Teraz jest 23 listopada 2024, o 09:05

Aktualnie w kinie

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 23 czerwca 2008, o 19:44

Wg mnie warto, jeśli ma się ochotę na coś lekkiego, odmóżdżajacego. Najlepiej pójść z gromadą koleżanek. To wzbudzi odpowiednie poczucie wspólnoty z bohaterkami filmu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 23 czerwca 2008, o 23:25

lekkie i odmóżdżające he he a to dobre Obrazek



oj tylko gdzie ja znajdę w tej sesyjnej gorączce gromadkę koleżanek..... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez lewkonia » 25 czerwca 2008, o 05:21

Na pewno nie pojde nie ogladam serialu i nie mam zamiaru obejzec filmu! Uwazam ze ona jest tragiczna, sztuczna i pusta aktorka! Dlatego nawet nie podchodze do tego! Wystarczy ze obejzalam Faiuler to lunch gdzie ona grala! Strasznie pusty film bo ona pozadnie nie moze sie w role wczuc! No ale coz to moje zdanie! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 25 czerwca 2008, o 19:46

a co myślicie o Wanted-Ścigani z Angeliną Jolie Obrazek ja się wybieram

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 25 czerwca 2008, o 19:49

nic nie wiem - o czym to?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 czerwca 2008, o 19:59

jestem ciekawa efektu, chociaż nie wybieram się priorytetowo Obrazek rezyser Straży Nocnej, Dziennej itd. a ponadto McAvoy i Freeman [bo ze Jolie będzie czyms więcej niz ładną buzią plakatową to się nie spodziewam, niestety...].

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 25 czerwca 2008, o 20:40

WANTED: <span style="font-style: italic">Młody mężczyzna (James McAvoy) dowiaduje się, że jego zaginiony ojciec w rzeczywistości jest zawodowym zabójcą. Kiedy ojciec zostaje zamordowany, syn zostaje zwerbowany do organizacji, która wyszkoliła jego ojca. Dostaje nauczyciela o imieniu Sloan (Morgan Freeman). Pod jego okiem chłopak przechodzi trening, który ma sprawić, że zajmie miejsce swojego ojca.</span>





http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=29805&mpozycja=4&pokaz=tak&sekcja=mmedia

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 25 czerwca 2008, o 23:49

szkoda tylko że ten główny bohater taki paskudny jest...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 czerwca 2008, o 00:00

nie lubisz Jamesa, lena? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 26 czerwca 2008, o 00:06

nie to że nie lubię ale taki jakoś mało inteligentny wyraz twarzy ma....

Avatar użytkownika
 
Posty: 11887
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Hellfire

Post przez Kat » 26 czerwca 2008, o 00:58

fakt, niezbyt przystojny, ale i tak ten film obejrze Obrazek jestem ciekawa, co tez oni wymyslili Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1030
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Września

Post przez monia204 » 26 czerwca 2008, o 01:13

ja wczoraj byłam na Narniii, świetny film, jeszcze lepsza ta część od pierwszej..

tylko tak się zastanawiam czemu to film niby dla dzieci, przecież one wogóle nie zrozumieją o co tam chodzi i te sceny... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 26 czerwca 2008, o 23:36

ehm a ja chyba dla relaksu pójdę na Kung-Fu Panda Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 218
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Malownicze okolice Krakowa ;)

Post przez AndziaK » 27 czerwca 2008, o 01:17

Nie wiem, czy już było poruszane, ale nie polecam "Ruin" masakrycznie tępe no i sama krew, amputacja kamieniem i patelnią, operacje nożem turystycznym... no i jako główni bohaterowie występują nastolatki amerykańskie, co według mnie już coraz bardziej tworzy ich wizerunek jako mało inteligentnych ludzi, którzy ślepo idą wszędzie tam, gdzie dużymi literami "wypisane" jest słowo Niebezpieczeństwo Obrazek no i jeszcze pozostaje fakt, że dziewczyna się w japonkach do dżungli wybrała Obrazek (i jako jedyna przeżyła Obrazek )

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2008, o 01:17

reklama japonek ewidentnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 218
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Malownicze okolice Krakowa ;)

Post przez AndziaK » 27 czerwca 2008, o 01:22

I podpowiedź w jakim celu można wykorzystać patelnię Obrazek zawsze może się przydać, kiedy przypadkiem będziemy dokonywać amputacji nóg kamieniem i nożem turystycznym Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1030
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Września

Post przez monia204 » 27 czerwca 2008, o 20:59

no tak film typowo amerykański o nastolatkach w tarapatach, którzy nagle stają się bardzo odważni i mają tyle pomysłów co McGyver...lepiej zabraliby się za coś ciekawszego, mają takie teraz sprzeęty i możliwości a cały czas kręcą badziewie czasami Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 27 czerwca 2008, o 21:56

a myślałam ze Ruiny będą fajne....

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 28 czerwca 2008, o 13:51

<span style="font-size: 18px; line-height: normal">Bije na głowę "Matriksa"?</span>



Hollywoodzki debiut rosyjskiego reżysera Timura Bekmambetowa ("Nocna straż") porównywany jest z "Matriksem" braci Wachowskich. Według recenzentów kilka scen z filmu "Wanted: Ścigani" wejdzie do kanonu kina sensacyjnego.

