przez ewa.p » 27 kwietnia 2012, o 21:40
Hall-ostatnia najładniejsza.
Stuart-żadna,zresztą książka też niespecjalnie ciekawa
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.