Teraz jest 23 listopada 2024, o 09:06

Jayne Ann Krentz => A. Quick, J. Castle, S. James

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 19 maja 2012, o 14:18

I trzeba podkreślić, że się tym paranormalizmem ;) zajmowała na długo przed obecną modą i zalewem.
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 maja 2012, o 14:24

Liberty napisał(a):W kwestii paranormalności Krentz stanowi osobny przypadek. Właśnie żadnych demonów, wampirów, wilkołaków. Woli duchy, zjawy, kryształy, pradawne moce, ale zawsze tak to opracowuje, że stanowią one tajemnicę, nie wyjaśnione zjawisko, które jest obecne w życiu bohaterów tylko przez chwilę, albo jakąś część ich życia. Niezła alternatywa dla tych, którzy nie przepadają za paranormalami.

U Lindy Howard małe wstawki paranormalne bardzo mi przeszkadzają. Może u Krentz lepiej mi to podejdzie.

Zacznę od Zaufaj mi, bo to pojedyńcze. Jak je kupowałam, to nie zauważyłam, że Świt nad zatoką jest od serii. Brałam, co było.
(Jeszcze kupiłam Beverly Barton i dwie sztuki Annie Solomon.)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 99
Dołączył(a): 18 kwietnia 2012, o 07:51
Lokalizacja: Gród nad Motławą
Ulubiona autorka/autor: Roberts\Krentz\Quinn\Brown\Howard

Post przez Marinka » 20 maja 2012, o 19:52

Jadzia napisał(a): Zaufaj mi było kilka rzeczy, które mi nie za bardzo podeszły, ale ogólnie porządna lektura. Z leciuteńkim wątkiem paranormalnym, ale żadnych wampirów ;)


Hmmm. Ja tam nie pamietam tego leciuteńkiego wątku paranormalnego :mysli: No chyba ,że masz na myśli wiarę Desdemony ( i tej jej teatralnej rodziny )w intuicję?Albo ja czegoś nie pamietam i powinnam ściągnąć z półki i ponownie przeczytać :wstyd:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 20 maja 2012, o 19:54

Pomyliłam książki :wstyd: myślałam, że inna się tak nazywa... Teraz widzę, że pomyliłam i Zaufaj mi oceniłam na Biblionetce wysoko, ale zbytnio nie pamiętam...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 20 maja 2012, o 20:13

A z czym to pomyliłaś?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 20 maja 2012, o 20:24

Ze Snami, które mam na półce, a Zaufaj mi tylko na komputerze raz czytałam dawno...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 20 maja 2012, o 20:27

Aha. Zaufaj mi to o Desdemonie, która prowadziła firmę cateringową, i o Starku - geniuszu komputerowym ;) Jest zabawnie, a wątek paranormalny ogranicza się do wyczuwania wzajemnego zagrożenia przez bohaterów.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 20 maja 2012, o 20:29

A tam, tak to chyba mają wszyscy jej bohaterowie :hyhy:

Coś z kateringiem sobie przypominam, ale to było że ona na jego weselu miała katering robić, ale ślubu w końcu nie było, to to? Bo jak nie to nie pamiętam...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 20 maja 2012, o 20:30

Berenika napisał(a):Aha. Zaufaj mi to o Desdemonie, która prowadziła firmę cateringową, i o Starku - geniuszu komputerowym ;) Jest zabawnie, a wątek paranormalny ogranicza się do wyczuwania wzajemnego zagrożenia przez bohaterów.


miałam to ale czytac mi się nie chciało :bezradny:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 99
Dołączył(a): 18 kwietnia 2012, o 07:51
Lokalizacja: Gród nad Motławą
Ulubiona autorka/autor: Roberts\Krentz\Quinn\Brown\Howard

Post przez Marinka » 20 maja 2012, o 20:35

Jadzia napisał(a):A tam, tak to chyba mają wszyscy jej bohaterowie :hyhy:

Coś z kateringiem sobie przypominam, ale to było że ona na jego weselu miała katering robić, ale ślubu w końcu nie było, to to? Bo jak nie to nie pamiętam...


Tak to o tym którego przed samym ślubem dwa razy zostawiono.Od tego drugiego ślubu ,zaczyna siew znajomość Starka z Desdemoną ...jak mu każe płacić rachunek za wesele którego nie było.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 20 maja 2012, o 20:37

A no to coś tam pamiętam i czytałam chyba jednak dwa razy - raz na komputerze i raz z biblioteki, ale z Da Capo ;)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 99
Dołączył(a): 18 kwietnia 2012, o 07:51
Lokalizacja: Gród nad Motławą
Ulubiona autorka/autor: Roberts\Krentz\Quinn\Brown\Howard

Post przez Marinka » 20 maja 2012, o 20:40

Jadzia napisał(a):A no to coś tam pamiętam i czytałam chyba jednak dwa razy - raz na komputerze i raz z biblioteki, ale z Da Capo ;)



Jadziu ja mam właśnie tę z Da Capo. :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 20 maja 2012, o 21:09

Ja też mam tego wersję z Da Capo - śmiesznie się teraz czyta o ówczesnych gadżetach elektronicznych.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 maja 2012, o 21:20

A ja mam Ambera.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 99
Dołączył(a): 18 kwietnia 2012, o 07:51
Lokalizacja: Gród nad Motławą
Ulubiona autorka/autor: Roberts\Krentz\Quinn\Brown\Howard

