Teraz jest 25 listopada 2024, o 01:01

Aktualnie w kinie

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 12 kwietnia 2012, o 21:58

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 12 kwietnia 2012, o 22:08

:rotfl: fajne..xD
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 12 kwietnia 2012, o 22:44

:hyhy: :hyhy: :hyhy:
wybieracie się do kina?
ja na pewno nie pójdę - jedynkę widziałam, zakończenie pewnie będzie to samo. :wink: Dla mnie 3d kończy się strasznym bólem głowy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 kwietnia 2012, o 22:47

też na pewno nie pójdę. Jaki jest sens iść do kina na film który widziało się ileś tam razy, na dodatek w 3D od czego oczy i głowa bolą i na dodatek kosztuje dwa razy więcej niż zwykły bilet. Chyba ktoś szuka łatwego zysku...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 14 kwietnia 2012, o 22:09

Hehehe, dobre. :rotfl:
Ja sie nie wybieram też mnie nie ciągnie. Ale moja siostra ze swoim chłopakiem się wybierają, bo jak powiedzieli chcą zobaczyć Titanica na wielkim ekranie i wcale nie chodzi o 3D. I w sumie pod tym względem muszę przyznać im racje, że niektóre sceny mogą robić wrażenie w kinie nieporównywalne do tego na małym ekranie...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 kwietnia 2012, o 22:11

A była może któraś z Was na Śnieżce?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 14 kwietnia 2012, o 22:28

Ja byłam na Titanicu w kinie za pierwszym razem (to było zresztą moje jedyne oglądanie tego filmu), więc teraz już chyba nie muszę :lol:
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 6316
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Szczecin
Ulubiona autorka/autor: Anne Bishop

Post przez Tsuki » 14 kwietnia 2012, o 22:29

No chyba nie. :D A my właśnie nie byłyśmy, może dlatego warto pójść... Gdyby tylko w 3D nie grali...
Aby poznać wartość jednego roku, zapytaj studentów, którzy oblali egzamin wstępny.
Aby poznać wartość jednego miesiąca, zapytaj matki, która urodziła wcześniaka.
Aby poznać wartość jednego tygodnia, zapytaj wydawcę tygodnika.
Aby poznać wartość jednej godziny, zapytaj zakochanych, którzy czekają na to, aby się zobaczyć.
Aby poznać wartość jednej minuty, zapytaj ludzi, którzy przegapili swoją stację jadąc pociągiem.
Aby poznać wartość jednej sekundy, zapytaj kogoś, komu udało się uniknąć wypadku.
Aby poznać wartość jednej milisekundy, zapytaj kogoś, kto podczas Igrzysk Olimpijskich zdobył srebrny medal.
Wskazówki zegara będą wciąż odmierzać czas, dlatego też ceń każdą chwilę.
I traktuj dzień dzisiejszy jak największy dar, który został Ci ofiarowany.

"Yuuki"

Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 14 kwietnia 2012, o 22:51

Jeżeli chodzi o Titanica to muzyka Hornera zawsze będzie robić na mnie wrażenie :)

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 14 kwietnia 2012, o 23:12

Jeśli chodzi o Titanica, to nie byłam i planuję cieszyć się swoją nieświadomością :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 15 kwietnia 2012, o 21:08

A widziałaś chociaż, bo mnie się jeszcze nie udało i nie powiem, żebym miała z tego powodu jakąś traumę.
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 kwietnia 2012, o 21:36

Bereniko, jestem pod tym względem niewinna jako to narodzone dziecię :)
Nie widziałam, nie widzę i nie planuję zobaczyć :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 15 kwietnia 2012, o 21:43

To jedziemy radośnie na tym samym wózku ;)
Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 15 kwietnia 2012, o 21:45

Tylko proponuję kurs jak najdalszy od filmu ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 15 kwietnia 2012, o 23:08

Do tej pory nie miałam okazji obejrzeć "Titanica" w kinie, a bardzo bym chciała. I nie chodzi mi o wątek romansowy, bo ten mi się nie podoba, ale podobno Titanic oglądany na dużym ekranie robi niesamowite wrażenie. Przeraża mnie tylko opcja 3D, bo ja miewam zaburzenia błędnika i źle znoszę obraz trójwymiarowy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 kwietnia 2012, o 23:55

ja widziałam trzy razy końcowe 20 minut, ale w tv...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 16 kwietnia 2012, o 08:12

A ja w kinie na Titanicu byłam trzy razy, raz z klasą (chodziłam wtedy do liceum), drugi raz z chłopakiem, i trzeci znów z nim, bo chcieliśmy iść do kina, a leciało tylko to :P
I nie żałuję, bo mi się bardzo podobał, niech tam sobie mówią co chcą. :]
Pamiętam taki moment, kiedy byliśmy z klasą: scena tuż przed pójściem pod wodę, główny bohater mówi bohaterce, że zanim ich zassie pod wodę ma nabrać powietrza, ten moment nadchodzi, oni nabierają powietrza, a kolega obok razem z nimi :rotfl: Nabrał tak głośno, że zaczęłam się śmiać, wyglądało to tak, jakbym się śmiała z tego, że toną :mrgreen: Utkwiło mi to w pamięci :)
Fajny film, ciekawa jestem jak to będzie w 3d, nie byłam na żadnym filmie w 3d, może czas to nadrobić. Ale najpierw trza poszukać sponsora ;)
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 13119
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 16 kwietnia 2012, o 08:18

Fringilla napisał(a):ja widziałam trzy razy końcowe 20 minut, ale w tv...

Ale chodzi właśnie o to, żeby zobaczyć początek. Ponoć dopiero na dużym ekranie widać ogrom tego statku i tę jego niezwykłość. Chociaż moment zatonięcia w takim rozmiarze też pewnie robi niesamowite wrażenie. Muszę wyciagnąć M., choć obawiam się, że będzie się bronił. :wink:

A tak w ogóle to mam problem z wyciągnięciem kogoś ze znajomych do kina, bo niklt nie che chodzić. Też tak macie, czy tylko ja trafiłam na jakichś dziwolągów?

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 16 kwietnia 2012, o 09:05

Oglądałam w kinie lata temu. Bardzo mi się podobał. Później próbowałam w tv - to już nie to samo. Zwłaszcza z reklamami przerywającymi akcję. jakoś trudno się skupić, film zaczyna nudzić, a nudny nie jest. I wnętrza, zdecydowanie robią lepsze wrażenie na dużym ekranie. Titanic był piękny.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 16 kwietnia 2012, o 16:48

ja tylko w tv oglądałam,za to kilka razy.Może dlatego,że sama tragedia statku od zawsze mnie intrygowała.Wczoraj oglądałam kilka programów dokumentalnych o tej katastrofie
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

 
Posty: 52
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:20

Post przez aku » 16 kwietnia 2012, o 20:10

Miłe moje, "Nietykalni" to cudowny film i jeśli tylko możecie - zobaczcie. Byłam w sobotę w kinie i jestem zakochana w dialogach, w montażu, w aktorstwie (chyba zadurzyłam się w Omarze Sy), w opowiedzianej historii. Jeśli ktoś lubi bardzo się pośmiać i odrobinę posmucić, to jest to film dlań. Historia jest prosta, oparta z jednej strony na zderzeniu przeciwieństw - zdrowy z niepełnosprawnym, biedny z bogatym, prosty (ale nie prostacki) z wykształconym, z drugiej zaś podkreśleniu, że w samotności, autoironii, potrzebie akceptacji bohaterowie są bardzo do siebie podobni. No i są nieodparcie zabawni - dialogi są mistrzowskie. Świetny film na taką pogodę, jak dziś. Po wyjściu z kina - na przekór wiatrom i deszczom - gęba się śmieje.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17841
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Jayne Ann Krentz

Post przez Berenika » 16 kwietnia 2012, o 20:28

Brzmi zachęcająco, ale nie wiem, czy się uda. Zawsze jednak pozostaje czekanie na DVD albo TV.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13
Dołączył(a): 17 kwietnia 2012, o 18:55
Lokalizacja: małopolska
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez dulcynea » 18 kwietnia 2012, o 21:30

Też byłam na "Nietykalnych":) Omar wymiata z tym szerokim uśmiechem i komicznymi minami hehe. Taki nieamerykański poprawiacz humoru...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28669
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 kwietnia 2012, o 21:53

przyznam, że mnie się nie podobał za cholerę ten film...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 18 kwietnia 2012, o 21:54

Dzisiaj nam polecała kobieta na algorytmach analizy matematycznej...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości