Kerrelyn Sparks

przez **Janka** » 22 maja 2012, o 16:55

Sol, pięknie się tłumaczysz, widzę, że Cię strach obleciał.

Już nie mogę się doczekać tych szkockich ciach.
Mówiłyście, że część druga najsłabsza, a mnie się bardzo podoba. Ciekawe, czy mam inny gust, niż Wy, czy te następne dla mnie też przebiją Dwójkę.

Nie mogę czytać książki, bo mam dużo innej roboty. A żeby o tej innej nie myśleć, to siedzę na Forum. Chyba mądrzej by było, jakbym o zaległej robocie całkiem zapomniała i poszła do książki.
A mój facet, niedobry, chciałby, żebym zapomniała o tych moich zaległościach, a zamiast tego poprasowała jego rzeczy. Jak mnie czymś ładnie przekona, to może.

przez **•Sol•** » 22 maja 2012, o 17:21

ja? Kpię sobie z niebezpieczeństwa!

Jeśli dla Ciebie dwójka też będzie najsłabsza, a tak Cię zachwyca to przy kolejnych będą omdlenia

Strona WWW · przez **Duzzz** » 22 maja 2012, o 18:55

No dobrze to tak ode mnie na temat moich wrażeń po lekturze.

Obrazek

Z czytaniem szło mi ciężko, nie moja tematyka(reality show). Nie jestem jakoś pozytywnie nastawiona do czytania o tego typu programach w literaturze. Konkurencje za to mnie rozłożyły. Scena gdzie jedna z dam z haremu ląduje w błocie :hahaha:

Cudne. Ten Otto(chyba?) taki siłacz i jeszcze z akcentem :hahaha:

Sprawdzenie orientacji płci i ten niesmak Gregoria :rotfl:

Książka rozkręciła się po jakimś czasie i jakieś 100 ostatnich stron poszło nie wiadomo kiedy.

Ogólnie rzecz biorąc nie wiem co o niej myśleć :mysli:

Odniosłam mieszane uczucia do niej, z jednej strony była ok, a z drugiej raziło mnie coś co ciężko mi nawet jest zinterpretować. Może to ten Austin :mysli:

Albo Darcy, która jest nieszczęśliwa w postaci wampirycznej :mysli:

A może to po prostu Reality Show. :mysli:

Podobało mi się bardzo zakończenie jak to czek bierze harem, a Darcy zostaje przemieniona w śmiertelniczkę i cudna scenka gdy Austin mówi, że woli stać się sam wampirem niż ona miałaby umrzeć na stole operacyjnym. Chyba tak naprawdę Austina zaczynam lubić gdy on troszkę miesza w umyśle tego Garth(nie pamiętam jak on tam ma :bezradny:

) i przy danych przekazywanych szefowi(ojcu Shanny).

Polubiłam też Vandę i Maggie

Nie mogę zapomnieć o Gregorim, po tej książce zaczęłam darzyć go sympatią :rotfl:

No i biedny Connor, och jak mi szkoda go :glaszcze:

Przecież nie chciał dla niej źle, zostaje mu na szczęście wybaczone :przytul:

przez **Nocny Anioł** » 22 maja 2012, o 18:59

Widziałam dzisiaj na ulicy chłopaka miał włosy do pasa rude i kręcone, i zgadnijcie jakie miałam skojarzenie :zalamka:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 22 maja 2012, o 22:52

Kręcone i długie hmmm

miał Ian czy tak?

Takie to króciutkie, że nie wiem kiedy się skończyło :rotfl:

Powiem tylko jedno Don Orelando de Corazon ma rozbrajającą rodzinkę. :hahaha:

Zmiennokształtni(?) siostra i wujek, a on jeszcze wampir no cudko. :rotfl:

Zakochałam się w Angusie :bigeyes:

Adra nie użyłabym słów romantyczny do niego bardziej szlachetny, poświęcający się dla miłości, godny zaufania, silny, męski, zgrabny tyłeczek, wolący samookaleczenie niż skrzywdzenie kogoś kogo kocha, wolący umrzeć w imię tej miłości niż zadać ból ukochanej. Kocham go za to, że jest gotów poświęcić własne istnienie byle tylko nie zranić Emmy. Jak robi dla niej drewniany kołek i mówi, że w ostateczności ma go zabić gdyby ją zaatakował. Uważam to tylko za wyraz jego miłości do niej, za odwagę i postawę szlachetną. Romantyczny hmmm

bardziej to określenie pasuje mi do jakiś spraw związanych z uwodzeniem, niespodzianek, które się robi dla ukochanej. Angus jest kimś dla kogo nic więcej poza ukochaną się nie liczy i jeśli jej nie będzie to również jego istnienie na świecie jest zbędne. Jego wyrzuty sumienia po tym gdy musi ją przemienić, czyli zabić a potem dopiero zamienić w wampira pokazują jaki jest szlachetny, dobry. Niby wojownik, właściciel agencji ochroniarskiej, twardy przeciwnik, a tu jednak jeśli chodzi o ukochaną gnie się i robi wszystko byle ją ocalić, nawet rezygnując z własnego szczęścia byleby była szczęśliwa i bezpieczna.

Kocham go za poczucie humoru, za jego utarczki słowne z Emmą, że się nie poddaje, że gdy musiał pić krew ludzką to zawsze kobiety, od których czerpał pożywienie były zaspokajane, przeżywały wyżyny orgazmowe. To, że przemienił Iana, chodź ma wyrzuty sumienia, że na wieki ma zostać w skórze 15-latka(później oczywiście się starzeje). Jest taki bardzo ludzki, taki do kochania, taki do przytulenia i do łóżka, taki do zabawy, ach taki dla mnie :bigeyes:

Poza tym jest wojownikiem, jego naturą jest więc walka, jak się przekomarza z Emmą w walce, gdy ona atakuje on tylko odpiera ataki. Ach.. Kojarzą mi się przekomarzanki z moim. Co ja bym zrobiłą gdyby mój nie miał poczucia humoru :mysli:

Cudny epilog. Tino-dziecko Romana i Shanny, lewituje gdy przychodzi dziadek-ojciec Shanny, go odwiedzić i Emma po niego podlatuje i udaje, że to niby ona tak z nim zaczęła lewitować :hahaha:

Angus i Emma cóż za dobrze wybrani rodzice chrzestni. :rotfl:

przez **Janka** » 22 maja 2012, o 23:18

duzzza22 napisał(a):Sprawdzenie orientacji płci i ten niesmak Gregoria
Podobało mi się bardzo zakończenie jak to czek bierze harem
Darcy zostaje przemieniona w śmiertelniczkę
cudna scenka gdy Austin mówi, że woli stać się sam wampirem niż ona miałaby umrzeć na stole operacyjnym.
troszkę miesza w umyśle tego Garth (...)i przy danych przekazywanych szefowi(ojcu Shanny).
Connor (...) , zostaje mu na szczęście wybaczone

O tym wszystkim muszę jak najszybciej znowu zapomnieć. Jakiś mocny atak sklerozy by się teraz przydał. Albo amnezja. (Częściowa, żebym nie zapomniała tego, co czytałam w książce.) Albo szczele se kilka drinków.

Dla mnie "Wampiry w wielkim mieście" to wspaniała zabawa. Świetnie mi się czyta. Napisana jest z wielką lekkością, jak chick-lity, a to lubię.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 22 maja 2012, o 23:21

Janko starałam się za dużo nie ujawniać :rotfl:

Mnie chyba razi bardzo samo to reality show, ostatnio czytałam jakąś miłość w programie telwizyjnym czy coś takiego i bardzo mi spaczyła pogląd na takie akcje w książkach :bezradny:

przez **Janka** » 22 maja 2012, o 23:27

duzzza22 napisał(a):Janko starałam się za dużo nie ujawniać

Ależ oczywiście, prawie niczego nie zdradziłaś. Strasznie tajemnicza jesteś.
Na torturach nawet by się z Ciebie nie wyciagnęło zakończenia ksiązki.

duzzza22 napisał(a):Mnie chyba razi bardzo samo to reality show, ostatnio czytałam jakąś miłość w programie telwizyjnym czy coś takiego i bardzo mi spaczyła pogląd na takie akcje w książkach

Mam fajnie, że jeszcze nigdy nie oglądałam żadnego reality show, nie mam więc żadnych złych skojarzeń.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 22 maja 2012, o 23:32

Oj tam Janko nie narzekaj i tak byłam cierpliwa

Późno dałam takie informacje zważywszy na to gdzie teraz jestem w czytaniu

To zazdroszczę Ci, mi bardzo spaczyło pogląd na to :zalamka:

przez **Janka** » 22 maja 2012, o 23:51

Wcale nie narzekam. Naprawdę nie.
Potrafię czytać książki wielokrotnie, a wtedy też się wie, co będzie dalej.
Zdarza mi się też zaglądać na koniec (np. w słabszych harlequinach).

Strona WWW · przez **Duzzz** » 22 maja 2012, o 23:56

Ja też tak robię :rotfl:

Od czasu do czasu jak mi się już nie podoba i zastanawiam się czy jest sens kontynuować

przez **Janka** » 23 maja 2012, o 00:30

Tylko kryminału bym sobie nigdy w życiu tak nie zepsuła.

przez **Nocny Anioł** » 23 maja 2012, o 08:12

Duz widzę ze poległaś Szkockiemu urokowi :evillaugh:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 23 maja 2012, o 08:59

Wiem

przez **Nocny Anioł** » 23 maja 2012, o 09:06

I chwali ci się to :evillaugh:

przez **Adrastea** » 23 maja 2012, o 09:10

nie ma co się walić w głowę, Szkoci mają to do siebie, że ich uwielbiamy. A co do mojej charakterystyki Angusa, nie wiedziałam jak go inaczej opisać, żeby za dużo nie zdradzić. Zgadzam się z tobą on jest taki facet do wszystkiego, a w zamknięciu i później to sam siebie przeszedł :adore:

przez **•Sol•** » 23 maja 2012, o 10:23

Angus Duzzzą już na swoją stronę przeciągnął, czekamy teraz na opinię Janki

A tak na prawdę jego nie da się opisać bo żaden opis nie oddaje jego wszystkich zalet. Jego trzeba po prostu poznać.

przez **Nocny Anioł** » 23 maja 2012, o 10:31

I pokochać, inaczej nie da rady

przez **•Sol•** » 23 maja 2012, o 10:34

to chyba naturalne następstwo poznania

przez **Janka** » 23 maja 2012, o 12:37

I już się boję.

przez **Nocny Anioł** » 23 maja 2012, o 12:49

Janko nie ma czego :smile:

przez **Janka** » 23 maja 2012, o 12:56

Jest!!!
Ja nie chcę kochać Szkota!
Nie lubię facetów w spódnicach, ani kiltach.
A jeszcze bardziej nie lubię kratki.
A najbardziej nie lubię brązowego, czerwonego i zielonego koloru.

Niech ci Szkoci ubiorą się w spódnicę w paski albo grochy! W kolorach niebieskich i żółtych! To wtedy pogadamy.
Spódnicę bym im zdarła i dała do przerobienia na 2 sztuki w moim rozmiarze. Byłby przynajmniej pożytek.

przez **Nocny Anioł** » 23 maja 2012, o 13:35

Janko może wcale nie zmienią się twoje uczucia :smile:

przez **Janka** » 23 maja 2012, o 14:05

Oj zmienią się, zmienią ...
Pani Sparks ma wielki talent do pieczenia. (Bo tworzenie ciach to pieczenie, prawda?)
Na pewno pokocham Angusa i innych Szkotów.
W tych głupich kiltach.

przez **Nocny Anioł** » 23 maja 2012, o 14:14

Janko głowa do góry spodnie tez noszą :smile:

Kerrelyn Sparks

Kto przegląda forum