Diana Palmer

przez **temperance20** » 13 maja 2012, o 15:51

Zaczęłam czytać "True Blue", bo ileż można czekać... :czeka:

przez **Levanda** » 13 maja 2012, o 18:12

Czekałaś na polką wersje? :hahaha:

nasze niedoczekanie, wolą stare kotlety odgrzewać

przez **temperance20** » 13 maja 2012, o 18:49

Ale z jakim sprytem odgrzewają te kotlety- zmieniają tytuły :hyhy:

Wiem, wiem, jestem naiwna z tym czekaniem. Cud, że w ogóle Kilravena wydali.
Już niech nawet zostawią w spokoju nowe książki, ale mogliby przynajmniej uzupełnić brakujące części cyklu... :zalamka:

przez **Levanda** » 13 maja 2012, o 18:53

Byłoby pięknie. Nie wiem, czym się kierują :mysli:

przez **almani** » 13 maja 2012, o 18:55

Losuja zapałki :mur:

przez **Levanda** » 13 maja 2012, o 19:03

Możliwe heheheheh

ale słabo im idzie

przez **maddalena** » 14 maja 2012, o 16:33

Pewnie, wyciągają te same zapałki...

przez **Levanda** » 14 maja 2012, o 21:07

To wiecie co. Ja coś napiszę. W imieniu Diany :hyhy:

przez **biedronka** » 16 maja 2012, o 21:21

Jedno pytanie, bo jestem ciekawa. Jak można być biednym dziewicem, a do tego dzieciatym? Nie czytałam tego i mam przerwę od Palmer.
To chyba a propos człowieka gór :rotfl:

przez **almani** » 16 maja 2012, o 21:50

Jak to jak....jego była to zła puszczalska baba była i on ma uraz :rotfl:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 16 maja 2012, o 21:51

Bo narzeczona(chyba, nie pamiętam jakie dokładne relacje były) puścila go kantem, a on bardzo kochał to dziecko i uznał jako swoje

przez **biedronka** » 16 maja 2012, o 22:53

Miło z jego strony

Strona WWW · przez **Duzzz** » 16 maja 2012, o 22:55

Tak, jest tam jakoś ładnie napisane, że jak go wziął na ręce to dziecko skradło mu serce... Ale dokładnie niestety nie przytoczę, ta pamięć i swoje lata wiesz :rotfl:

przez **Levanda** » 17 maja 2012, o 12:29

Dokładnie tak to było

u Diany wszystko możliwe

przez **maddalena** » 25 maja 2012, o 08:39

duzzza22 napisał(a):Bo narzeczona(chyba, nie pamiętam jakie dokładne relacje były) puścila go kantem, a on bardzo kochał to dziecko i uznał jako swoje

To chyba była żona ale głowy nie dam.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 25 maja 2012, o 11:45

Ja własnie nie pamiętam dokładnie, bo nie wiem czy też on się potem nie ożenił z nią, że niby była w ciąży i chciał jej pomóc, a on była z nim chyba w związku wtedy jakoś i się no wiecie na lewo no wiecie co... :rotfl:

Muszę zajrzeć do tej książki by odświeżyć moja pamięć :hyhy:

przez **Levanda** » 25 maja 2012, o 19:00

Dziewczyny, wielkie dzięki, że się odezwałyście w tym temacie

miałam straszną ochotę tu popisać, a nie było z kim

Znów się Hartami zaczytałam i jak zawsze mnie zauroczyli

I w końcu przeczytałam Meksykańskie wakacje, ale mnie nie zachwyciły. A Was?

Strona WWW · przez **Duzzz** » 25 maja 2012, o 21:27

Levanda a przypomnij mi o co chodziło tam, albo kto był, bo chyba jakoś mi się zaciera z Meksykańskim ślubem :mysli:

przez **Levanda** » 25 maja 2012, o 21:32

Tam jest Canton Rourke alias Mr Software. Wspomniany w kilku innych powieściach

I wiecie co? Trafiłam na taką powieść Diany, gdzie morderczyni wszystko uszło płazem! :shock:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 25 maja 2012, o 21:45

Co masz na myśli?

A to wiem, to ta co pisze powieści i ten Canton gra jakiegoś przybysza z kosmosu. Bohaterka opiekuje się bratem, gdy ich rodzice są na wykopaliskach. Czy mam rację?

przez **Levanda** » 25 maja 2012, o 21:48

Masz rację

No czytałam powieść po angielsku (nie ma tłumaczenia) i na ślubie pobocznych bohaterów dochodzi do morderstwa. Zagadki nie wyjaśniono. Ale czytelnik dowiaduje się z myślowego monologu panny młodej, że jest byłą płatną zabójczynią :shock: