Teraz jest 25 listopada 2024, o 00:05

Czym jest dla Ciebie czytanie?

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 40271
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 18 kwietnia 2012, o 17:53

Ja tak raz zrobiłam i popsułam sobie czytanie, zamiast czytać oglądałam kartki bo koniec już znałam.
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 18 kwietnia 2012, o 18:28

aku napisał(a):No i to jest coś, czego ja nie jestem w stanie pojąć. Są książki, które czytam nie raz, tylko sto razy i za każdym razem towarzyszy temu przyjemność. Są książki, w których "zakończenie" jest kompletnie nieważne (zakończenia otwarte). W innych liczy się język, nastrój, sposób opowiadania (takie są powieści Baricco), albo taki Marai - w zasadzie istotą jest intensywność prozy, nie "koniec". W romansach to w ogóle nie ma o czym mówić - i tak będą żyć długo i szczęśliwie (a na ostatniej stronie to już zwykle jakieś niemowlę się plącze, nie zaś szczegóły "tak" albo "kocham"), dlatego akurat w romansach nigdy nie zaglądam, koniec jest najmniej ciekawy ;)

Absolutnie nie chcę wartościować sposobów czytania (moje czytanie jest czytańsze od twojego), ale jakoś strasznie ograniczające wydaje mi się czerpanie przyjemności tylko z "zaskoczenia" przy czytaniu książek.


Ale ja wcale nie stwierdziłam, że czerpię przyjemność tylko z zakończenia :wink: Po prostu kiedy biorę w swoje ręce nową książkę, to lubię ją traktować jako nieodkryty ląd, gdzie każda kolejna strona jest etapem podróży. I lubię wszystkie te etapy przechodzić po kolei, bo większą mam wtedy przyjemność :)
Lubię też wracać do już przeczytanych książek, ale mam wtedy zupełnie inne podejście. Nie są to już nieodkryte lądy, a raczej starzy przyjaciele :wink:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 18 kwietnia 2012, o 19:30

Kasiag zgadzam się z tobą.Tak nowe lądy jak i starzy przyjaciele-w zalezności od nastroju.Ale nawet w tych znanych na pamięć książkach za każdym ,kolejnym czytaniem odkrywam jakiś szczegółł,na który wcześniej nie zwróciłam uwagi
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 18 kwietnia 2012, o 23:02

Kasiag pięknie to ujęłaś. Chyba właśnie o to chodzi w czytaniu nowych książek i wracaniu do starych... Dla mnie też często nie zakończenie jest najważniejsze, tylko to co się dzieje po drodze. Nie powiem, że dobre zakończenie nie jest dla mnie ważne. Zwłaszcza w seryjnych powieściach nabiera dla mnie znaczenia, ale kiepskie też mnie specjalnie nie rozczarowują, jeśli pozostała część historii była bardzo dobra.
Tak dla przykładu, np. "Wiedźmin"... Nie wiem, jak wam, ale mi zakończenie się kompletnie nie podoba. Dla mnie jest trochę nie jasne i na dodatek smutne. Ale cała seria bardzo mi się, podoba i dlatego lubię do niej wracać...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 23 kwietnia 2012, o 19:02

Kasiug - podpisuję się pod Twoją wypowiedzią wszystkimik kończynami. :padam:

Tsuki - mam dokładnie to samo odczucie co do "Wiedźmina". REwelacyjna historia, której zakończenie mocno rozczarowuje. Podobno Sapkowski dopisał drugi epilog tej historii, ale jakoś po przeczytaniu pierwszego nie chciało mi się sprawdzać co jest w drugim. :wink:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 23 kwietnia 2012, o 22:45

Masz na myśli "Coś się kończy coś się zaczyna"? Czy też jeszcze coś innego? :mysli: Jeśli to pierwsze, to ja chyba to przeczytałam, po skończeniu pierwszy raz sagi, ale nic mi w głowie z tego nie zostało, więc zapewne nie warto sobie głowę zawracać. ;)
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 23 kwietnia 2012, o 23:17

Wiesz, że sama nie wiem. :wstyd: Dawno to było. Coś mi się tylko o uszy obiło, że jest drugie zakończenie.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 23 kwietnia 2012, o 23:21

co do zakończenia macie rację..xD jest kiepskie..xD jak na niego..xD
co do Coś się kończy coś się zaczyna to można się nieźle pośmiać..xD :hyhy:
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 23 kwietnia 2012, o 23:52

Kawka napisał(a):Wiesz, że sama nie wiem. :wstyd: Dawno to było. Coś mi się tylko o uszy obiło, że jest drugie zakończenie.

No to pewnie o to chodzi... A myślałam, ze jeszcze coś przegapiłam. ;)

LiaMort napisał(a):o do Coś się kończy coś się zaczyna to można się nieźle pośmiać..xD :hyhy:

Wierzę na słowo, bo jak już pisałam kompletnie tego nie pamiętam...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 15 maja 2012, o 13:24

nie wiedziałam, gdzie to wkleić...
dużo czytania przede mną, czyli lista must read dla romansoholiczki :czeka:
http://www.theromancereader.com/top100.html
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 15 maja 2012, o 15:09

Świetna lista :sweet_kiss:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 maja 2012, o 17:16

kilka wydaje się dziwnie znajomych :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 15 maja 2012, o 17:22

około 40 mam przeczytanych
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 maja 2012, o 17:23

parę miejsc mocno mnie zadziwiło :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 maja 2012, o 17:44

Lista super, trochę pozycji z niej mam zaliczonych ale większość przede mną.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 15 maja 2012, o 18:31

aralk napisał(a):parę miejsc mocno mnie zadziwiło :mysli:

które?
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 maja 2012, o 18:55

choćby to:
24. Pride and Prejudice by Jane Austen (i tylko to jej autorstwa)
nagromadzenie SEP, Heyer
1. Outlander by Diana Gabaldon

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 maja 2012, o 19:06

Gabaldon mnie nie dziwi, na All About Romance TOP 100 jest odnawiana co kilka lat i Obca od początku, czyli od 1998, zawsze jest w czołówce, nigdy nie spadła poniżej 7 miejsca. Choć pierwszego nigdy tam nie zajęła ;)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 maja 2012, o 19:07

dla mnie "1" to nieporozumienie ^_^

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 15 maja 2012, o 20:16

A dla mnie '1' jest całkowicie zrozumiałe :mrgreen:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 maja 2012, o 20:18

nie przebrnęłam przez Gabaldon... :wstyd:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 maja 2012, o 20:22

Kasiag napisał(a):A dla mnie '1' jest całkowicie zrozumiałe :mrgreen:

nie przeczę, że powinna być w 100, ale 1 to dla mnie przynajmniej za wysoko

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 15 maja 2012, o 20:27

Cykliczność buduje sentyment, imho.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 maja 2012, o 20:28

Dla mnie akurat w takim rankingu cykliczność powinna być sporym minusem

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 15 maja 2012, o 20:30

aralk napisał(a):
Kasiag napisał(a):A dla mnie '1' jest całkowicie zrozumiałe :mrgreen:

nie przeczę, że powinna być w 100, ale 1 to dla mnie przynajmniej za wysoko


Tak właśnie cię zrozumiałam i stwierdziłam, że ja jednak ten nr '1' popieram :]
Chociaż generalnie uważam, że to, co dla kogo jest najlepsze, to jest bardzo subiektywna sprawa i takie rankingi powodują siłą rzeczy wiele dyskusji :wink:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości