Irytuje mnie jak w książkach rycerzy tytułują
ser zamiast
sir.W pierwszej chwili myślałam,że to literówka,ale niestety,nie.Nie wiem,może mam spaczone poczucie humoru,ale jak czytam,
ser taki czy
ser owaki to wcale nie widzę przed sobą zastępu rycerzy ale kawałki sera żółtego,koniecznie z rękami i nogami,które trzymają miecz czy łuk.No taki zastęp potworków przypominających Spange Boba
Takie cuda wianki to tylko w
Grze o tron Martina