myślałam że to jest tak że brylant to oszlifowany diament, a diament to rodzaj kamienia szlachetnego.
Agrest napisał(a):Natomiast po angielsku to wydaje mi się, że autorki nie bardzo nawet muszą cokolwiek rozróżniać, bo na wszystko mówi się diamond, można tylko dodać rodzaj szlifu:
http://www.thediamondbuyingguide.com/
Jeśli coś się mówi potocznie, to nie znaczy automatycznie, że musi być poprawne.
Mogą ale im się nie chce, a mnie się nie chce przypominać dlaczegoJanka napisał(a):Wiem, że nie da się wiedzieć wszystkiego i nikt nie wie. Ale i tak marzy mi się, że tłumacze będą się przygotowywać do swej pracy. Tłumacząc fachową literaturę muszą być na bieżąco z zagadnieniami. To dlaczego przy romansach nie mogą?
ale co? to co mnie uwierało?Bądź jak z lwicą u Garwood - można się ciskać (ja się ciskałam) ale znaleźć alternatywę... czy jest sens szukać, skoro kontekstowo brzmi dobrze?
Kwestia stylu - w literaturze przedwojennej pojawiał się brylant całkiem często w innym znaczeniu i kontekście niż diament, rozróżnienie było oczywiste...
Wiedźma Ple Ple napisał(a):Mogą ale im się nie chce, a mnie się nie chce przypominać dlaczegoJanka napisał(a):Wiem, że nie da się wiedzieć wszystkiego i nikt nie wie. Ale i tak marzy mi się, że tłumacze będą się przygotowywać do swej pracy. Tłumacząc fachową literaturę muszą być na bieżąco z zagadnieniami. To dlaczego przy romansach nie mogą?
aku napisał(a):Ale co jest złego w pisaniu o okresie regencji, bo nie pojmuję?
wot i bingo!A mnie się wydaje, że ten brylant jest właśnie dowodem istnienia poważniejszych problemów. Jako dobro luksusowe musiał być usunięty ze świadomości społeczeństwa w czasach, gdy było dla każdego po równo. I tak go usunęli, że do dziś nie może porządnie wrócić.
a) odrzuć zblazowanie, popatrz po praktycznemu na tę lwicę-kuguarzycę
b) niniejszym udowadniamy jak bardzo należymy do Europy niezaprzeczalnie Wschodniej mnie tam miło...
Wiedźma Ple Ple napisał(a):Ale zważ Janko, że w tym wąskim kręgu naszych zainteresowań okres Regencji był łatwo identyfikowalny I co z tego, że wszyscy mieli jakichś regentów, skoro dla sfery romansu istniał tylko jeden
Powrót do Czytamy i rozmawiamy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości