Teraz jest 21 listopada 2024, o 18:59

Catherine Coulter

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 23 marca 2012, o 01:24

Cały cykl lubię :) Ale jakoś nie wracam... nie wiem w sumie dlaczego ;)
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 28 kwietnia 2012, o 12:29

Obrazek
Backfire (FBI Thriller #16) by Catherine Coulter
This title will be released on July 10, 2012.

San Francisco Judge Ramsey Hunt, longtime friend to FBI agents Lacey Sherlock and Dillon Savich, is presiding over the trial of Clive and Cindy Cahill – accused in a string of murders – when the proceedings take a radical turn. Federal prosecutor Mickey O'Rourke, known for his relentless style, becomes suddenly tentative in his opening statement, leading Hunt to suspect he’s been threatened – suspicions that are all but confirmed when Hunt is shot in the back.

Savich and Sherlock receive news of the attack as an ominous note is delivered to Savich at the Hoover Building: YOU DESERVE THIS FOR WHAT YOU DID. Security tapes fail to reveal who delivered the tapes. Who is behind the shooting of Judge Ramsey Hunt? Who sent the note to Savich? And what does it all mean? Savich and Sherlock race to San Francisco to find out…watching their backs all the while.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 28 kwietnia 2012, o 19:45

lubię ten cykl
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 28 kwietnia 2012, o 22:02

a ja poprzestałam na jednej części :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 30 kwietnia 2012, o 19:06

W przygotowaniu na maj 2012, wydawnictwo Bis ma tę książkę:

Obrazek
Dziedziczka Valcourt
Tytuł oryginału: The Valcourt Heiress

Średniowieczna opowieść, pełna mrocznych zagadek, rozjaśniona dowcipem narracji i pasjonującym wątkiem romansowym. Wzajemna miłość Garrona z Kersey, młodzieńca, który wraca z królewskiej służby, by po niespodziewanej śmierci starszego brata przejąć tytuł barona i osiąść na rodzinnym zamku Wareham, oraz przybyłej na zamek w przebraniu tajemniczej Marry rozkwita w niezwykłych okolicznościach. Garron zastaje bowiem zamek bardzo zniszczony, a nielicznych ocalałych mieszkańców bliskich śmierci głodowej. Kim jest złowrogi Czarny Demon sprawca tego nieszczęścia? Skąd wziął się na zamku skarb, którego szukał najeźdźca? Dlaczego zmarł poprzedni lord Wareham? Jaką rolę odegra w Wareham młodziutka dziedziczka położonego niedaleko zamku Valcourt, która ucieka przed matką czarownicą i niechcianym małżeństwem?

Nie wiem, czy było w zapowiedziach? Zupełnie się pogubiłam.
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 30 kwietnia 2012, o 20:04

Było, zdaje się. A w czym się pogubiłaś?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 30 kwietnia 2012, o 21:02

Pooooodoba mi się pomysł okładki :)
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 30 kwietnia 2012, o 21:07

Berenika napisał(a):Było, zdaje się. A w czym się pogubiłaś?

W odnalezieniu tego w zapowiedziach :P

Też mi się podoba okładka. :)
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 30 kwietnia 2012, o 21:10

mogę się przyznać że to akurat dodawałam w zapowiedziach o..xD ;)
a okładka fajna..xD :P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 1 maja 2012, o 00:05

tajemna napisał(a):
Berenika napisał(a):Było, zdaje się. A w czym się pogubiłaś?

W odnalezieniu tego w zapowiedziach :P

Też mi się podoba okładka. :)


Można skorzystać z wyszukiwarki ;)
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 1 maja 2012, o 00:11

Wtedy, kiedy najbardziej potrzebna wyszukiwarka, zwykle o niej zapominam. :) Zupełnie nie pomyślałam :roll: Dziękuję. :hyhy:
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 1 maja 2012, o 20:06

sztuczny jakiś jak dla mnie ten pocałunek :) mało średniowieczny ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 1 maja 2012, o 23:06

według ciebie w Sredniowieczu całowano się inaczej? :evillaugh:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 2 maja 2012, o 08:31

pewnie, że tak :evillaugh: :evillaugh: :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 2 maja 2012, o 21:28

Berenika napisał(a):
Można skorzystać z wyszukiwarki ;)


a ja kompletnie nie wiem jak to się robi :zawstydzony:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 2 maja 2012, o 21:59

Basik, na górze pod logiem, po prawej stronie, masz rządek różnych funkcji, druga z nich to Szukaj. Jak na to klikniesz, możesz przeszukać całe forum pod kątem wystąpienia jakiegoś słowa lub słów, możesz zawęzić obszar poszukiwań do jakiegoś działu albo do postów konkretnej forumowiczki.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 2 maja 2012, o 22:04

Słusznie Agrest prawi :D
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4500
Dołączył(a): 16 maja 2011, o 10:32
Lokalizacja: Lublin

Post przez maddalena » 8 maja 2012, o 12:53

aralk napisał(a):sztuczny jakiś jak dla mnie ten pocałunek :) mało średniowieczny ;)



i ja tak myślę..... :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Co do książki to wydaje się być interesująca, szczególnie, że jest to moje "ukochane" średniowiecze :D
Oto miłość. Dwoje ludzi spotyka się przypadkiem, a okazuje się, że czekali na siebie całe życie. O'Cangaceiro

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 14 maja 2012, o 19:50

Czar tropikalnej wyspy nie dla mnie

Pierwsze 80 str czytałam tydzień :shock: nie mogłam się przebrnąć przez te londyńskie przyjęcia, nużące pogawędki i omdlenia przy walcu jak czytam o tych balach, debiutach to mam ochotę popełnić harakiri :evil: nieważne bo akcja się przeniosła na statek więc zaczęło być ciekawie - jedna kajuta jedno łoże itp jednak bohater zamienił się ze statecznego dżentelmena w kompletnego idiotę, nie mogłam znieść jego tekstów i podtekstów. Miałam ochotę ździelić go tą książką zresztą tyle wartą co on sam. Jestem na etapie kiedy bohaterowie ratując swoje życie wyskakują za burtę. I tu chyba dla mnie ich losy mogą się kończyć z przyjemnością pomyślę o ich rychłym końcu na dnie oceanu, :evillaugh: choć bohaterkę mogą uratować te dwie boje które ma na przodzie, w końcu autorka nie na darmo przez pół książki zachwycała się jej przymiotami :?

Tak czy inaczej ta książka nie jest do końca stracona a to za sprawą Kapitan Rafael Carstairs :sweet_kiss: och wyczułam to po pierwszym zdaniu o nim że to musi być bohater jakiegoś romansu, nie łudziłam się że Diana się skusi na niego bo jest na to za głupiutka a zresztą jest przeznaczona temu miszczuchowi, jej strata :embarrassed: mnie szkoda czasu na czar tropikalnej wyspy dlatego też od razu biorę się za kapitana :smile: tzn za Czar księżycowej nocy :twisted:

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 2 czerwca 2012, o 11:46

Skończyłam Labirynt. Krótko: baaardzo mi się podobał. Lubię Savicha, naprawdę fajny, poukładany facet. Takiego mieć :adore:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 10 czerwca 2012, o 21:52

Wróćmy do początku. Jakieś półtora roku temu czytałam pierwszy tom cyklu FBI; pamiętam, że nie za bardzo przypadł mi do gustu, odstraszył od czytania następnych. Tydzień temu skończyłam drugą część i się zachwyciłam. Teraz pożegnałam się z trzecią i moja radość wzrasta. To jest naprawdę dobry cykl, z ciekawymi postaciami, pierwszo- i drugoplanowymi, zagadkami, dobrym tempem akcji, bez przeciągania, ale też bez "raz, dwa i po wszystkim". Co mnie zaskoczyło to rozbudowane zakończenie. Nie ma tak, że morderca ujęty/zabity, buzi, buzi i koniec. Nie, po zakończeniu pozostaje satysfakcja, wszystko się wyjaśniło, wiemy, co u bohaterów zdarzyło się po wydarzeniach głównych.
W trzeciej części znowu spotykamy Savicha (co za mężczyzna :lovju: ) i obecnie jego żonę, Sherlock. Jest trochę zabawnie, bo Sherlock jest w ciąży. Nie ma mdłości porannych, wymiotów spowodowanych jedzeniem, zapachami. Nic ją nie rusza, ale gdy tylko powie się w jej obecności, że "jest w ciąży" ledwo zdąży do toalety :hahaha:
Sędzie Ramsey Hunt - dostaje ode mnie tytuł ojca roku, choć ojcem nie jest, nie był i nie miał styku z dziećmi, a jednak doskonale odnalazł się w roli opiekuna zmaltretowanej dziewczynki. Niektórzy pisali, że początek książki im się dłużył poprzez opisy domku w lesie, znalezienia dziewczynki i jej opieki nad nią, póki nie zjawiła się matka, a akcja nie posunęła ostro do przodu. Nie uważam, by była to dłużyzna. Te opisy potrzebne były do nawiązania się relacji między obcym dorosłym a dzieckiem, które zostało tak skrzywdzone, że w ogóle nie powinno nikomu zaufać. Sceny też pozwalają poznać nam samego Ramseya, jego charakter. Cudny facet.
Chcę jeszcze. Niedługo zabieram się za następny tom i na kolejne spotkanie z Savichem i Sherlock (ciekawe, jakiej płci będzie laptop: Max czy Maxine? :P )
Muszę sobie zrobić powtórkę z jedynki. Po raz trzeci. Ale może za jakiś rok, albo gdy wykończę cykl.

Julie Garwood też ma cykl FBI, ale nie wciągnął mnie tak jak ten. U Julie trochę mi się dłuży, przerywam czytanie bez myśli "co dalej? zaraz muszę wrócić i czytać dalej".
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 10 czerwca 2012, o 21:54

Ja przeczytałam tylko część pierwszą i mnie nie zachwyciła, ale skoro i dalej tym lepiej, to trzeba zajrzeć :mysli:
Lilio, mamy cały czas tych samych bohaterów?

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 10 czerwca 2012, o 22:15

aralk, pierwsza część przy następnych to niewypał.
Nie, w każdej części głównymi bohaterami są inne osoby. Savich pomagał swojemu przyjacielowi w pierwszej części, w drugiej był bohaterem, w trzeciej razem z Sherlock pomagał swojemu drugiemu przyjacielowi Ramseyowi. W następnej też będą występować. On jest szefem jednostki FBI
Jednostka Badan Kryminalnych, w skrócie JBK. Opracowują życiorysy i profile psychologiczne wspólnie z Jednostka Służb Dochodzeniowych, uczestniczą w dochodzeniu, tego typu sprawy. Potem współpracują bezpośrednio z miejscowymi władzami, kiedy przestępca wyrusza w trasę... czyli kiedy przemieszcza się z jednego stanu do drugiego.

Całe opracowanie życiorysów i profilów odbywa się za pomocą komputera, właściwie programu, który stworzył Savich. Max lub Maxine - co pół roku zmienia płeć :P
Savich i Sherlock mają tylko epizody, nie pojawiają się na dłużej. Przynajmniej do tej pory tak było.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 10 czerwca 2012, o 22:26

to chyba faktycznie dobrze byłoby coś przeczytać :)
ja czuje się zachęcona :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 10 czerwca 2012, o 22:48

Ciekawe :) Wygląda na to, że historycznie Coulter poczynała sobie zupełnie inaczej niż we współczesności. I tak, już niejedna osoba wspomniała, ale chyba mało kto zdobył się na krótki/dłuższy opis :wink: Lilio, dzięki.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości