oczywiście kreskówki oglądałam i kiedyś się zdziwiłam, że Sandokan to człowiek
(nie wiem, ile lat miałam). Ale w wypożyczalni nie było wszystkich odcinków ze zwierzaczkami (chyba 13, a ten jakoś nieciekawie się kończył - ja to mam szczęście)...
A na kreskówkę z ludźmi to trafiłam przypadkiem, ale chyba bardziej podobały mi się zwierzaczki - może to sentyment...