Nora Roberts

[•Sol•]

Czytam Na wagę złota i się zachwycam. Nie wiem czy to przez to że to mój pierwszy historyk Nory czy tego że jest tak dobrze napisany, ale książkę chłonę.
Roberts ma niesamowity dar przenoszenia ludzi w miejsce o którym pisze. Można poczuć, powąchać, posmakować jej świat i za to ją podziwiam. I chyba właśnie pozbyłam się miniuprzedzeń co do westernów (nabyłam przy Błyskawicy Kristin Hannah). Bohater jest taki ciachowaty i arogancki, a bohaterka taka odważna i uparta że nie sposób ich nie lubić. Kłócę się sama ze sobą, czy czytać na raz czy dawkować sobie tę przyjemność.
Chyba nie powstrzymam się przed pokusą połknięcia całości jak najszybciej

Mam wrażenie że to Norka w szczytowej formie, o jakiej wspominałyście ostatnimi dniami

[Alias]

Też ją lubię, głównie za sparawą głównego bohatera

[•Sol•]

o rety, co za cudna książka! Te wybuchy zazdrości Jake'a i to jego oddanie. I to jak uratował Sarah z rąk Indian. I jeszcze raz ta zazdrość... Chcę takiego na urodziny!
Chyba się zakochałam

[almani]

Jedz na dziki zachód wiedzmo w ramach wycieczki urodzinowej tylko uważaj co by na żadnego faceta od palmerki nie wpaść

[basik]

Wiedżmo ,jeżeli zakochałaś sie w Jake za jego oddanie do Sarah, to powinnaś zwariować z miłości do Roarke z cyklu In Deatch za jego miłość, oddanie i poświęcenia dla Eve

[almani]

Moze ja bym ten cykl zaczęła czytać ?

[•Sol•]

Almani, to jest plan! Takiego trochę Indianina, zaborczego i opiekuńczego i zazdrosnego i w ogóle...
Rozmarzyłam się znów a panów od Palmer będę omijać szerokim łukiem. Nie czytałam jej twórczości ale sława do mnie dotarła

Basik, czytam In death, Roarke faktycznie jest oddany ale mam wrażenie że nie aż tak. Ale jestem na 3 części i na razie nie było żadnych scen zazdrości i zaborczości które lubię. Zmieni się to?

[Agrest]

Może dołączysz do fanek Roarke'a

[Berenika]

A to nie bitlesówki?

[Lilia ❀]

Tak. Nie w każdej części jest cukierkowo, potrafią się pożreć, nawet pobić

[•Sol•]

na razie nie, dziękuję postoję
Lubię Roarke'a ale nie aż tak. Tak normalnie umiarkowanie.

Lilia, to bosko. Na razie taka sacharoza leci i on jej najchętniej by z rąk nie wypuszczał i w pięty by ją całował.

[Agrest]

A to nie bitlesówki?

Musiały zmienić obiekt westchnień po rozpadzie

[Berenika]

Faktycznie, mogło tak być

[joakar4]

Almani, to jest plan! Takiego trochę Indianina, zaborczego i opiekuńczego i zazdrosnego i w ogóle...
Rozmarzyłam się znów a panów od Palmer będę omijać szerokim łukiem. Nie czytałam jej twórczości ale sława do mnie dotarła

na twoim miejscy bym jedno dzieło Palmer przeczytała, co by się nie pomylić

[•Sol•]

naczytałam się Waszych wypowiedzi i nie wiem czy będę w stanie przebrnąć
chyba że podsuniecie mi jakieś light. Bez zmaltretowanego wspomnienia po bohaterce.

[Jadzia]

Sol, polecę Niebezpieczną miłość, to była moja pierwsza Palmer i długo długo jedyna, ale raczej dość reprezentatywna

Tak off topowo

[•Sol•]

okej, spróbuję. nie wiem kiedy ale spróbuję.

A teraz żeby tak strasznie nie off topować:
Na wagę złota było najlepszą książką Norki jaką do tej pory przeczytałam. Może nie było ich jakoś dużo, ale jednak.
Dlaczego ta kobieta nie pisze historyków?! Wychodzi jej to po prostu genialne. Chciałabym tę książkę usunąć sobie z pamięci żeby móc ją jeszcze dziś zacząć od początku i poznawać pierwszy raz.

[tajemna]

Rebelia też jest ładna, i historyk na dodatek.

[basik]

też mi sie Rebelia bardzo poobała

[Lilia ❀]

The Last Boyfriend - fragment

http://www.heroesandheartbreakers.com/b ... c_id=10108

[•Sol•]

Wczoraj wieczorem skończyłam Teraz i na zawsze. Rety co za książka! Uśmiałam się i popłakałam. Był świetny bohater z równie fajnymi braćmi i do tego bohaterka którą od razu polubiłam. A rzadko bywa żebym u Nory od razu oboje bohaterów tak lubiła. Do tego jeszcze przyjaciółki bohaterki, jej dzieci, rodzice, znajomi... I do tego duszyca, pozytywna i pomocna. A z całej opowieści bije ciepło. Rozkoszne ciepło które można chłonąć godzinami. Książkę czytałam w każdej wolnej sekundzie włącznie z tymi w tłumnie załadowanym tramwaju.
Mówiłyście że to Norka z dawnych lat. Które książki mają jeszcze taki klimat? Ja je muszę dorwać w swoje chciwe rączki

[Adrastea]

No to ja powiem od siebie, że za Norką nie przepadałam. Kiedyś mama przyniosła którąś z części Kwartetu weselnego i pO prostu tego doczytać nie było można. Ostatnio zaś chodziłam za polecanką (której i tak i tak nie znalazłam), ale bibliotekarka - cud kobieta poleciła mi Klucze Norki i jestem zachwycona. Czytam teraz Klucz odwagi i nie mogę się od niego oderwać chociaż powinnam się uczyć...

[•Sol•]

W przeciwieństwie do Ciebie, bardzo lubię Kwartet. Jest taki spokojny i słodki, można pomarzyć o takim facecie i życiu idealnym

Mam to samo. Męczę literaturę zamiast się uczyć na piątkowe koło.
A która część podoba Ci się najbardziej? Bo osobiście nie przepadam za Zoe.

[Adrastea]

Kwartet to ja na przywitanie 4 część przeczytałam.... to może dlatego, że oderwana od kontekstu

Z kluczy? Zoe faktycznie najciężej wchodzi, choć historie ma najlepszą. Malory najdłużej czytałam, ale to wynika ze szkoły i z tego, że musiałam się przekonać do Norki. Nawet na początku wmawiałam sobie, że to ktoś inny napisał Chyba Dana była dla mnie tą najfajniejszą. Tylko ja nie wiem, czy można je tak zestawiać, bo wszystkie na swój sposób fajne są i każda inna i każdą za co innego lubię

[•Sol•]

a kto nam zabroni zestawiać? Z Daną się najbardziej utożsamiałam przez tą jej miłość do książek. I fajnie się jej oświadczył
Mam straszny sentyment do pierwszych części serii stąd chyba najbardziej jako bohaterkę lubię Mallory. Jej losy śledzimy jakby najdłużej. A Zoe? No niby okej, niby się ułożyło, ale jakoś za nią nie przepadam.
I są jeszcze faceci ich lubię wszystkich, mimo że imion raczej nie stworzę