Teraz jest 24 listopada 2024, o 09:28

Wizaż: pielęgnacja i makijaż

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 18 kwietnia 2012, o 17:58

widziałam to kiedyś. Efekt superaśny ale nie miałabym chyba cierpliwości :P
Zresztą na jeden paznokieć zużywa się furę lakieru a przy robieniu kółek cały zastęp sobie radośnie schnie.
Ale w sumie można tak jeden paznokieć zmalować a reszta normalnie.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 18 kwietnia 2012, o 18:15

wiedzmaSol napisał(a):pytałam ojca o ten puder. Zmian w składzie nie było. Przynajmniej biuro i pracownicy terenowi nic na ten temat nie wiedzą. Ale mogło być tak że w fabryce ktoś chciał sobie trochę uszczknąć i dosypał jakiegoś zamiennika. Kiedyś była wielka afera z szamponami Fructis, że u nas jest zupełnie coś innego niż np u Niemca. Bo w polskich fabrykach ktoś chrzcił. Kosmetyk wszędzie jest rozprowadzany taki sam ale każdy kraj pakuje to we własnym zakresie i tu można szukać przyczyn 'inności' pudru.



Wiedźmo dzięki, ale wcale mnie to nie pociesza. Ten puder kosztuje 70 zł. Dla mnie jest bardzo drogi. Więcej go nie kupie, bo mam wrażenie, że tym razem wyrzuciłam pieniądze w błoto. On nawet na skórze inaczej wygląda: jest ciemniejszy i nie kryje. Jeśli tak się sprawy mają z L'Oreal to ja dziękuje :?
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 18 kwietnia 2012, o 18:22

Wiem, że to pocieszające nie jest. Czasem robią faktycznie jakąś zmianę, ale wtedy podane jest oficjalnie i wszyscy wiedzą. Tu mogło być tak, że trafił Ci się puder z właśnie chrzczonej serii. Złóż reklamację, jeśli tylko możesz, bo jeśli zbierze się trochę osób wtedy znów zrobią aferę i będzie dobrze.
70 zł to dla każdego dużo. Ale L'Oreal na ogół nie nawala. Na ogół. Niestety wyjątki zdarzają się wszędzie.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 18 kwietnia 2012, o 18:28

Ale w jaki sposób mogę złożyć reklamację. Paragonu nie mam, puder jest otwarty.
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 18 kwietnia 2012, o 18:31

każda firma ma dział reklamacji, numer telefonu powinien być na opakowaniu ;)
Chociażby tak ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 18 kwietnia 2012, o 18:34

Levando, swoją drogą 70 zł, to całkiem sporo za ten puder :mysli: nawet na allegro z dostawą wychodzi niecałe 60 zł.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 18 kwietnia 2012, o 18:36

Dzięki Wiedźmo.

Aralk, masz racje. W sklepie jest jednak zawsze drożej.

Liberty, co to jest SkinFood?
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 18 kwietnia 2012, o 19:36

SkinFood to koreańska firma produkująca bb kremy. Na tej stronce można znaleźć ich asortyment: http://pinkmelon.pl/search/fraza,skinfood+bb+krem/
Polecam przejrzeć cały dział z kremami bb, jest w czym wybierać :P Inne popularne, chwalone firmy to Skin79, Missha, Lioele.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 18 kwietnia 2012, o 20:17

Niektóre kosmetyki są po 50 zł, ale i widzę takie za 300. Masakra. I są takie rewelacyjne/?
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 19 kwietnia 2012, o 13:31

Sama nie miałam jeszcze okazji sprawdzić, dopiero się czaję :P Ale Azjatki mają na ich punkcie hopla. Podobno stosują zamiast zwykłego podkładu (bo te kremy mają lekkie krycie). W swoim składzie mają filtry ochronne, bez których Azjaci z domu nie wychodzą, są oparte na recepturze kremów na blizny (od Niemców), więc mają działanie przeciwzmarszczkowe, wygładzające itd. Pewnym minusem jest to, że jak coraz więcej kosmetyków, zawierają silikony. Azjatki rygorystycznie przestrzegają oczyszczania skóry, więc nie mają problemów z usunięciem sillikonu z włosów czy skóry. U nas sporo babek ma problemy z zapchaną skórą, bo używamy np. tylko mleczka. Cena na tej stronie podyktowana jest tym, że w Polsce nie ma dystrybutora tych firm. Właściciele sklepów internetowych po prostu zamawiają z Azji czy innego kraju, w którym są one dostępne i przeliczają na złotówki. A i w Azji są kremy i kremy, jedne droższe inne tańsze.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 kwietnia 2012, o 13:39

Wszystko fajnie, tylko że właśnie drogo.
Garniera miałam za darmo, mogłam sobie wypróbować i narzekać ale jak kupię i okaże się kichą w starciu z moją skórą to będzie bolało.

Liberty, wspomniałaś że panie narzekają na ten BB garnieroski. To jak to jest że on ma taką sprzedaż że jak ojcu powiedziałam o narzekaniu to go zacięło :P
To ciekawe zjawisko...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 19 kwietnia 2012, o 13:41

Ostatnio na blogu Azja od kuchni czytałam, że w Singapurze kremów BB używają głównie nastolatki i że lokalna znajoma autorki bloga była zdziwiona fascynacją Polek tymi kremami ;)

(a samego bloga polecam, nie kosmetycznie, bo on nie o tym, ale ogólnie, np notki o tym, jak singapurska szkoła zachęca uczniów do czytania ;) )

Sol, bo wiele osób chciało wypróbować?
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 19 kwietnia 2012, o 15:07

Przypuszczam, że na Garniera rzuciły się wszystkie babki, które liczyły, że za mniejsze pieniądze dostaną to samo i nie trzeba się będzie gimnastykować przy zamawianiu przez internet.
Agreście, ja czytam blog Azjatycki cukier :P co mi przypomniało, że ona pisała o kremie Garniera: http://azjatyckicukier.blogspot.com/201 ... e-bee.html

I jak komuś uda się znaleźć na jej blogu tekst o życiu w Azji i polityce zatrudniania kobiet, to również polecam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 kwietnia 2012, o 16:35

Ten blog Azja od kuchni mnie bawi w dziwny sposób - czasem się zastanawiam, czy autorka i ja aby na pewno pochodzimy z tego samego kraju :lol:
Ale kurcze blade takie blogi zawsze fajne są ^_^

a w temacie: ta paranoja z filtrami to naprawdę odlot. ja przez to od paru lat wyglądam jak wampir :/
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 19 kwietnia 2012, o 16:42

W sensie, że jesteś bladziutka?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 kwietnia 2012, o 17:25

z natury, a nie prowadzę życia wybitnie ałtdorowego, więc w sumie powinnam korzystać z każdego wyjścia "na słońce" bez funkcji opalania się intensywnego ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 19 kwietnia 2012, o 17:30

Rozumiem :) U mnie to nie kwestia opalania. Mam cerę naczynkową i słońca powinnam unikać jak zarazy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 kwietnia 2012, o 23:15

żeby nie było że L'Oreal same kichy puszcza, powiem Wam że wyszła (albo wychodzi na dniach) super seria lakierów do paznokci. Jaśniejszymi odcieniami trzeba malować dwa razy ale ogólnie mają zabójcze kolory: np: miętowy, żółty, pomarańczowy, konsekwentny róż, krwista czerwień, granacik, no i oczywiście inne standardowe beże i róże. Cena też całkiem bo 20 zł bez grosza albo blisko tego. I trzyma się długo co jest ogromnym plusem. Na moich paznokciach normalny lakier utrzymuje się maksymalnie 2 dni jeśli domaluję odpryski, a ten trzymał 3-4.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 20 kwietnia 2012, o 10:29

L`Oreal taki zły wcale nie jest. Ich baza pod makijaż - Loreal Studio Secrets Professional - Baza pod makijaż korygująco - wygładzająca - jest legendarna. Do tego stopnia, że ze względu na cenę, swego czasu na allegro można było ją kupić rozparcelowaną na pojedyncze ml. I jeśli się nie mylę to ta firma wypuściła jako pierwsza w Polsce lip stain czy jakoś tak; rodzaj flamastra do ust, coś pomiędzy pomadką a błyszczykiem o przedłużonej trwałości na ustach.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 kwietnia 2012, o 14:03

L'Oreala bardzo lubię i używam prawie samych kosmetyków właśnie tej firmy, albo jej bliźniaczych (Maybelline, Garnier). Tylko że ostatnio raczej na te firmy było narzekane więc w ramach obrony dobrego imienia wspomniałam o tych lakierach ;)
Wypuścili też ostatnio świetny liner do powiek. Zamiast pędzelka jest gąbeczka i nie gnie się jak szalona co oznacza że można łatwiej namalować kreskę. Nazywa się Super Liner Perfect Slim. Dopóki go nie miałam kreska linerem była moim nieosiągalnym marzeniem.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 20 kwietnia 2012, o 18:22

A ile kosztuje ten eyeliner? Od dawna szukam dobrego linera, ale szczerze mówiąc maluję zwykłą kredką bo eyelinerem mi wychodzi strszanie krzywo.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 20 kwietnia 2012, o 18:54

A ja kupiłam eyeliner w inglocie 16 zł czy jakoś tak kosztował :hyhy: Też jestem z niego zadowolona, bo nie ma pędzelka tylko gąbeczkę, no i kreska mi wychodzi :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 20 kwietnia 2012, o 19:06

16 zł to już jest możliwa do zaakceptowania cena.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 20 kwietnia 2012, o 20:06

gąbeczka, czy flamaster znane są od lat, kiedyś używałam często, teraz dla mnie na co dzień jest za mocny, ale na wyjście spisuje się znakomicie :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 20 kwietnia 2012, o 21:44

A powiedzcie mi, jak się użyje eyelinera to on potem zostaje aż się go nie potraktuje czymś do zmywania? Bo ja mam straszny problem ze zrobieniem sobie makijażu, który by mi został tam, gdzie go zrobię, a nie zebrał się w kreskę w połowie powieki - czy to kreska nad rzęsami, czy to cień na całej powiece... Po pomalowaniu nakładam sobie pędzelkiem puder na powiekę, ale i tak - po jakimś czasie mi się zbierze w ten wałeczek, i muszę poprawiać...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości