zebry nie pamiętam :bezradny:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 sierpnia 2012, o 10:36

Porównanie obrazu w galerii
Spoiler:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 sierpnia 2012, o 10:42

ach, faktycznie.
Skleroza, nie skojarzyłam ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 sierpnia 2012, o 16:05

4 książki pani Graves tworzą cykl o rodzinie DeMarco.
1.I Got You Babe
2.Wild At Heart
3.Flirting With Disaster
4.Light My Fire
Czytałam je 4 lata temu po niemiecku.
To były moje początki czytelnicze, zachwycona byłam wtedy chick-litami i romanse dostawały ode mnie punkty ujemne, np. za dokładność opisów scen seksu (1), albo za HEA (2). Dlatego te książki spisałam na straty i niewiele z nich zapamiętałam.
Teraz, po przeczytaniu Męża z ogłoszenia, daję im druga szansę. Nie spocznę, póki (w trudzie i znoju) nie przeczytam.

Małe wyjaśnionko:
(1) Kto, co, komu i do czego wkłada oraz z jaką szybkością, no kurczę, do dziś nie zrozumiałam, po co w niektórych książkach to jest, zwłaszcza, że w każdej (z tych, co mi w łapy wpadają) jest tak samo.
(2) Bo HEA to dla mnie był idiotyzm. Teraz już się uzależniłam i nawet w książce telefonicznej na końcu szukam, ale wtedy ta cała bajkowość i bezsens HEA mnie aż przerażały.


P.S.
A tytuł Mąż z ogłoszenia, to jeden z durniejszych tytułów ostatnich lat. Niewiele ma wspólnego z treścią. Dokładnie to tylko jeden wyraz i to ten krótszy. ("Z" nie liczę.)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 23 sierpnia 2012, o 14:14

no,tu by się raczej nadał tytuł w stylu Mąż pilnie poszukiwany czy coś podobnego,bo z ogłoszeniem to on miał niewiele wspólnego
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 23 sierpnia 2012, o 14:38

Tak tytuł w stylu Desperatka w pilnej potrzebie, albo Mąż potrzebny, od zaraz
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 sierpnia 2012, o 16:28

No własnie, wszystko to byłoby lepsze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 23 sierpnia 2012, o 18:30

nie trafili z tym tytułem
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 sierpnia 2012, o 23:52

Spędziłam dziś na Forum chyba z 12 godzin (w dwóch turach). Podobało mi się, ale takiego hardcora więcej nie zrobię.
(Jakbym zapomniała o tym postanowieniu i znowu tu zamieszkała, to mnie przegońcie.)
A wszystko to wina Jane Graves. Miałam czytać jej książkę, a nie mogłam się wciągnąć.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 25 sierpnia 2012, o 10:58

Janko oczywiście ze ci tego nie zrobimy :smile:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 10 września 2012, o 20:10

Skończyłam Męża z ogłoszenia - miłe to było, łatwe i przyjemne, ale nie powaliło mnie ani nie zachwyciło. Trochę brakowało mi napięcia między bohaterami, ale bardziej przeszkadzało mi to, że ona taka zdesperowana była i przez pierwszą połowę książki ciągle w podłym nastroju, podminowana, a przynajmniej takie miałam wrażenie. Ogólnie tak do przeczytania, ale trochę żałuję, że ją kupiłam. No nic, może mój wkład sprawi, że będą ciągnąć te książki po 20 zł i będą wydawać coraz lepsze ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 września 2012, o 20:20

Jadziu, jak dla mnie Mąż to lekturka dla ludzi zmęczonych i niemyślących już. Takie czytadełko dla odprężenia, miło poznać ale kompletnie nic się nie stanie jak się tego nie zrobi. Było kilka zabawnych momentów, było też kilka takich do zasmucenia. Miałam farta kupić ją za dychę i tej dychy wcale nie żałuję ;)
i oby faktycznie ten wkład poszedł na wydanie kolejnych książek.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 września 2012, o 20:27

Ale czy to ma takie znaczenie, że dla zmęczonych... To o wielu książkach można powiedzieć ;) Po 3 książkach Graves uważam, że jest po prostu poprawna i tyle, nie ma tego "czegoś". W każdym razie dla mnie. Przeczytać mogę, ale kupić bym nie kupiła.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 10 września 2012, o 20:30

Jadzia napisał(a):Skończyłam Męża z ogłoszenia - miłe to było, łatwe i przyjemne, ale nie powaliło mnie ani nie zachwyciło. Trochę brakowało mi napięcia między bohaterami, ale bardziej przeszkadzało mi to, że ona taka zdesperowana była i przez pierwszą połowę książki ciągle w podłym nastroju, podminowana, a przynajmniej takie miałam wrażenie. Ogólnie tak do przeczytania, ale trochę żałuję, że ją kupiłam. No nic, może mój wkład sprawi, że będą ciągnąć te książki po 20 zł i będą wydawać coraz lepsze ;)

kupić bym nie kupiła, przeczytać przeczytałam, ale czy za miesiąc będę pamiętać o czym było, nie mogę obiecać ^_^

Agrest, inne maja to "coś"?

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 września 2012, o 20:31

nie ma znaczenia, a napisałam to w tym sensie że jak człowiek zmęczony to nie lubi już się za mocno zastanawiać nad tym o czym czyta i woli tak prosto mieć. Tu jest prosto i nawet wciągająco.
Ale mimo że to pierwsze spotkanie z Graves zaliczam do udanych, jakoś mnie nie ciągnie do jej innych książek.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 września 2012, o 20:35

Aralk, teraz dopiero przeczytałam, jak nieprecyzyjnie się wyraziłam. Myślałam o tym, że tego czegoś brakuje Graves jako autorce, ogólnie, nie tej konkretnej książce na tle jej innych pozycji.

Jakoś największe zaangażowanie we mnie Miłosne kołysanki wzbudziły, chociaż jednocześnie uważam, że ta książka jest najbardziej banalna z tych trzech (poza tym polskimi czytałam kiedyś książkę o Tonym i Heather, tej przyjaciółce, która pojawia się w Mężu z ogłoszenia).
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 10 września 2012, o 20:36

Ja też raczej już po nią nie sięgnę. Była właśnie poprawna, w sumie nic, czego by się nie polubiło, ale żeby się polubiło to też nie bardzo.

Zapomniałam dopisać, że cieszę się, że mnie nie zaskoczyło piętnaście tysięcy jako niska kwota :lol:
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 września 2012, o 20:40

Do usług, staram się czuwać :rotfl:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do G

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości