przez Agrest » 3 lipca 2012, o 21:35
Ten dział to stała rubryka, choć nie pamiętam, czy od początku istnieje. Nie zawsze są tam romanse, właściwie ta Roberts to jeden z bardzo nielicznych prawdziwych romansów, jakie tam się pojawiają, choć łatkę "romansidła" przykleja się tam chętnie, np było w jednym numerze o Steel, która jakoby takie typowe romansidła pisze.
To akurat częsta pomyłka i może ciekawszy byłby artykuł o tym, że Steel przez mało którą romansoholiczkę jest postrzegana jako romans i dlaczego, no ale takiego ujęcia oczywiście nikt tam nie zaserwuje.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."
Emily Byrd Starr