Post przez Marinka » 20 maja 2012, o 21:30

Janko z tego co wiem to jest to samo tłumaczenie...
Ja mam kupione wtedy gdy wydano w Da Capo ( O rany teraz widzę jak to dawno było - 1995 rok :zalamka: ) Do wydawnictwa mam sentyment ,ileż książek dzięki niemu poznałam :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 maja 2012, o 21:50

Ja ani jednej. Gdyby nie wy, to bym nie wiedziała, że takie wydawnictwo istniało.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3066
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Warszawa

Post przez Scholastyka » 21 maja 2012, o 15:07

Marinka napisał(a):
Jadzia napisał(a):A tam, tak to chyba mają wszyscy jej bohaterowie :hyhy:

Coś z kateringiem sobie przypominam, ale to było że ona na jego weselu miała katering robić, ale ślubu w końcu nie było, to to? Bo jak nie to nie pamiętam...


Tak to o tym którego przed samym ślubem dwa razy zostawiono.Od tego drugiego ślubu ,zaczyna siew znajomość Starka z Desdemoną ...jak mu każe płacić rachunek za wesele którego nie było.

Starka lubię, zwłaszcza za stosunek do przyrodnich braci i macochy... No i ta chemia pomiędzy Starkiem i Desdemoną!
Jeśli w powieściach nie będzie wygrywać sprawiedliwość, a miłość kończyc się szczęśliwie, to po co je czytać? Prawdziwe życie zbyt często daje w kość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 99
Dołączył(a): 18 kwietnia 2012, o 07:51
Lokalizacja: Gród nad Motławą
Ulubiona autorka/autor: Roberts\Krentz\Quinn\Brown\Howard

Post przez Marinka » 21 maja 2012, o 19:54

Schola ,ja też lubię Starka,za podejście do przyrodnich braci,których przecież nigdy nie widział.I w ogóle go lubię :wink: Za "na proste pytanie oczekuję prostej odpowiedzi i stwierdzenie ,ze Desdemona jest piękna jak wzór fraktualny i,że Nie jest lekka jak piórko ale o wiele lżejsza niż terminal dużego komputera Komplementy umiał prawić nie ...:rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 21 czerwca 2012, o 21:29

Skończyłam dzisiaj Miedzianą plażę i tak średnio mi się podobało. Historia jak to historia, ale po co ona zaczyna koleją serię o jakiś kryształach, paranormalnej energio itp.?! Przecież to już było i w Arcane i w tych lampach. :( O wiele bardziej lubię ją za wcześniejsze romanse niż ten energetyczny bełkot. :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 26 czerwca 2012, o 16:47

joakar4 napisał(a):Skończyłam dzisiaj Miedzianą plażę i tak średnio mi się podobało. Historia jak to historia, ale po co ona zaczyna koleją serię o jakiś kryształach, paranormalnej energio itp.?! Przecież to już było i w Arcane i w tych lampach. :( O wiele bardziej lubię ją za wcześniejsze romanse niż ten energetyczny bełkot. :zalamka:


Joakar mam to samo....kompletnie ta książka do mnie nie przemawia, magiczne kryształy, książki naładowane energią ....dla mnie to nie zrozumiałe, dziwne i strasznie naciągane. Gdyby odrzucić ten "energetyczny bełkot" książka byłaby w miarę ciekawa. A tak to może tylko zwolenniczki paranormalów coś z tego zrozumieją.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 26 czerwca 2012, o 18:04

Nie wiem, czy to kogoś zainteresuje, ale na swój użytek postanowiłam rozwiązać zagadkę kotki buraski, która pojawia się w Przygodzie na Karaibach Krentz. Sama książki nie czytałam, ale już kilka razy Kawka narzekała, że tak mówi w tej książce bohater na bohaterkę, a teraz znów napotkałam w miesięcznej statystyce uwagę na ten temat. Pomyślałam, że warto sprawdzić, co się za tym kryje ;)

Bohaterka nazywa się Tabitha, a zdrobnienie od tego imienia to Tabby. Zaś tabby lub tabby cat to kot o konkretnym umaszczeniu, słownikowo to pręgowany, ale pewnie kociary znają jakieś lepsze określenie. Jest też znaczenie po prostu "kotka", ale rzadsze.

Tak więc on mówi na nią tabby cat, taka gra słów z jej imieniem, co chyba powoduje w oryginale mniejsze skonfundowanie niż nasza buraska.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 26 czerwca 2012, o 18:25

U nas on na nią mówi - moja kotka buraska, albo że siądzie sobie ze swoją koteczką na kolanach (to już w ogóle mnie dobijało), nazywa ją tez Tabi. Nie wiem co gorsze.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 26 czerwca 2012, o 18:34

A dla mnie wszystko do przyjęcia, przecież pary mają różne kody, ale wyjaśnienie Agrest wiele tłumaczy :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 3 lipca 2012, o 22:24

Z recenzji na Goodreads jednej z książek Krentz wydanej pod pseudonimem Stephanie James:
This was a Krentz book written under her pseudonym Stephanie James. (I have a theory all of the stuff Krentz looked at and said, "Hmm, this isn't even remotely good," became Stephamie James novels. )
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 8026
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: doncaster

Post przez gmosia » 4 lipca 2012, o 00:20

ha! i dobrze ze żadnej nie czytałam... chyba :mysli:
Obrazek Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do K

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości