Teraz jest 30 września 2024, o 07:27

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 5 maja 2012, o 18:20

To jest właśnie najlepsze w tej książce, że Sugar Beth nie budzi na początku sympatii, a wręcz przeciwnie, jednak z czasem przekonuje do siebie nie tylko otoczenie, ale i czytelników.


Heidi napisał(a): Kobieta po 30 i hmm nie żebym coś miała przeciwko - może jednak trochę dyskryminuję te grupę wiekową, może przyczyną są moje własne obawy, że moje życie towarzyskie skończy się po 30, kiedy moja młodość i uroda przeminą z wiekiem :? i już mnie w życiu nic nie spotka tylko rutyna, stateczność i stabilność :|


No ja cię bardzo proszę - całym swoim 31-letnim serduchem - porzuć te stereotypy :mrgreen:


Obrazek

A ta pani, to ku przestrodze? :hyhy:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 5 maja 2012, o 18:33

No co, ta pani z pewnością jest po trzydziestce, tak na oko jakieś trzydzieści lat po trzydziestce ;)

Sugar Beth po mojemu:

Obrazek Obrazek
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 5 maja 2012, o 18:46

Zdecydowanie bardziej Sugar Beth niż ta od Heidi :hyhy:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 5 maja 2012, o 19:02

może może przekonalyście mnie

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 10 maja 2012, o 10:27

Przeczytalam Podróż do nieba i raczej nie jestem fanką tej książki. Pewnie, że SEP fajnie pisze, ale akurat tutaj mnie nie przekonała. Nie do końca rozumiem Grace i jej chęć cakowitego oddania się Bobby'emu. Jego relacje z Grace też mnie nie przekonują, podobnie jak związek jego matki. Tyle, że nie chodzi o sam związek, bo czemu nie, ale raczej o jego powstanie. W sumie niejest źle, ale bywało znacznie lepiej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 10 maja 2012, o 11:33

Miałam takie same odczucia, aralk.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 maja 2012, o 12:05

Podróż do nieba ogólnie bardzo miło wspominam. Było tam parę rzeczy, które mnie uwierały, jednak w ogólnej ocenie przeważyły fajne.
W sumie to książka o niczym, a wcale nie była nudna. Cały czas coś się działo. Końcówka była boska i szalenie pomysłowa. Warto przedrzeczeć się przez całość, żeby dojść do testu na końcu.
Drugiej pary na szczęście nie pamiętam. Nie lubię drugich par u SEP. Tę widocznie całkowicie wyparłam ze świadomości.

Książki SEP czytałam po niemiecku. Nie ma tam wyciętych scen. Książki są pięknie tłumaczone. Nikt na SEP nie oszczędzał. W Polsce, Amber, to już mówi samo za siebie. Prawdopodobnie, czytając je po angielsku (lub po niemiecku), będzie się miało lepsze końcowe wrażenie, niż czytając po polsku.
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 10 maja 2012, o 15:14

Lilia napisał(a):Miałam takie same odczucia, aralk.

oj, to dobrze, że nie tylko ja miałam wątpliwości :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 maja 2012, o 15:17

Wiecie co, mnie cały czas korci, żeby zrobić coś w rodzaju plebiscytu na 3 ulubione i 3 najgorsze książki SEP. Jestem pewna, że nie znajdzie się dwóch osób, które podadzą te same tytuły.
Nie mam pojęcia, jak jest z innymi pisarkami, ale SEP to jedna wielka kontrowersja.
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 10 maja 2012, o 15:19

z tego co czytalam dla mnie SEP jest raczej stała, gorzej z taką Medeiros dajmy na to :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 maja 2012, o 15:29

Stała dla konkretnego czytelnika, tak. Wierzę, że można lubić jej wszystkie książki równo, choć częściej chyba zdarza się, że którejś się bardziej nie lubi.

Z tą kontrowersyjnością chodzi mi o to, że każdy uznaje inne książki SEP za najlepsze, lub najgorsze. Z nią ma się zawsze inne zdanie, niż inni.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 10 maja 2012, o 16:06

Jako przykład można tutaj wymienić choćby Arenę, która mnie osobiście się podobała bardzo, ale są tacy, co kręcą na nią nosem :hyhy:
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 maja 2012, o 16:09

Tak, właśnie też najbardziej o Arenie myślałam. Ekstremalnie kontrowersyjna.
Dla mnie nr 1.
Oceny na biblionetce ma od minimum do maksimum.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 10 maja 2012, o 16:13

Ale w ostatecznym rozrachunku to osoby lubiące Arenę są w większości - i na biblionetce i na goodreads to Arena ma najwyższe noty spośród książek SEP (na goodreads dzieli pierwsze miejsce z Odrobiną marzeń).
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 maja 2012, o 16:16

Cieszę się, że jesteśmy w większości. (My, to znaczy Wielbiciele Areny.)
Odrobina marzeń to drugi taki sam silny wyciskacz łez. Rozumiem, że można ją lubić.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 10 maja 2012, o 16:23

Nie czytałam wszystkich książek SEP, ale z tych przeczytanych do tej pory, tylko co do jednego tytułu mam mieszane uczucia (o czym zresztą pisałam w tym temacie). Chodzi o Słodką jak miód. A wiem, że wiele osób się zachwyca, więc faktycznie coś chyba w tym jest co pisze Janka :)
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 maja 2012, o 16:37

Słodką jak miód kiedyś dawno zaczęłam, nie doczytałam. Tylko przeleciałam. Raczej byłabym na Tak. Ale pewności nie mam, bo tam były jakieś traumy, czy coś.
(Mieliśmy kiedyś znajomych, którzy mieli babcię i babcia każde zdanie kończyła wyrażeniem "czy coś", wymawianym "cy cóś", a na szybko "cycuś".)

Ja nie lubię Włoskich wakacji, a też na pewno znajdą się osoby, które ją bardzo lubią.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 10 maja 2012, o 17:00

aralk napisał(a):
Lilia napisał(a):Miałam takie same odczucia, aralk.

oj, to dobrze, że nie tylko ja miałam wątpliwości :)


tez miałam tak samo ;)

Janka napisał(a):Cieszę się, że jesteśmy w większości. (My, to znaczy Wielbiciele Areny.)
Odrobina marzeń to drugi taki sam silny wyciskacz łez. Rozumiem, że można ją lubić.


Odrobinę marzeń bardzo lubię :)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 10 maja 2012, o 19:25

Lubię Słodką jak miód, Włoskie wakacje nie przypadły mi do gustu, a Wymyślnych zachcianek nie zdzierżę. :]
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 maja 2012, o 19:33

Lilia napisał(a):a Wymyślnych zachcianek nie zdzierżę. :]

Ja zdzierżę, ale bez merdania. Dużo bardziej podobała mi się Nie będe damą.

Pierwsza dama też była fajna, ale dostrzegłam to dopiero przy drugim czytaniu. Najpierw coś mi tam przeszkadzało. Pewnie za dużo biedy, która dzieci spotkała.

Okropna jest Na przekór wszystkim. Dużo super ciekawych historyjek, ale romans nieszczególnie dobry.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30752
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 10 maja 2012, o 21:31

ja za to nie przepadałam za Nie będę damą,tzn nie należy ona do kanonu moich ulubionych książek.Dla mnie numerem 1 jest Arena,ale lubię też Laleczkę,której inni nie znoszą :hyhy:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5667
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Boulevard of Broken Dreams...
Ulubiona autorka/autor: nie sposób wymienić wszystkich ;)

Post przez Kasiag » 11 maja 2012, o 07:54

Ja Laleczkę lubię bardzo, więc nie jesteś sama Ewo :D
Całe życie jest jak oglądanie migawki, pomyślał. Tylko zawsze wygląda tak, jakby człowiek przyszedł o dziesięć minut spóźniony i nikt nie chce mu opowiedzieć, o co chodzi, więc musi sam się wszystkiego domyślać. I nigdy, ale to nigdy nie zdarza się okazja, żeby zostać na drugi pokaz.
Ruchome obrazki Terry Pratchett

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 maja 2012, o 08:34

Odrobina marzeń > Arena
Na przekór wszystkim > Słodka jak miód
Nie będę damą > Laleczka (choć co tu akurat porównywać, kompletnie inne książki)
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 30752
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 5 czerwca 2012, o 19:56

przeczytałam wczoraj w nocy Czyż ona nie jest słodka.Do drugiej siedziałam.Lubię książki,przy których można pośmiać się i powzruszać.Ta do nich należy.A do tego ciekawa bohaterka,która początkowo jest mało sympatyczna,albo przynajmniej taka się wydaje;pogmatwane uczucia nie tylko damsko-męskie,ale również w relacji siostra-siostra,córka-ojciec,czy mąż-żona.Świetnie i sie czytało.Akcja była wciągająca,w odpowiednich chwilach czułam skurcze serca,śmiałam się i płakałam.I wszystko byłoby na szóstkę z plusem gdyby nie ten niepotrzebny epilog.Po co?Komu to było potrzebne?Czy naprawdę nie mogło skończyc się mniej bajkowo?Rozumiem ślub,wybaczenie win,odbudowę przyjaźni czy nawet pogodzenie się sióstr.Ale dziecko Sugar Beth?Za dużo,zdecydowanie.Oj,przedobrzyła autorka,zdecydowanie.Szkoda,że sie nie powstrzymała,książka by na tym tylko skorzystała.
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 5 czerwca 2012, o 19:59

Dla mnie książka jest tak świetna że autorce wybaczam. Czytałam już dwa razy. Ale fakt epilogu mogłoby nie byc ;)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość