Tak myślę i myślę... i nie potrafię wytypować tej jednej jedynej
Mogę jedynie napisać, za co każdą z nich uwielbiam:
Wyjdź za mnie - za mój ulubiony schemat - ona się opiera, on chce ją zdobyć, do tego pomaga jej w kłopotach.
Za
koliberka Uwiedź mnie - za emocje i wzruszenie. Bardzo emocjonalna dla mnie. Obydwoje się kochają, ona chce z nim być, on za wszelką cenę chce ją przed sobą ochronić, bardzo cierpiący i bardzo kochający, ale przy tym sprawiający wiele bólu swoją postawą.
Za mój ukochany przezabawny moment, kiedy bohater obraża pewnego lekarza po cygańsku, a Cam tłumaczy to jako uprzejme grzeczności.
Pokochaj mnie - za bohatera, który chce Ją zdobyć za wszelką cenę i robi to nawet będąc nieuczciwym. Za jego samotność i moją chęć utulenia go
I za bohaterkę, która potrafi z hotelu zrobić dom.
Oraz za świetne dialogi.
Zaufaj mi - za zakochaną w bohaterce fretkę, która upodobała sobie jej podwiązki oraz za reakcje bohaterki na te wyjątkowe zaloty.
Za specyficzny humor bohatera i cięte riposty obojga.
Za małą maskaradę (bohaterka ukrywa swoją urodę i przeszłość) i prześmieszną scenkę z farbowaniem włosów
Znajdź mnie - za listy. Za mądre spojrzenie bohaterki na świat.
Za bohatera, który był bohaterem. Za psa bohatera - również bohatera.
I za noc poślubną.
Całość - za przepiękny rodzinny klimat, za ciepło w wielkim domu, z mnóstwem różnych osobowości. Za cygański rys, za silne kobiety i świetnych facetów. Za akceptację i tolerancję każdego z osobna, za poczucie, że każdy członek rodziny jest w niej niezbędny i kochany. Za wierność. Za poczucie szczęścia i harmonii, która wcale nie oznacza spokoju i ciszy.