Obrazek

"WANTED: ŚCIGANI"



"Ta ekranizacja komiksu Marka Millara i J.G. Jonesa jest czymś pomiędzy Podziemnym kręgiem a Matriksem: z pierwszego bierze wściekłość sfrustrowanego pracownika korporacji, z drugiego - dynamikę inscenizacji i pomysłowość efektów specjalnych. Co nie znaczy, że Ścigani nie są filmem oryginalnym: rosyjski reżyser Bekmambetow (Nocna straż) ma ciekawą, nieco makabryczną wyobraźnię, świetne wyczucie stylu i tarantinowską zręczność łączenia przemocy z czarnym humorem. Dla kina akcji, praktycznie obumierającego (Wachowscy drepczą w miejscu, Michael Bay tylko podkręca głośniki) jest to nabytek bardzo cenny".

Paweł Mossakowski, "Gazeta Wyborcza"



"W Wanted jest wszystko, czego miłośnik kina akcji zapragnie. Balet kul bije na głowę ten z Matriksa. Jest niesamowita scena pościgu samochodowego, która na pewno przejdzie do kanonu kina sensacyjnego. Jest katastrofa kolejowa na moście nad przepaścią, kiedy wagon z głównymi bohaterami spada kilkaset metrów w dół. A wszystko zaprawione dawka czarnego humoru. (...) Uprzedzam jednak, że przemoc jest pokazywana w sposób realistyczny i w dużej dawce, co czasami psuje zabawę".

Elżbieta Ciapara, "Dziennik"



Obrazek

"ORZEŁ KONTRA REKIN"



"Bardzo lubię małe, skromne, dyskretnie zabawne filmy o nie za bardzo przystosowanych i niezbyt szczęśliwych ludziach, ale "Orzeł..." wydaje mi się ich mimowolną karykaturą. Chce być wdzięczny, ale jego wdzięk jest wysilony i sztuczny; chce być dowcipny, ale jego absurdalny humor a la Aki Kaurismaki jest głupkowaty i infantylny. Chce być oryginalny, a jednocześnie na potęgę zrzyna z Napoleona Wybuchowca, ekstrawaganckiej amerykańskiej komedii sprzed kilku lat. W zasadzie jest to komedia romantyczna (kwestia "zemsty po latach" od początku jest niepoważna i ośmieszająca bohatera), choć rzadko się ogląda film tego gatunku, w którym arogancki bubek traktuje jak popychadło miłą i całkiem słodką dziewczynę. Przyjemna jest tylko muzyka. Lepiej już kupić płytę z soundtrackiem niż bilet na to nieszczęsne dziwactwo".

Paweł Mossakowski, "Gazeta Wyborcza"



"Orzeł kontra rekin to Amelia pokolenia Emo - nadwrażliwych nastolatków skupionych na własnej rozpaczy. Do bólu wystylizowana paryska kafejkę zastąpił tu bar szybkiej obsługi. (...) Oglądając ten film, myślałem [także] o kinie czeskim, zwłaszcza Grandhotelu Davida Ondrziczka.(...) [Cały] obraz lawiruje [jednak] między bzdurnym obrazkiem a banałem o dojrzewaniu miłości. Nie broni się nawet humor".

Krzysztof Kwiatkowski, "Dziennik"

Avatar użytkownika
 
Posty: 218
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Malownicze okolice Krakowa ;)

Post przez AndziaK » 28 czerwca 2008, o 17:37

Też tak myślałam...dopóki się nie wybrałam do kina - najgorzej zainwestowane 15 złotych w moim życiu Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 czerwca 2008, o 19:16

swoją drogą Orzeł kontra rekin jest zabawną bardzo komedią romantyczną [czyli w efekcie dramatem Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 28 czerwca 2008, o 23:44

super, oglądamy Wanted Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 4 lipca 2008, o 04:00

...a mnie Wanted rozczarował... znaczy: ok reżysersko, aktorsko - klasyczny przykład: zestawienie aktorów amerykańskich z eropejskimi oraz rosyjskimi wypada na niekorzysc tych pierwszych [fajna rola drugoplanowa faceta znanego m.in. z nocnej straży]; McAvoy bardzo ok nawet, Jolie lubię [ha, której jeszcze aktorce w jej wieku dają takie role, szowiniści jedni: małe, ale widoczne...]

ale fabuła... ech, skomplikowanie w sam raz dla 12latka...

ekranizacja komiksu to nie jest prosta sprawa - mozna teraz porównać Cronenberga i jego Historie przemocy z Wanted Bekmambetowa... ale to raczej kwestia scenarzystów... przy Wanted nawet 300 wypada jak ambitny intelektualnie film...

plus: główny bohater to nieudacznik, nieznośny, głupi i ogólnie beznadziejny... i taki pozostaje do końca - niech się nikt nie spodziewa "podróży w dorosłosć a la filmowy Frodo" Obrazek przyznaję, ze to nawet było fajne... odrobina realizmu [oprócz malowiczej krwi] dobrze robi...

Avatar użytkownika
 
Posty: 880
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Lena 872 » 5 lipca 2008, o 17:43

też myślałam że Wanted będzie lepsze, ale cóż.....

najbardziej mi się podobał ojciec głównego bohatera (Cross) mmmm cudo Obrazek szkoda że zginął ....

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 5 lipca 2008, o 18:21

Ben Cross?

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość