Irytuje nas...

przez **Agrest** » 23 kwietnia 2012, o 18:12

Abstrahując od tego, czy akurat tłumacz Martina powinien coś zmienić (nie czytałam i zdania nie mam), to jednak czasem tłumacze tak robią, np w serii Nalini Singh nazwę rasy Psy zmieniono w polskim wydaniu na Psi.

przez **ewa.p** » 23 kwietnia 2012, o 18:31

Kasiag ja to rozumiem,tyle,że wyobraźnia mi pracuje i widze kawałek sera zamiast rycerza :rotfl:

Strona WWW · przez **Kasiag** » 23 kwietnia 2012, o 18:40

No to faktycznie niewesoło :hyhy:

Albo może odwrotnie - aż za wesoło :hyhy:

Szczególnie przy tego rodzaju książce

przez **ewa.p** » 23 kwietnia 2012, o 19:09

chwilami głupawki dostaję

przez **Janka** » 23 kwietnia 2012, o 19:15

Widocznie tutaj byłoby lepiej, gdyby tłumacz lub edytor wprowadził zmiany. Może sur? Bo syr też by było śmieszne.

Nie lubiłam, gdy przemianowywano Rangera na Leśnika, już wolałam Komandosa.

przez **ewa.p** » 23 kwietnia 2012, o 19:18

dokładnie.W przypadku Evanovich też się zgadzam

Strona WWW · przez **Kasiag** » 23 kwietnia 2012, o 19:21

A ja w ogóle nie lubię kiedy tłumacz coś zmienia, więc dla mnie ten ser jest ok u Martina (chociaż rozumiem punkt widzenia Ewy - może po prostu czytaj sobie sir ignorując to 'e' :wink:

)

przez **ewa.p** » 23 kwietnia 2012, o 19:22

ja se mogę ignorować.Tyle,że jak czytam to widzę wszystko serią obrazów :czyta:

No i te sery mnie trochę rozpraszają :rotfl:

Strona WWW · przez **Kasiag** » 23 kwietnia 2012, o 19:25

Mamma mia

No to nie ma na to rady faktycznie, będzie ci się Martin kojarzył z serami :evillaugh:

przez **ewa.p** » 23 kwietnia 2012, o 19:26

w dodatku uzbrojonymi w miecze.I w zbrojach :evillaugh:

przez **Jadzia** » 23 kwietnia 2012, o 19:51

Jestem serem. Siedzę na koniu :evillaugh:

przez **Kawka** » 23 kwietnia 2012, o 22:21

Jadziu. Rozbroiłaś mnie. :hahaha:

przez **LiaMort** » 23 kwietnia 2012, o 22:26

dobre Jadziu...xD

przez **ewa.p** » 24 kwietnia 2012, o 17:50

Jadzia napisał(a):Jestem serem. Siedzę na koniu

dodaj jeszcze groźnym i uzbrojonym serem :evillaugh:

przez **Jadzia** » 24 kwietnia 2012, o 18:15

ewo, specjalnie dla ciebie :hyhy:

przez **ewa.p** » 24 kwietnia 2012, o 18:17

dzięki

przez **Kawka** » 27 kwietnia 2012, o 10:58

O rany.

przez **Heidi** » 2 maja 2012, o 17:11

Wasza wyobraźnia jest nieokiełznana za dużo czytacie 8-)

przez **ewa.p** » 2 maja 2012, o 21:35

za mało czytamy,ja przynajmniej.Co do wyobraźni-rzeczywiście,czasami daje znać o sobie :evillaugh:

przez **Agaton** » 3 maja 2012, o 14:20

"Jestem serem. Siedzę na koniu."

Pokłony, Jadziu :padam:

przez **maddalena** » 3 maja 2012, o 20:47

Heidi napisał(a):Wasza wyobraźnia jest nieokiełznana za dużo czytacie

Czytania nigdy nie jest za malo :want:

, co najwyżej w zbyt dużych ilosciach... :evillaugh:

przez **Jadzia** » 9 czerwca 2012, o 14:04

Głupie, głupie błędy mnie irytują. Bo co to do jasnej ciasnej za marka "Volkswagon"?

przez **Wiedźma Ple Ple** » 15 czerwca 2012, o 11:56

To jest to co twój narzeczony nazywa Wowagien :hyhy:

przez **Jadzia** » 15 czerwca 2012, o 14:00

Domyśliłam się, bo nawet mam takiego, ale że nikt, NIKT, w cały procesie wydawania książki tego nie poprawił? I żeby to było raz, można by zrozumieć - a to było 6 razy, w tym raz na początku książki w wymienionych markach, które zostały użyte w tej książce

przez **Agaton** » 15 czerwca 2012, o 23:32

Niektóre wydawnictwa stawiają na ilość, nie na jakość. Zdarzało mi się czytać książki, w których Mike stawał się Markiem, który/która czarownicą, gubiły się przecinki czy kropki, brakowało liter

I gdzie była osoba odpowiedzialna za korektę takich błędów, skoro mnie one 'waliły' po oczach? :shock:

Irytuje nas...

Kto przegląda forum